Opis produktu:
Olejek ma działanie lekko uspokajające i kojące, można go stosować w stanach napięć nerwowych, przy bezsenności, a także przy bólach i skurczach mięśni
Jak stosować?
Do kąpieli: 3-6 kropli olejku do wanny napełnionej ciepłą wodą
Do masażu: 2 krople olejku eterycznego na łyżkę olejku do masażu
Do aromatyzacji pomieszczeń:
- przez nawilżacze i rozpylacze (5 kropli na litr wody)
- przez kominki zapachowe (5-10 kropli olejku na zbiornik wody)
Do inhalacji: 3-6 kropli olejku na litr gorącej wody
Cena: 9.90 zł / 10 ml,
aktualnie jest promocja i możecie go kupić za 6.90 zł w sklepie Optima PLUS >>KLIK<<
Kilka słów ode mnie: Jesień to taki szczególny czas, w którym lubię robić różne jesienne dekoracje, przetwory i ciasta z jesiennych owoców, pić napoje z rozgrzewającymi przyprawami i umilać sobie dzień ładnymi zapachami pomarańczy, cynamonu i goździków. Dzisiejszy bohater służy mi przede wszystkim do wąchania i aromatyzacji pomieszczeń, chętnie wypalam go w kominku i kropię nim potpourri, dzięki temu przyjemny zapach pomarańczy towarzyszy mi przez cały dzień.
Olejek pomarańczowy oprócz pięknego zapachu poprawiającego nastrój, ma również działanie aromaterapeutyczne, pomaga w leczeniu różnych dolegliwości, działa uspokajająco, przeciwdepresyjnie, rozkurczowo, antyseptycznie, zapach olejku pobudza apetyt, wpływa stymulująco na układ trawienny i jest dobrym sposobem na małych niejadków :).
Ważna wiadomość dla dorosłych, otóż olejek ten jest też dobrym afrodyzjakiem i pobudza seksualnie.
Olejek może nam posłużyć do relaksacyjnego masażu, kąpieli w wannie, do inhalacji czy aromatyzacji pomieszczenia, jak widać ma wiele zastosowań, idealnie nadaje się do umilania dnia (lub wieczoru :) ). Zapach jest soczysty, intensywny, cytrusowy, przypomina skórkę pomarańczową z dodatkiem słodkiej nuty.
Bardzo lubię stosować ten olejek, zwłaszcza teraz gdy nadeszła jesień, jeśli lubicie takie zapachowe umilacze to jak najbardziej polecam wypróbować.
Facebook
Proszę wybaczyć że pozwalam sobie na twoim blogu.
OdpowiedzUsuńKwestia tyczy się dyskusji z bloga "polowanie na zdrowie"
jego gospodarz Łukasz, stosuje praktykę cenzurowania postów pod kątem tego by pasowały do przedstawianych przez niego poglądów polityczno społecznych.
napisałaś:
"Dowodem jest choćby opis stworzenia świata w Biblii, jesli ktoś go interpretuje w sensie dosłownym (a takich nie brakuje), to jest to sprzeczne z teorią ewolucji. Chciałam zauważyć że tysiącom ludzi od dziecka wmawia się że Bóg stworzył świat w 6 dni, a człowiek wcale nie pochodzi od małpy".
moja odpowiedź"
Jedyną wspólnotą religijną która (tez nie cała) optuje za kreacjonizmem są Kościoły Ewangelckie, zresztą także u nich nie jest to odrzucenie ewolucji jako takiej, tylko domaganie się jak sami głoszą "ujęcia osoby Boga w teoriach naukowych".
Dla katolików ten problem nie istnieje, od czasów Św. Augustyna w katolicyzmie obowiązuje doktryna iż " gdy dobrze udokumentowana prawda naukowa, stoi w sprzeczności ze słowami biblijnymi odczytanymi literalnie, należy odczytywać je jako alegorię". W związku z powyższym akceptacja teorii ewolucyjnych (Darwin nie był jedyny), nigdy nie nastręczała nam problemów a o ewolucji jako procesie "zgodnym z zamysłem Boga" dzieci są uczone na katechezach od pierwszych klas podstawówki.
Małpy - tu niestety wykazałaś się daleko idącą niewiedzą. Człowiek istotnie nie pochodzi od małp! Małpy i Naczelne to dwa osobne konary ewolucyjne! mamy wspólnego przodka który jednak... małpa nie był! polecam większą dbałość o własną edukacje a mniejszą o "polityczna poprawność" swoich poglądów.
Pozdrawiam i jeszcze raz przepraszam
Maciej
Mimo wszystko jestem przekonana że większość fanatycznych katolików, lub też nie interesujących się teorią ewolucji powie Ci że Bóg stworzył świat w 6 itp. i takich właśnie osób tyczyła się moja wypowiedź, a nie osób zdrowo myślących, którzy potrafią oddzielić wiarę od nauki i akceptują fakty naukowe.
UsuńJeśli chodzi o ujęcie Boga w teoriach naukowych, to jest absolutnie niemożliwe gdyż nie ma dowodów naukowych na Jego istnienie, jest to kwestia wiary, ale zgodzę się że osoba wierząca i jednocześnie akceptująca fakty naukowe może tak do tego podejść, sama to popieram bo wierzę w Boga. Jednak wiele osób ma inne podejście, przykładem są choćby wypowiedzi pani Heleny na blogu Łukasza, która stwierdziła że przez swoje posty Łukasz będzie odpowiedzialny za zerwanie więzi ludzi z Bogiem czy tak jakoś (poczytaj sobie :) ), osób o takich poglądach jest naprawdę sporo.
Co do małp może faktycznie się pomyliłam, nie będę się sprzeczać, ale ogólnie chodziło mi o to że nie powstaliśmy od Adama i Ewy jak mówi Biblia, a wiele osóbw to wierzy :).
Pozdrawiam
Pierwsze słyszę o "fanatycznych katolikach", znaczy słyszę o nich często ale żadnego nie spotkałem...
UsuńCo do bloga Łukasza - nie jest to blog popularnonaukowy (zauważ że zmienił już swój podtytuł, czego się ostro od niego domagałem, gdyż nie popularyzuje on nauki tylko jego lewicowy światopogląd), to wypowiedzi poszczególnych osób są na nim zafałszowywane właśnie poprzez cenzurę. Łukasz dopuszcza wypowiedzi będące silnymi uproszczeniami (jak każde uproszczenie, cechują się też one większa kontrastowością) jednocześnie blokując dalszą dyskusję przez co wytwarza wrażenie iż rozmówca jest "fanatykiem" lub "wyznawca teorii spiskowych" ewentualnie "oszołomem" itp.
Spokojnie mogę uznać że tak właśnie dzieje się w przypadku pani Heleny (aczkolwiek osoby nie znam i głowy za nią stawiać nie zamierzam)
"ale ogólnie chodziło mi o to że nie powstaliśmy od Adama i Ewy" - żeby było śmieszniej, (aczkolwiek Biblie należy tu odczytywać alegorycznie) to wiele wskazuje iż na początku naszej historii była... pojedyncza para osobników (aczkolwiek zapewne oboje zgodzimy się że na podstawie mDNA wnioskowanie to jest bardziej ciekawostką i "smaczkiem" medialnym, niż hipotezą naukową)
Pozdrawiam serdecznie.
Hmm nie będę tu "obgadywać" Łukasza czy jego blog, nie mam póki co wyrobionej opinii na ile jest to blog naukowy a na ile nie, jeśli temat mnie interesuje to się wypowiadam i tyle.
UsuńJeśli chodzi o fanatyków to jak najbardziej często ich spotykam czy to w realu czy w internecie (bo chętnie udzielam się na różnych forach i tego typu tematy mnie akurat interesują). Pomijając już naukę, są fanatycy którzy wręcz pałają nienawiścią do ludzi innych wyznań czy ateistów, w naszej podstawówce był przyadek, że siostra która uczyła religii powiedziała dzieciom iż chłopak ŚJ jest opętany przez diabła i inne dzieci mają się z nim nie zadawać, więc nie czarujmy się fanatyzm religijny nie dotyczy tylko islamistów, i nie dotyczy tylko osób zwanych "moherowymi beretami", znam ludzi młodych którzy mają takie poglądy i mogliby bronić rękami i nogami swoich racji nawet jeśli są one oderwane od rzeczywistości i nie mogą ich potwierdzić żadnymi dowodami. Piszesz że dla katolików problem związany z teorią ewolucji nie istnieje, tymczasem ja sobie nie przypominam aby ktokolwiek kiedykolwiek na religii o tym mówił, nigdy nie słyszałam o doktrynie o której mówisz i jestem przekonana że większość przeciętnych Kowalskich też nie ma o tym zielonego pojęcia, a wśród zwolenników kreacjonizmu są również katolicy, więc nie do końca się zgodzę że ten problem nie istnieje czy to dla Katolicyzmu czy innych związków wyznaniowych.
Jak pisałam sama wierzę w Boga, ale nie popieram prania mózgu i fanatyzmu religijnego, tylko zdrowy rozsądek i uważam że wiara nie koliduje z nauką jeśli dotyczy osób zdrowo myślących, a dla osób które nie są odporne na psychomanipulacje czasami nauka jest wręcz dziełem szatana, bo i z takimi opiniami można się spotkać.
Chodziłem "na religię" jeszcze w latach 70 ubiegłego wieku, w katechizmie dla szkół podstawowych stało jak wół "ewolucja nie jest sprzeczna z nauczaniem Biblii, gdyż to Bóg zapoczątkował dalsze zdarzenia" (czy jakoś podobnie, bo to już lata i nie pamiętam zbyt dokładnie), w liceum ten temat także był z nami omawiany. Dlatego dziwi mnie czyjaś "niewiedza".
UsuńSkoro sama piszesz że interesujesz się tematami religijno społecznymi, to szkoda że nie znasz twórczości choćby księdza Hellera, znanego kosmologa, fizyka teoretyka i ogólnie niezwykłego uczonego. Bez problemu znalazła byś tam na temat nauczania św. Augustyna.
a propos polecam krótki wpis
http://wroclaw.biblista.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=192:w-augustyn-radzi-jak-czyta-ksig-rodzaju&catid=28:verbum-cum-musica
Przy okazji jest tam też na temat mitów krążących o Katolikach.
Pozdrawiam i dzięki za odwiedziny.
No cóż widocznie ja nie uważałam na lekcjach :D, ale dobrze wiedzieć że taka doktryna została wprowadzona
UsuńDo Macieja (makromana)
UsuńZgoda, co do kreacjonizmu, który w katolicyzmu raczej prawa bytu nie ma. Ale nie jest dobrze, gdyż zamiast niego propaguje się ID – Inteligentny projekt (przyczyną wszystkiego jest Bóg), który też jest sprzeczny, co do założeń teorii ewolucji. I już tak na marginesie, jeśli szukasz fanatycznych katolików proponuję zajrzeć na stronę Frondy.pl
Łączę pozdrowienia
Do Macieja
UsuńDodam jeszcze, że czytałem kilka prac prof. Hellera. I jestem zawiedziony. Próba udowodnienia istnienie Boga za pomocą fizyki kwantowej trąci myszką (tak jak inne próby), choć akurat ta dziedzina nauki jest nowatorska. Już ja wolę twierdzenie, że pytania czy Bóg jest, czy Go niema, są pytaniami źle postawionymi, bo na nie nigdy nikt nie odpowie. Zresztą, gdyby była odpowiedź twierdząca, wiara przestała by być wiarą.
Asmodeuszu - zasadniczo zgoda ale:
Usuń1 - Fronda bardzo mocno lansuje idee "judeochrześcijaństwa", trudno nie zauważyć że tak daleko idący ekumenizm (łączący nie gałęzie tej samej religii, ale zupełnie różne i często wrogie wyznania - pamiętajmy że dla żydów, poza wyjątkami w postaci "Mesjanistów", sama osoba Chrystusa jak i jego działalność są... bluźnierstwem!). Czy zatem można tu mówić o fanatykach?
2 - Heller, z całym szacunkiem ale musiałeś coś pomylić. ks.prof Michał Heller jest kosmologiem na temat fizyki kwantowej nie tworzy publikacji, więc nie mogłeś ich czytać. Poza tym nigdy nie udowadniał istnienia Boga.
jedyne stwierdzenie które może być wiązane z "udowadnianiem" padło podczas krytyki publikacji Hawkinga, w której tenże "udowadnia" że cała otaczająca nas rzeczywistość jest wynikiem immanentnych i podstawowych praw grawitacji. Heller skomentował to prostym logicznym wnioskiem że Hawking jednak nie wykazał skąd wzięła się grawitacja i jej prawa, jednocześnie zastępując jeden Absolut (Boga), drugim - bo po prostu na ścieżce myśli którą podąża Hawking "jakiś Absolut być musi".
3 -Inteligentny Projekt sam w sobie nie jest sprzeczny z teorią ewolucji - sprzeczne są wypowiedzi wielu osób podpinających się pod tą ideę; należy tu wymienić choćby tych którzy "kombinują" coś przy pomocy praw termodynamiki, lub w inny sposób - ale to margines. Reszta idzie tropem myśli Einsteina usiłując poznać "zamysł Boga" (mind of God). Oczywiście jako stosunkowo wpływowa organizacja zwłaszcza w USA, mająca oparcie w kościołach protestanckich, narobili sporo złego.
4 - a propos jak rozumiesz "udowodnienia istnienie Boga za pomocą fizyki kwantowej" - bo że jest to próba fałszywa to się zgodzimy, ale ciekawi mnie czy myślimy o tej samej "kwestii obserwatora" czy też o całkiem innych kwestiach.
Ps. Asmodeuszu - pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz przepraszam naszą gospodynię za offtop.
UsuńLubię olejki, a pomarańczowy kojarzy mi się ze świętami. :-)
OdpowiedzUsuńTaki olejek do kąpieli :D Oj już czuję zapach :D
OdpowiedzUsuńDo kominka bym sobie z chęcią go zakupiła. =)
OdpowiedzUsuńmialam ten kominek ale mi sie zbill:(
OdpowiedzUsuńKupiłam go kiedyś w Lidlu z zestawem olejków i drewnianymi kulami zapachowymi :)
Usuńmam chętkę na pomarańcze :)
OdpowiedzUsuńJa takie olejki najczęściej palę w kominku :), tego jeszcze nie miałam, a cytrusy bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńMasz rację na jesienną porę teraz taki olejek będzie idealny :D
OdpowiedzUsuńMam go i uwielbiam!
OdpowiedzUsuńNie miałam tego olejku ;) Średnio lubię zapach pomarańczy
OdpowiedzUsuńUmmm, do kominka by się nadał :)
OdpowiedzUsuńświetny ten olejek,mój ulubiony :) Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pić napoje rozgrzewające ale jako nalewki wysokoprocentowe :) A z zapachów najbardziej rumowy :) Wszystko oczywiście w ilościach bardzo umiarkowanych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam pięknie, dziękując za komentarze u mnie i przepraszam, że ośmieliłem się wtrącić do dyskusji z p. Maciejem
Dzięki za odwiedziny i komentarze, co do rumu to przestałam lubic jego zapach odkąd wypiłam go za dużo i bardzo to odchorowałam :D.
UsuńMmmm...Musi pachnieć obłędnie :)
OdpowiedzUsuńpomarańczowy to taki relaksujący:))
OdpowiedzUsuńOlejek prezentuje się rozkosznie :D
OdpowiedzUsuńnie przepadam za pomarańczowymi olejkami... produkty do jedzenia tak, ale takie pseudo... to bym się umordowała :)
OdpowiedzUsuńMusi cudownie pachnieć :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam naturalne olejki aromatyczne.
OdpowiedzUsuńA ja czytalam ze pluca potrzebuja swieze powietrze. I ze choc by najbrudniejsze powietrze na dworze to I tak jest czysciejsze od tego co mamy w domu. W naszych domach jest mnustwo rzeczy nasiaczonych chemia, Do tego jeszcze fundujemy sobie sztuczne pachnidelka , nawet w samochodzie,pilnujemy zeby nie oddychac czystym powietrzem A Czytalam ze duzo Polakow ma chore pluca.
OdpowiedzUsuńBardzo chcialam wybawic zapach po szamponie z pieknych plastikowych butelek. I wlac w nie swojej roboty mydlo. Niestety mocze te butelki juz chyba z trzy miesiace I zapach dalej jest.Niepomaga Goraca ,woda z octem.Co w nie wlac ?zeby przestaly pachniec. Moja zmarla tesciowa ,prala w pachnacym proszku do prania. Ona juz nie zyje trzy lata ,a te jej reczniki nie da sie zuzyc Szkoda bo sa naprawde piekne.kilka krotne pranie nie pomaga.Dolewalam troche octu i tez nie pomaga. Ja bardzo zachorowalam i uzywaam tylko rzeczy co nie pachna. Teraz jak ide przy ludziach co uzywaja proszki pachnace to moge kazdemu powiedziec w czym pierze swoje rzeczy Ha ha.
OdpowiedzUsuń