Od producenta: Jedwabne mleczko BingoSpa do włosów - odżywia i pielęgnuje włosy, ułatwia ich rozczesywanie po umyciu. Szczególnie polecane do włosów suchych, matowych, po zabiegach fryzjerskich.
Zawarte w recepturze hydrolizowane proteiny jedwabiu tworzą na powierzchni włosa nawilżający, ochronny film, a dodatkowe składniki kondycjonujące ułatwiają rozczesywanie.
Proteina jedwabiu posiada znaczne pokrewieństwo do protein występujących w skórze i włosach. Dzięki temu rozpuszczalne białko jedwabiu może tworzyć na powierzchni włosów film ochronny, który wygładza ich powierzchnię. Nadaje to włosom przyjemny chwyt, poprawia ich czesalność.
Proteiny jedwabiu posiadają ładunek elektrostatyczny przeciwny do ładunku włosów, dzięki czemu preparat posiadający w swoim składzie proteiny jedwabiu silnie przywierają do ich powierzchni.
Proteiny jedwabiu posiadają ładunek elektrostatyczny przeciwny do ładunku włosów, dzięki czemu preparat posiadający w swoim składzie proteiny jedwabiu silnie przywierają do ich powierzchni.
Po zastosowaniu jedwabnego mleczka BingoSpa włosy mniej się elektryzują i stają się bardziej gładkie. Nabierają jedwabistego połysku oraz miękkości.
Sposób użycia: mleczko BingoSpa równomiernie rozprowadzić na wilgotnych włosach. Po ok. 2 min. dokładnie spłukać.
Skład:
Cena: 10 zł/280 g , do kupienia w sklepie producenta TUTAJ
Kilka słów ode mnie: Jedwabne mleczko do włosów znajduje się w typowym dla produktów BingoSpa opakowaniu, jest to przezroczysta butelka z dość grubego plastiku, ze srebrną zakrętką przypominającą metal. Te buteleczki zawsze mi się podobały, kojarzą mi się ze stylem Vintage, ich szata graficzna jest subtelna, nie nachalna, mogą stanowić fajną dekorację łazienki :).
Z drugiej jednak strony dostrzegałam mały minusik tego opakowania w przypadku tego akurat kosmetyku, gdyż jego konsystencja jest dość gęsta jak na mleczko, lekko kremowa, przez co spływa powoli i ciężko nabrać odpowiednią ilość. Zdecydowanie lepiej sprawdziłoby się tu opakowanie z pompką, lub szeroki słój.
Pomijając małe utrudnienie z wydobyciem, konsystencja jest bardzo fajna, bo produkt nie przelewa się przez palce, dobrze rozprowadza się na włosach, nie jest zbyt rzadki.
Zapach odżywki przypomina mi zapach profesjonalnych kosmetyków fryzjerskich, jest intensywny i po jej zastosowaniu zarówno włosy, jak i łazienka długo pachną tym kosmetykiem, jak w salonie fryzjerskim :).
Jeśli chodzi o właściwości, odżywka troszkę ułatwia rozczesywanie, ale nie ma tu efektu "wow", widocznie moje włosy akurat potrzebują czegoś mocniejszego. Natomiast bardzo fajnie zmiękcza włosy, powoduje, że są one miłe w dotyku, wygładzone, nabłyszczone, nie obciąża ich i nie powoduje szybszego przetłuszczania się. Podoba mi się w tym kosmetyku również to, że nie trzeba go trzymać długo na włosach, by dostrzec efekty. Jest on idealny w chwilach, gdy nie mamy czasu na dłuższą pielęgnację, wystarczy przez 2 minutki przytrzymać mleczko na włosach i spłukać.
Podsumowując, cena produktu jest raczej niska i jak na taką cenę produkt spisuje się nieźle, myślę, że idealny będzie do włosów mniej zniszczonych, ponieważ przy tych mocno rozjaśnianych i osłabionych, może sobie nie poradzić. Jak dla mnie produkt jest przyjemny, podoba mi się to że nie obciąża włosów, a przeciwnie sprawia, że stają się one lekkie i mięciutkie.
Facebook
Lubię właśnie takie zapachy kosmetyków do włosów :) Troszkę nieporęczna aplikacja, ale to nic :))
OdpowiedzUsuńŚwietny blog ! Widzę że lubisz to robić :) ! Bardzo miło wraca się do takich blogów . Zostanę to na dłużej . Co powiesz na wspólną obserwację ? :o Zaobserwuj i się odezwij . Ja się zrewanżuję :* <3
OdpowiedzUsuńhttp://patrycjabunt.blogspot.com/
Może się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńwow, it's so amazing!
OdpowiedzUsuńlovely blog, what do you thing about follow each other?
:)
o nawet nie wiedzieliśmy, ze taki produkt mają w asortymencie:)
OdpowiedzUsuńJa osobiście nie lubię ich kosmetyków do włosów.
OdpowiedzUsuńCzyli z moimi mega zniszczonymi kudłamy raczej by sobie nie poradził :P hehe
OdpowiedzUsuńAle super, mega rzetelna i skrupulatnie napisana recenzja :)
Kochana, czy mogłabym Cię prosić o kliknięcie w linki w poście oraz baner Sheinside?
z góry bardzo dziękuję i jeśli będę mogła odwdzięczyć się tym samym, to pisz :)
Pozdrawionka :)Daria
Z BingoSpa dawno nie miałam już kosmetyków do włosów.
OdpowiedzUsuńp.s. Widoki piękne.
Nie miałam nigdy styczności z tą firmą....
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę to mleczko, ale pewnie jest fajne. Pozdrawiam i zapraszam basiaabloog.blogspot.com
OdpowiedzUsuńbasiaabloog.blogspot.com
Obs=obs? Jeśli tak, to napisz u mnie :)
Nie przepadam za tą marką za tą marką i ogólnie wychodzi na to, że ten produkt to raczej też taki średniak. Jedyne co lubię w tych produktach to opakowania, są dosyć ładne :)
OdpowiedzUsuńlubię ich kosmetyki kąpielowe, z tymi do włosów jest odrobinę gorzej choć i tutaj zdarzają się wyjątki ;)
OdpowiedzUsuńTo pewnie u mnie by się mógł nie sprawdzić, bo mam trochę zniszczone włosy no i rozjaśniane :)
OdpowiedzUsuńpiekne kwiatki:)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak u mnie by się sprawdził ten kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś chyba bym się do niego nie przekonała.
OdpowiedzUsuńBez efektu wow, to słabo...
OdpowiedzUsuńPiękne kwiaty :)
Jakie widoki...O Matko- kocham takie klimaty! :):):)
OdpowiedzUsuńJezu jakie widoki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :))))
OdpowiedzUsuńMleczko mam w zapasach :]
Kochana mleczko mleczkiem, ale zafundowałaś nam takie widoki, że aż dech zapiera, mogłabym wiecznie się w nie wpatrywać <33333
OdpowiedzUsuńtakie tło do zdjęć każdy by chciał mieć :)
OdpowiedzUsuńlubię Bingo Spa ale nie miałam jeszcze odżywek z tej firmy
O mleczku nie słyszałam, mój chłopak twierdzi, że kosmetyki tej firmy śmierdzą.
OdpowiedzUsuń