Wiem, że ciężko oceniać kosmetyki pielęgnacyjne na podstawie próbek, jednak tych próbek było kilka z każdego kremu oraz z każdej próbki wystarczyło mi co najmniej na dwa użycia, więc myślę, że co nieco mogę powiedzieć na temat tych kremów.
Krem brzozowy z betuliną
Skład:
Krem z betuliną to innowacyjny preparat do pielęgnacji skóry dojrzałej o obniżonej elastyczności i sprężystości. Systematycznie stosowany opóźnia objawy starzenia skóry, intensywnie nawilża i odżywia skórę, poprawiając jej napięcie i kontur twarzy. Wygładza, ujędrnia i uelastycznia zapewniając efekt miękkiej i gładkiej skóry. Pozostawia ją wyraźnie odświeżoną i młodszą. Ponadto preparat zmniejsza zaczerwienienia i obrzęki oraz łagodzi podrażnienia.
Stosować rano i wieczorem. Delikatnie wklepać krem w skórę twarzy i dekoltu.
Aktywne składniki:
Betulina – ekstrakt z kory brzozy białej. Pobudza syntezę kolagenu i elastyny. Reguluje gospodarkę wodno-lipidową skóry przywracając jej równowagę. Chroni przed czynnikami przyspieszającymi starzenie.
Ekstrakt z nagietka lekarskiego - jest bogaty w karoteny i flawonoidy. Wspomaga mechanizmy obronne skóry, stymuluje procesy odnowy, łagodzi podrażnienia i zapobiega ich powstawaniu.
Witamina E – znana jako „witamina młodości” spowalnia hormonalne starzenie skóry spowodowane spadkiem poziomu estrogenów. Jest silnym antyutleniaczem.
Olej z pestek winogron – bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe i fitosterole. Hamuje proces starzenia skóry, działa ochronnie i kojąco.
Masło kakaowe – bogate w witaminy, potas, magnez i żelazo. Ma doskonałe właściwości nawilżające i nadaje skórze gładkość.
Moja opinia: Konsystencja kremu jest średnio gęsta, kleista, kojarzy mi się trochę z tradycyjną białą pastą do zębów. Zapach naturalny, chyba ziołowy, słabo wyczuwalny. Niestety krem zdecydowanie nie jest przeznaczony do mojej cery mieszanej, krem słabo wsiąka, pozostawia na skórze tłustą powłokę, twarz się błyszczy, cały czas czułam jego obecność, skóra była obciążona. Krem działa łagodząco i nawilżająco, ale przy tym zdecydowanie natłuszczająco, dlatego polecałabym go przede wszystkim do skóry suchej.
Ocena niestety 2/5, ale tylko ze względu na to, że produkt się nie sprawdził na mojej skórze, a nie że jest ogólnie kiepskim produktem. Myślę, że u osób ze suchą i dojrzałą cerą może się sprawdzić.
Wiesiołkowy krem nawilżający
Skład:
Olej wiesiołkowy –bogate źródło nienasyconych kwasów tłuszczowych, doskonały w pielęgnacji skóry wrażliwej
Olej awokado – bogate źródło witamin A, D i E, pomaga powstrzymywać utratę wody zapobiegając łuszczeniu
Ekstrakt z aloesu – pomaga utrzymywać optymalną wilgotność skóry, wpływa na jej gładkość i jędrność
Witamina E – działa antyoksydacyjnie, wspomaga utrzymanie elastyczności i młodego wyglądu
Alantoina – działa łagodząco i kojąco na naskórek
Wosk pszczeli – wpływa na elastyczność i miękkość skóry
Moja opinia: Ten krem okazał się być zdecydowanie lepszy niż jego poprzednik. Konsystencja jest zdecydowanie lżejsza, rzadsza, jogurtowa. Zapach tak jak w poprzednim kremie naturalny, słabo wyczuwalny, chyba ziołowy, a być może wiesiołkowy, trudno mi określić. Krem dobrze się rozprowadza, szybkość wsiąkania jest średnia w porównaniu z niektórymi kremami nawilżającymi, które miałam okazję stosować. Po wsiąknięciu skóra jest matowa, gładka, nawilżona, nie mogę mu nic zarzucić, ale też mnie jakoś bardzo nie zachwycił, nie było efektu WOW, taki powiedziałabym średniaczek :).
Ocena: 4/5
Lubię produkty z wiesiołkiem ;)
OdpowiedzUsuńO chyba skuszę się na tej wiesiołkowy :)
OdpowiedzUsuńświetne rzetelna recenzja :)
Pozdrawiam
biszkopcik86.blogspot.com