Opis produktu: Owoce daktylowca są bardzo pożywne i sycące. Stosunkowo niewielka zawartość wody sprawia, że suszenie ich nie powoduje utraty wartości odżywczych. Zawierają dużo naturalnego błonnika, który bardzo korzystnie wpływa na regulację trawienia.
Daktyle świetnie nadają się do wypieków czy jako dodatek do potraw oraz deserów. Są też doskonałą przekąską.
Cena: 9.99 zł / 1 kg w sklepie Zielony Smak >>KLIK<<
Kilka słów ode mnie: Daktyle z Zielonego Smaku, podobnie jak Mieszanka Studencka, umieszczone są w torebce z grubej, przezroczystej folii, która ma zamykanie strunowe, dzięki temu produkt można wielokrotnie otwierać i zamykać, bez obaw że się zepsuje czy wysypie.
O smaku i wyglądzie tych bakalii chyba nie muszę dużo pisać, ponieważ od dawna jest to popularny produkt w Polsce, pamiętam że u mnie zawsze były obowiązkowym elementem na wigilijnym stole obok suszonych fig i innych owoców :). Jakby ktoś nie wiedział :) daktyle suszone, jak widać na zdjęciach, są podłużnymi owocami o brązowej barwie, w środku znajduje się miękki, mazisty miąższ, a na wierzchu nieco twardsza skórka. Daktyle zawierają również dość dużą pestkę, jednak w Zielonym Smaku można je kupić już wydrylowane. Zdecydowaną zaletą tych owoców jest pyszny, słodziutki smak, dlatego z powodzeniem mogą, a nawet powinny zastąpić czekolady i cukierki. Można rzec że daktyle to słodycze idealne, nie dość że są słodkie, to jeszcze bardzo zdrowe, zawierają cukry proste będące źródłem energii, a także błonnik, witaminy, minerały, przeciwutleniacze i salicylany. Owoce te można spożywać podczas intensywnego wysiłku, pomagają też zwalczać różne dolegliwości jak np. zaparcia, chronią przed miażdżycą, nadciśnieniem, zakrzepami i osteoporozą, wzmacniają odporność organizmu, łagodzą dolegliwości związane z menopauzą, wspomagają funkcjonowanie układu nerwowego, koją nerwy, są pomocne przy wyczerpaniu psychicznym i bezsenności.
Daktyle rosną na palmach zwanych Daktylowcami, pochodzą z tropikalnych obszarów Azji, Afryki i Wysp Kanaryjskich. Daktylowiec jest jednym z najstarszych drzew na świecie, uprawianym od czasów prehistorycznych, przez niektórych nazywanym "Drzewem życia". Ciekawostką jest, że w wielu krajach z daktyli wytwarza się chleb, w zależności od gatunku może to być chleb daktylowy lub tzw. "chleb pustyni". U nas daktyle suszone służą jako samodzielna, pyszna przekąska, a także dodatek do ciast, ciasteczek deserów i innych potraw.
Dla słodyczoholików takich jak ja, jest to doskonała i o wiele zdrowsza alternatywa, jak nabardziej polecam :).
A teraz podam Wam jeszcze prosty przepis na ciasto z dodatkiem daktyli:
- 1,5 szklanki mąki pszennej
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- pół szklanki oleju
- 4 jajka
- szklanka cukru
- ok. 100 gram suszonych, pokrojonych daktyli, lub według uznania ( można też dodać inne bakalie )
Jajka należy miksować z cukrem aż powstanie puszysta masa, następnie cały czas miksując, dodać olej. Na końcu dodać mąkę z proszkiem do pieczenia i dokładnie zmiksować. Ciasto przelać do formy, a na wierzch wsypać daktyle i lekko ugnieść. Piec ok. 40 min w temp. 180 stopni, najlepiej sprawdzać i wyjąć gdy będzie lekko zarumienione. Smacznego! :)
Facebook
Myślę, że kiedyś wypróbuję :) A co to za urokliwa okolica?
OdpowiedzUsuńA to wioska w Beskidzie Żywieckim :)
UsuńCiasto wygląda smacznie. Pozdrawiam jusinx.blogspot.com.
OdpowiedzUsuńMmm kocham daktyle mniam :)
OdpowiedzUsuńNie znałam przepisu na ciasto z daktylami. Super, że takie podałaś.
OdpowiedzUsuńUwielbiam daktyle!!! Zawsze jem je z jogurtem albo do musli dodaję;)
OdpowiedzUsuńNie wpadłabym na to żeby je dodać do jogurtu, muszę koniecznie wypróbować :)
Usuńnigdy nie jadłam, ale z tym przepisem może się skuszę ;-)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
może wspólna obserwacja? :-)
Bardzo lubię daktyle! Też lubię dodawać je do jogurtu naturalnego - nabiera on wówczas zupełnie innego, ciekawego smaku :-)
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda przepysznie, a daktyle bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńbarzdo lubię daktyle w keksie, same są dla mnie jednak za mdłe
OdpowiedzUsuńDaktyle to na kg możemy jeść :D A ciasto to już w ogóle byśmy pożarły wręcz :D
OdpowiedzUsuńmniam, mniam ciasto bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadałam ciasta z daktylami.
OdpowiedzUsuńmmmm pyszności!
OdpowiedzUsuńJa z tych co z suszonych owoców lubi tylko rodzynki ;)
OdpowiedzUsuńnice blog, like it! :) I follow you :)
OdpowiedzUsuńhttp://itsmetijana.blogspot.rs/
Pyszne są daktyle :* Robiłam ostatnio ciasteczka owsiane z daktylami :* Polecam ! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :* http://calypso-written-by-daria.blogspot.com/
Pozdrawiam :*
ciacho w sam raz do filiżanki z kawką, czy herbatką
OdpowiedzUsuńbardzo lubię daktyle :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam daktyle, wyprobuje :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy w życiu nie jadłam daktyli.
OdpowiedzUsuńmm takie ciasto bym zjadła ;)
OdpowiedzUsuńBardzo smakowicie wygląda to ciasto;-) w pięknym miejscu mieszkasz;-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię daktyle, nawet nie widziałam, że mają tyle właściwości :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam daktyle :)
OdpowiedzUsuńdawno nie jadlam
OdpowiedzUsuńdaktyli dawno nie jadłam i ostatnio szukałam przepisu na ciasto daktylowe ale taki daktylowe daktylowe bez mąki itd albo z małą ilością. Pewnie nie długo wrzucę do mnie na blogasa bo opracowuję własny przepis :) pozdrawiam serdecznie :*
OdpowiedzUsuń