Opis produktu: Olejek arganowy - bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe, zawiera dużą ilość witaminy E. Jest olejkiem o silnych własnościach antyoksydacyjnych, wynikających z wysokiej zawartości witaminy E oraz związków fenolowych. Dzięki antyoksydantom, olejek chroni powierzchnię włosów przed zniszczeniami spowodowanymi przez czynniki zewnętrzne.
Olejek arganowy regeneruje włosy od wewnątrz i intensywnie wygładza ich strukturę. Wzmacnia i nawilża, nadaje miękkość i elastyczność, chroni przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych. Proteiny jedwabiu wytwarzają na powierzchni włosów warstwę ochronną, która zapobiega ich wysuszaniu oraz eliminują niekorzystny wpływ czynników środowiskowych, takich jak np. intensywne promieniowanie słoneczne czy zanieczyszczenie powietrza. Proteiny występujące w jedwabiu wzmacniają i nawilżają włosy, a ponadto sprawiają, że włosy stają się gładkie, lśniące, puszyste i łatwe do rozczesania.
Intensywna Kuracja Arganowa BingoSpa nawilża i przywraca włosom optymalne nawilżenie. Pomaga w regeneracji warstwy ochronnej włosa chroniącej go przed uszkodzeniem oraz pomaga ożywić suche, łamliwe i zniszczone włosy pozostawiając je gładkie, błyszczące i łatwe do ułożenia. Na efekty nie trzeba długo czekać.
Sposób użycia: preparat delikatnie wmasować we włosy i skórę głowy. Po 10 minutach włosy dokładnie spłukać, wysuszyć i rozczesać. Zabieg powtarzać codziennie przez 5 dni, następnie profilaktycznie 1-2 razy w tygodniu.
Skład:
Cena: 14 zł/ opakowanie 250 g, do kupienia w sklepie internetowym Bingo Spa TUTAJ
Kilka słów ode mnie: Na początku zacznę od opakowania, które bardzo mi się spodobało. Jest to nieduży, poręczny, plastikowy pojemniczek z czarną, cienką zakrętką. Opakowanie jest moim zdaniem proste, ale bardzo efektowne, fajnie wygląda na półce w łazience, a sam produkt przyjemnie się z niego wydobywa. Szata graficzna również prosta, nie nachalna, umieszczona na przezroczystej naklejce, którą można odkleić, jeśli zapragnęłybyśmy mieć taki czysty pojemniczek bez napisów :).
Jeśli chodzi o samą maskę to pierwsze na co zwórciłam uwagę to intensywny zapach, zbliżony do mleczka tej samej firmy, które opisywałam niedawno. Zapach kojarzy mi się z kosmetykami fryzjerskimi i zapachem salonu fryzjerskiego. Nie ukrywam, że lubię ten zapach i używanie takich produktów, choćby z tego względu sprawia mi przyjemność.
Konsystencja przypomina mi biały, trochę płynny budyń, moim zdaniem jest odpowiednia, nie za rzadka i nie za gęsta, nie przelewa się przez palce i dobrze rozprowadza się na włosach.
Jeśli chodzi o działanie, zabieg należy powtarzać codziennie przez 5 dni, a następnie profilaktycznie 1-2 razy w tygodniu i tak też zrobiłam. Na pewno od razu widoczne było zmiękczenie i nawilżenie włosów, a także ładny połysk. Włosy są też fajnie wygładzone, jednak z roczesywaniem radzi sobie średnio. Dużą zaletą tej maski jest to, że faktycznie nie obciąża włosów, jak pisze na opakowaniu i nie powoduje przetłuszczania się włosów.
Podsumowując, produkt dość fajny, polubiłam się z nim i myślę, że chętnie go kupię w przyszłości. Używanie go jest przyjemne, efekty po zastosowaniu też są niezłe, a cena niezbyt wysoka, więc myślę, że warto wypróbować.
Facebook
Nie miałam okazji próbować :) ten alkohol w składzie już mi się nie podoba :/
OdpowiedzUsuńja tak średnio przepadam za ich kosmetykami
OdpowiedzUsuńJakoś nie mogę się przekonać do tej marki :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że nie obciąża, bo już bym się zraziła :)
OdpowiedzUsuńDla mnie najważniejsze, że nie obciąża włosów. Jeżeli do tego faktycznie je wygładza i nadaje połysk to jestem jak najbardziej na tak. :-) Nigdy nie próbowałam kosmetyków od BingoSpa, muszę się za nimi rozejrzeć. :-)
OdpowiedzUsuńMiałam kilka ich produktów, inne mnie jakoś nie kuszą :)
OdpowiedzUsuńMaski BingoSpa odpowiadają mi. Używałam do tej pory kilku z pozytywnymi efektami:)
OdpowiedzUsuńFajnie, że dobrze Ci służy. Mnie też jakoś nie po drodze z Bingo.
OdpowiedzUsuńwypróbowałabym
OdpowiedzUsuńA mnie oczywiście bardziej zaintrygował piękny widok z okna :) Bardzo kocham góry, szkoda że ja nie mam takich widoków...
OdpowiedzUsuńMoże byłaby dobra dla moich włosów?:P
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować. Pozdrawiam i obserwuję. :-)
Poza średnim rozczesywaniem spisuje się świetnie ;) Używałabym chętnie chociażby dla nawilżenia i połysku :D
OdpowiedzUsuńTej wersji jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńDo BingoSpa cały czas podchodzę dosyć sceptycznie i obawiam się, że tym razem nie dam się skusić ;)
OdpowiedzUsuńArgan - cudo :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.juiloy.blogspot.com/
Wypróbowałabym i to z chęcią :)
OdpowiedzUsuńmoim włosom przydałoby się nawilżenie, a większość masek jest strasznie przetłuszcza.
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie pomaga przy rozczesywaniu.
Nigdy nie używałam !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
stay-possitive.blogspot.com
miałam kurację arganową, u mnie sprawdziła się na 4 .
OdpowiedzUsuńSandicious