Opis:
Bridgewater Candle posiada w swej ofercie również woski zapachowe. Woski zapakowane są w plastikowe pudełeczko. Taki zestaw liczy sobie 6 kawałków wosku. Wosk można z łatwością podzielić na mniejsze kawałki. Wosk należy wypalać w specjalnie przeznaczonym do tego naczyniu np.kominek na podgrzewacz. Wosk po podgrzaniu roztapia się, uwalniając wspaniały i intensywny zapach. Czas uwalniania zapachu jednego kawałka to ok 10 godzin.
Cena: Opakowanie zawierające 6 kostek wosku można kupić w cenie 29 zł TUTAJ
Zapachy, które miałam przyjemność przetestować to: Open Road, Carnival Ride, Hayride, Tree Trek, Cup of Cheer, Sweet Summer Tea, pokrótce chciałabym Wam je opisać :).
Open Road
Wosk o zapachu kwiatowym, z serii wiosenno-letniej i tak właśnie pachnie, kojarzy się z wiosną i latem, jest słodkawy, świeży i przyjemny. Zapach polnych kwiatów jest mocno wyczuwalny, przenosi mnie na łąkę pełną kwiatów w ciepły słoneczny dzień.
Znajdziecie go w sklepie iCandle TUTAJ
Carnival Ride
To połączenie cytrusów, kwiatów i wanilii, zapach świeży, rześki, wiosenno-letni. Jak pisze producent: "powiew kwiatu pomarańczy i bergamotki płynie łagodnie ku słodkiej wanilii, łącząc się z białym piżmem. Zapach jak najbardziej w moim guście, słodkawy, wyczuwalne jest połączenie kwiatów z wanilią, nie jest mdły, według mnie należy do zapachów lekkich, podobnie jak poprzednik wprowadza w miły nastrój, kojarzy się z wakacjami, słonecznymi dniami i kolorowymi kwiatami. Znajdziecie go TUTAJ
Hayride
Zapach korzenny połączony z jabłkiem i wanilią z serii zapachów jesienno-zimowych, tutaj pierwsze skojarzenie po powąchaniu wosku to pyszna szarlotka posypana cynamonem, oraz jesień i jabłka w sadzie. Według producenta: "podgrzewając wosk przywołujesz niezapomniane popołudnia na farmie, Hayride wiąże nutki chrupiących jabłek i dyni z pikantnym cynamonem, goździkami i kemowej wanilii. Zalane słońcem kwiaty i drzewa sprawią uwolnienie Twojej duszy". Bardzo lubię takie zapachy w okresie jesienno-zimowym, myślę że ten wosk byłby odpowiedni nie tylko na jesień, ale i na Święta Bożego Narodzenia, ponieważ wyczuwalne są przyjemne korzenne nutki z jabłkami czy innymi jesiennymi owocami, więc kompozycja jak najbardziej świąteczna. Wosk pachnie tak apetycznie że chciałoby się go zjeść. Jeśli bliskie są Wam słodkawo-korzenno-owocowe zapachy to znajdziecie go TUTAJ
Tree Trek
Zapach zimowy, świąteczny, według producenta wosk "odzwierciedla zapach wędrówki po idealne drzewo jodłowe wśród zaśnieżonych górskich drzew".
Zapach idealny dla wielbicieli leśnych zapachów, może wprowadzić w miły świąteczny nastrój, ale jeśli ktoś lubi wędrówki po lasach i zapach iglaków, jak najbardziej może go wąchać przez cały rok :).
Jeśli lubicie leśne zapachy znajdziecie go TUTAJ
Cup of Cheer
Zapach korzenno-waniliowy, z serii jesienno-zimowej.
Od producenta: "Podgrzewając wosk poczujesz mieszankę ubitego mleka, kremu i wanilii, dopełnia ten słodki zapach, którego nuty mieszają się z goździkiem, gałką muszkatołową, cynamonem, imbirem i kardamonem.
Wosk ma przyjemny mleczno-waniliowy zapach, doprawiony nutami korzennymi, jest to zapach słodkawy, kojarzący się z kubkiem gorącego mleka i ciastkami korzennymi, ciepłym kocykiem i rozpalonym kominkiem, zdecydowanie idealny na okres zimowy, świąteczny. Wosk znajdziecie TUTAJ
Sweet Summer Tea
Wosk kwiatowo-cytrusowo-truskawkowy, wiosenno-letni, według producenta "uwalnia zapach ostudzonej herbaty zmieszanej z truskawkami, cytrynami i pocałunkiem kwieci lilii.
Wyraźnie wyczuwalna jest nuta owoców połączona z kwiatami, woń słodkich truskawek wysuwa się na pierwszy plan, więc będzie to strzał w dziesiątkę dla wielbicieli tych owoców. Aromat jest świeży, lekki, kojarzy się z wakacjami, słońcem i orzeźwiającą owocową herbatą z lodem :). Znajdziecie go TUTAJ.
Woski Bridgewater Candle zrobione są z wysoko wyselekcjonowanego wosku sojowego. Zapakowane w plastikowy pojemniczek, w którym znajduje się sześć dość dużych kostek, z czego jedna kostka wypala się ok. 10 godzin. Przyznam że do tej pory nie miałam żadnego doświadczenia z woskami, ale według mnie jest to bardzo długi czas. Każdy wosk ma szatę graficzną w innym kolorze, ze zdjęciem dostosowanym do zapachu, same woski też mają różne, ciekawe barwy.
Woski oczywiście wypalamy w kominkach zapachowych przy użyciu podgrzewaczy Tealight, po rozpuszczeniu uwalniają się piękne i intensywne aromaty unoszące się po całym mieszkaniu. Wszystkie zapachy są szczegółowo opisane w sklepie iCandle, wybór jest bardzo duży, więc każdy znajdzie coś dla siebie, bo jak wiadomo każdy ma inny gust i mogą Wam się spodobać inne zapachy niż te przedstawione tutaj przeze mnie :). Jeśli lubicie woski zapachowe polecam przejrzeć ofertę sklepu >>KLIK<<.
Facebook
Jak pachnąco się zrobiło! :) Dawno nic nie paliłam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkie świece i woski zapachowe :)
OdpowiedzUsuńOj mam spore braki w zapachach, a te woski wyglądają jak cukierki :)
OdpowiedzUsuńZapachy na pewno rewelacja ! <3
OdpowiedzUsuńwww.patryczko.blogspot.com :*
Woski zapachowe są świetne :) Mają sliczny i intensywny zapach :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ionlycomehereafterdark.blogspot.com/ Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)
takich wosków jeszcze nie miałam:)
OdpowiedzUsuńfajne te woski tych akurat nie znam
OdpowiedzUsuńnie znam zapaszków, ale chętnie bym poznała- uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńTak pachnąco i przytulnie :) tak, jak lubię.
OdpowiedzUsuńAle się wstrzeliłyśmy z postami hi, hi ja też o woskach pisałam. Tych jeszcze nie znam ale poczytałam i brzmią też fajnie :)
OdpowiedzUsuńMyśle, ze wosk Carnival ride przypadł by mi do gustu. 😊
OdpowiedzUsuńAkurat tych nie znam, bo zawsze kupuje YC, ale chętnie bym przetestowała. :-)
OdpowiedzUsuńChyba tęsknię już za latem, bo moją uwagę przykuł Sweet Summer Tea :)
OdpowiedzUsuńAle fajne te kosteczki :)
OdpowiedzUsuńTe kosteczki wyglądają jakby to były jakieś cukierkowe żelki :D ja osobiście mam yankee candle, są bardzo wydajne i ładnie pachną :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej w nasze gusta trafiają takie słodkie, owocowe zapachy :)
OdpowiedzUsuńjakie urocze, i nawet wyglądają jak cuksy! Hahahaha obawiam się, że jeszcze bym się na nie rzuciła i zjadła! Głupota nie boli :D
OdpowiedzUsuńwyglądają jak łakocie:)
OdpowiedzUsuń