Opis produktu: Wax Arabica
przeznaczona do regeneracji włosów poddawanych koloryzacji. Chroni kolor ciemny. Odbudowuje uszkodzone włosy, silnie je nawilża, pogrubia i wygładza. Zapobiega łamliwości, rozdwajaniu i wypadaniu włosów.
Sposób stosowania:
- Umyj włosy szamponem oczyszczającym Wax lub Wax Daily
- Maskę Wax Colour Care, w ilości równej wielkości orzecha włoskiego, wmasuj we włosy i skórę głowy
- Pozostaw ją na 10-20 minut (czas działania maski możesz przedłużyć do 1 godziny i zastosować w formie kompresu)
- Spłucz dokładnie maskę
- Dla dodatkowej ochrony włosów możesz użyć odżywki bez spłukiwania Wax Daily Mist
- Susz i układaj włosy jak zwykle
Dla osiągnięcia najlepszych rezultatów stosuj maskę Wax Colour Care co najmniej 2 razy w tygodniu
Skład:
Cena: ok. 36 zł / 480 g
Kilka słów ode mnie: Maska umieszczona jest w plastikowym pojemniku zatkanym wieczkiem. Opakowanie grube i solidne, zawiera aż 480 g maski! Szata graficzna miła dla oka, prosta i estetyczna, na białym tle znajdują się czarne napisy, złote dodatki i jeden element w kolorze brunatnym, według mnie produkt prezentuje się bardzo elegancko.
Sam kosmetyk przypomina mi treściwą, nieco zbitą, woskowo-budyniową masę w kolorze karmelowym, o przyjemnym dla nosa kawowym zapachu. Nie ma problemu podczas nabierania i rozprowadzania maski, jest ona śliska i już niewielka ilość wystarczy by rozprowadzić ją na całych włosach, produkt jest bardzo wydajny.
Jeśli chodzi o działanie, jestem bardzo zadowolona z efektów, jak wspominałam już przy opisie szamponu, maska zdecydowanie ułatwia rozczesywanie włosów co jest dla mnie bardzo istotne przy tego typu produktach. Po zastosowaniu tego kosmetyku szczotka wręcz sunie po włosach, bez zbędnego szarpania, łamania końcówek i wyrywania.
Kolejną zaletą maski jest to że pozostawia włosy nawilżone, wygładzone i miłe w dotyku, produkt ma również działanie odżywcze i regenerujące.
Podczas stosowania maski nie zauważyłam aby obciążała włosy i powodowała nadmierne przetłuszczanie, nie zauważyłam też innych skutków ubocznych w postaci uczulenia, alergii itp.
Maska bardzo dobrze się u mnie spisuje, jestem z niej zadowolona i myślę, że jest warta swojej ceny, tym bardziej że jest jej dość sporo i jest wydajna. Zdecydowanie polecam :).
Facebook
Lubię maski tego producenta. Spisują się doskonale na moich suchych i żyjących swoim życiem włosach :)
OdpowiedzUsuńUżywałam kiedyś podobną maskę i byłam z niej bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNie znam kompletnie, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńDla mnie również istotne jest, by maska ułatwiała rozczesywanie :)
OdpowiedzUsuńKochana czy mogłabyś poklikać w linki w najnowszym poście ?
Z góry dziękuję <3
Wielu ludziom słowo "arabica" kojarzy się z czymś luksusowym. I tak też pojawia się ono na różnych opakowaniach. Taka ogólna uwaga, bo ja masek do włosów nie stosuję ;-).
OdpowiedzUsuńMi słowo "Arabica" kojarzy się z kawą :)
UsuńTeż mam tą maskę tylko do przetłuszczających się włosów, jeszcze nie testowałam ;)
OdpowiedzUsuńMogę prosić o kliknięcie w linki?? Bardzo mi pomożesz ;)
http://zlota-orchidea.blogspot.com/2016/03/wish-lista-dresslink-cndirect.html ?? Pozdrawiam i życzę miłego dnia ;)
Skoro na ciemne kolory to nie dla mnie. Ostatnio przefarbowałam się na blond.
OdpowiedzUsuńWłosów nie farbuję, ale mimo wszystko maska mnie zaciekawiła. Z kosmetykami Pilomax mam bardzo dobre doświadczenie.
OdpowiedzUsuńSkoro dla brunetek to nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńOch, szkoda że to szampon dla ciemnych kudełków.. Ja taka jasnowłosa.
OdpowiedzUsuńNie powiem, zachęciło mnie to że włosy dobrze się rozczesują - a z tym mam problem. Jest może wersja do jasnych włosów o podobnych właściowościach? :)
Tak są też produkty do jasnych włosów, na stronie Pilomax są wszystkie opisane :)
UsuńFajny produkt, warto zapamiętać w razie potrzeby, bo takie maski dobrze regenerują włosy.
OdpowiedzUsuńFarbowane, ciemne to idealna do moich włosów- jestem jej ciekawa.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś tej marki aloesową i byłam zadowolona.
A ja chętnie bym wypróbowała też inne maski, ciekawa jestem tej aloesowej
UsuńZawsze się boję takich "wynalazków" ;)
OdpowiedzUsuńWyglądem nie zachęca :P
OdpowiedzUsuńU mnie by się chyba nie sprawdziła :(
OdpowiedzUsuńtej nie znam, ale u mnie te maski dobrze nie wypadały ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej masce sporo dobrego, ale jakoś nie zdecydowałam się, by ją kupić :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skuszę na maskę tej firmy :-)
OdpowiedzUsuńNie znam tej wersji :) Ja posiadam do włosów ciemnych ale nie farbowanych :D
OdpowiedzUsuńDziałanie bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńJuż kolejny raz mam na nią ochotę :)
OdpowiedzUsuńmialam kiedys maske z Wax ale taka biala , teraz moim ulubiencem jest maska alloesowa z kallos :)
OdpowiedzUsuńwww.patryczko.blogspot.com
Stosowałam Wax i jest całkiem okej. :-)
OdpowiedzUsuńMusimy w końcu zainwestować w porządną maskę do włosów :)
OdpowiedzUsuńz tej firmy jeszcze nie miałam, a konsystencja wygląda mi na jakiś krem czekoladowy do tortu ;)
OdpowiedzUsuńNiezastąpiony ten Wax jest :) Bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńWygląda jak budyń! Fajna maska, niezastąpiona w przesileniach :) Wtedy zawsze muszę mieć petardę witaminową od wewnątrz, na włosy i na twarz. Zima mnie wykańcza...Marika
OdpowiedzUsuńTeż jestem z niej zadowolona. Bardzo fajna.
OdpowiedzUsuńUżywałam jej jak miałam ciemne farbowane włosy, teraz mam blond i kupiłam inną również tej firmy
OdpowiedzUsuńCenie sobie każdy produkt tej marki.
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie wygląda ta maska, skusiłam się na nią i nie żałuję. Rewelacja!!!
OdpowiedzUsuńMoje Drogie a miałbyście coś z serii Tricho? Jestem ciekawa opinii.
OdpowiedzUsuńJa kupiłam. Mało opinii jeszcze w sieci widzę. Jest świetna ta seria. Peeling super fajny, nie spodziewałam się, że tak może się pienić peeling :)
UsuńTricho świetna . Pozostałe serie tez są warte uwagi.
OdpowiedzUsuń