poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Esencja do kąpieli "Głęboki odpoczynek" marki Kneipp








Opis produktu: 





Sposób użycia: na pełną wannę - napełnić 1 nakrętkę do oznaczenia. Olejek do kąpieli wlać pod strumień bieżącej wody ( temperatura 36-38 stopni C) i rozkoszować się kąpielą przez 15-20 minut. Nakrętkę opłukać. 



Skład: 




Cena: ok. 25 zł / 100 ml



Kilka słów ode mnie: Produkt znajduje się w szklanej buteleczce z plastikową zakrętką, całość zapakowana jest w kartonik, na którym znajduje się szczegółowy opis.
Esencja ma płynną, ale dość gęstą konsystencję i bardzo intensywny i przyjemny zapach, zawiera naturalny olejek eteryczny paczuli i ekstrakt drzewa sandałowego. 
Minusem tego produktu jest atramentowy kolor, którego zadaniem jest barwienie wody na niebiesko, ale przy okazji może nam pobrudzić ręce i wszystko z czym się zetknie, również wannę. Esencję trzeba wlewać z zakrętki pod strumień bieżącej wody, ale ciężko to zrobić bez pobrudzenia sobie rąk, które trudno domyć nawet mydłem :/. Szczerze mówiąc, nie rozumiem dlaczego firmy produkują takie problemowe kosmetyki, jakby nie można było dodać jakiegoś niebrudzącego koloru. 
Poza tym kolorowym minusem, produkt jest całkiem fajny, bardzo intensywnie pachnie, nawet łazienka pachnie jeszcze przez długi czas po kąpieli. Zapach jest przyjemny, odprężający, przy takiej kąpieli można się wyciszyć i zrelaksować. 
Produkt nie powoduje wysuszania skóry, nie zauważyłam skutków ubocznych na skórze po jego zastosowaniu.
Ogólnie jest to fajny umilacz kąpieli, chętnie wypróbowałabym takie produkty w innych, mniej barwiących kolorach, albo niebarwiących wcale :). 


A Wy lubicie takie umilacze do kąpieli?

23 komentarze:

  1. Nigdy wczesniej o tym nie słyszałam ale zapowiada się świetnie 😊 buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię umilacze do kąpieli, a tego produktu jestem bardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nei stosują i raczej się nie skuszę ; )

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten niebieski atrament raczej nie sprzyja odprężeniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmi cudownie, chętnie bym wypróbowała, bo kocham takie nowinki! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety rzadko korzystam z wanny.

    OdpowiedzUsuń
  7. W taką pogodę aby marzymy o chłodnej i błogiej kąpieli :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja lubię różnego rodzaju umilacze. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. wygrałam ja w konkursie mam ale jeszcze nie używałam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam do tej pory 3 kosmetyki Kneipp i po ich użyciu stałam się fanką tej marki :) Zapachy mają naprawdę świetne, no i dobre składy.

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam umilacze do kąpieli ;) faktycznie ten kolor jest minusem, a jak się leży w wannie to nie brudzi skóry? Nie jest się potem smerfem? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak już jest rozpuszczony w wodzie to nie, tylko taki nierozcieńczony mocno brudzi, a ze względu na tą gęstą konsystencję ciężko nie ubrudzić butelki i rąk

      Usuń
  12. Ta wersja zapachowa chyba nie przypadłby mi do gustu, ale inne produkty marki Kneipp z przyjemnością wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Szkoda, że tak mocno brudzi ręce, problem z wlaniem do wody jest...

    OdpowiedzUsuń
  14. pewnie, że ja lubie, aż marzy mi się taka długa kąpiel :)

    http://syllenadagga.blogspot.dk/

    OdpowiedzUsuń
  15. juz widze jak z moimi zdolnociami wygladałaby kapiel z tym... cale sciany w lazience i pol domu brudne a ja cała niebieska xd raczej nie dla mnie xd

    OdpowiedzUsuń
  16. musi mieć fajny zapach... szkoda że brudzi....a powinien myć...

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubię takie cudeńka, nawet jeżeli barwią wodę i wannę- na pewno da się to jakoś doszorować, a efekt lazurowej wody chociaż odrobinę przeniesie człowieka w sferę wakacji marzeń na pięknym wybrzeżu :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Całe szczęście, że nie barwi skóry w kąpieli :) To by było smerfnie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. hahaha głęboki odpoczynek? Taka nazwa? Już sama wpływa na mnie niezwykle kojąco :D Ale że niby barwi? O nie smerfetką to ja nie chcę być :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Może masz sie w kąpieli poczuć jak w atramencie? ;) Uwielbiałam takie produkty gdy mieszkałam jeszcze z rodzicami, gdzie miałam wannę. Teraz niestety muszę się zadowolić prysznicem...

    OdpowiedzUsuń
  21. Zapach przecudny taki jak powinien być a olejek wlałam do wanny z wodą nic nie pobrudzilam nie
    jestem fanką wanny ale to rewelacja

    OdpowiedzUsuń