Poczwórne cienie Editt Cosmetics + współpraca

Opis produktu: Poczwórne cienie z dwustronnym pędzelkiem firmy Editt Cosmetics - zestaw harmonijnie skomponowanych odcieni pasujących do siebie i współgrających ze sobą. Idealnie łączą się, podkreślając barwę i kształt oczu. Cienie są bardzo łatwe w aplikacji. Pozwalają stworzyć piękny, efektowny makijaż wieczorowy a także na co dzień. Seria zawiera cienie o matowym lub brokatowym wykończeniu. Poj.10g.

 

Cena: 3,15 zł, można je kupić w sklepie Dobrarada  TUTAJ

Kilka słów ode mnie: Cienie wybrałam sobie w ramach wygranego bonu w sklepie Dobrarada, wcześniej nie miałam styczności z firmą Editt Cosmetics i szczerze mówiąc przy takiej śmiesznej cenie nie spodziewałam się niczego dobrego, ale chciałam je wypróbować mimo wszystko, bo bardzo spodobały mi się te kolory. 

Produkt okazał się być strzałem w dziesiątkę i jak dla mnie kolejna tania perełka, którą warto mieć :). 

Opakowanie cieni jest plastikowe, z dość słabego plastiku, ale póki co w żaden sposób mi się nie uszkodziło. W środku znajduje się dwustronna pacynka, u mnie na zdjęciach trochę brudna, za co z góry przepraszam, ale nie zdążyłam umyć do zdjęć :). Pierwsze na co zwróciłam uwagę po zastosowaniu cieni, to bardzo dobra pigmentacja, która jest przeze mnie bardzo pożądana i to zdecydowanie wpłynęło na mój zachwyt tymi cieniami. Wystarczy odrobina i już mamy kolor na oku, a nie tak jak w niektórych cieniach trzeba się bawić pół godziny i nakładać kilka warstw żeby w ogóle jakiś delikatny kolor uzyskać. Kolory cieni w opakowaniu trochę różnią się po nałożeniu ich na powiekę, co widać na ostatnim zdjęciu. Cienie bardzo dobrze rozprowadzają się i łączą na oku, co prawda dość mocno się osypują, ale nie przeszkadza mi to. Ich trwałość też jest dobra, jak pomalowałam oczy rano tak utrzymywały się do wieczora, może pod wieczór były trochę bledsze. Nie zauważyłam żadnego rolowania, smug czy plam. Konsystencja cieni jest raczej miękka i dużo nabiera się ich na pacynkę, przez co nie są wydajne. Moje cienie mają lekki połysk, ale nie jest to jakiś intensywny, rozsypujący się wszędzie brokat, tylko bardzo delikatne, prawie niezauważalne drobinki. Ogólnie, pomimo jakichś tam drobnych wad, jestem bardzo zadowolona z tego produktu i zamierzam nabyć również inne kolory, bo naprawdę warto.

 

I jeszcze pochwalę się przesyłką, którą otrzymałam w ramach współpracy z firmą Carlo Bossi. Ostatnio na wielu blogach pojawiły się przesyłki od tej firmy i do mnie również trafiły perfumy do testowania :). 

 

 

>>KLIK<<