wtorek, 20 maja 2014

Błoto z Morza Martwego od White Flower's Experience


Maska na twarz i całe ciało do każdego rodzaju cery
bez konserwantów i innych dodatków chemicznych










Od producenta:  Błoto suszone  jest nowością na rynku europejskim, choć sposób jego produkcji jest bardzo prosty. Błoto suszone powstaje z czarnego błota kosmetycznego pozyskiwanego w tradycyjny sposób (ręcznie) z brzegu Morza Martwego. Wydobyte czarne, mokre błoto jest rozkładane na słońcu, na specjalnie do tego celu przygotowanej platformie i poddane działaniu promieni słonecznych. W depresji, w której zlokalizowane jest Morze Martwe, opady deszczu są rzadkością, w większości dni w roku świeci na tym obszarze słońce. W takich warunkach mokre błoto wysycha bardzo szybko, po czym poddane jest procesowi mielenia i sterylizacji promieniami UV. W takiej postaci, bez żadnych dodatków (wypełniacze, polepszacze, konserwanty itp) trafia do Państwa. Bardzo interesującą rzeczą jest fakt, że wydobyte bezpośrednio z Morza Martwego błoto posiada czarny, smolisty kolor, zaś po wyeksponowaniu go na słońce zmienia swój kolor na kawowy. Suszone błoto pomimo zmiany koloru na jaśniejszą zachowuje wszystkie swoje właściwości, takie same jak mokre, czarne błoto bezpośrednio po wydobyciu z morza.

Błoto można stosować w formie maseczek i okładów na całe ciało. Jest nadzwyczaj skuteczne w walce z problemem przetłuszczającej się skóry, niezastąpione w pielęgnacji cery tłustej i mieszanej oraz nieocenione w zwalczaniu trądziku i wykwitów skórnych wywołanych łojem zatykającym pory skóry.
W formie maseczek na twarz błoto stosuje się zwykle 1 x w tygodniu na ok. 15 minut. Błoto powinno się zmyć ciepłą wodą przed jego całkowitym zaschnięciem (w czasie "podsychania"). Przed nałożeniem maseczki lub okładu błotnego na ciało na czas podany wyżej zaleca się przeprowadzenie próby skórnej (błoto z Morza Martwego ma bardzo silne działanie). Zaczerwienienie skóry i lekkie pieczenie jest naturalną reakcją skóry. Niepokojące jest bardzo silne zaczerwienienie i pieczenie skóry. W takim przypadku należy zrezygnować z maseczki lub okładu.

Przygotowanie maseczek i okładów z suszonego błota z Morza Martwego jest bardzo prostą czynnością. Przede wszystkim trzeba dobrać odpowiednią ilość proszku do planowanego zabiegu. W przypadku maseczek na twarz jednorazowa porcja sproszkowanego błota to kilka łyżeczek od herbaty. Do proszku, który wsypujemy do niedużego naczynka, należy dodać niewielką ilość wody (zwykle na 7 porcji suszonego błota - 1 porcja wody). Należy pamiętać, aby błota nie rozrabiać raczej zwykłą wodą z kranu. Najlepiej użyć do tego celu wodę mineralną, w ostateczności zwykła wodę przegotowaną.

Maska błotna z Morza Martwego:
- regeneruje, pielęgnuje i odżywia skórę,
- oczyszcza i wygładza, pozostawiając skórę świeżą, matową i nawilżoną;
- pobudza krążenie krwi i metabolizm skórny
- jest szeroko stosowana w ośrodkach SPA do zabiegów antycellulitowych i przeciw rozstępom
- pozwala usunąć zmęczenie fizyczne i psychiczne
- może być ważnym uzupełnieniem w terapii trądziku, łuszczycy, atopowego zapalenia skóry, egzem czy łojotoku. 




Sposób użycia: Suszone błoto wsyp do dowolnego naczynia, dodaj niewielką ilość wody mineralnej lub przegotowanej i wymieszaj do uzyskania gęstej masy (w przypadku maseczki na twarz wystarczą 3-4 małe łyżeczki i kilkanaście kropel wody). Nałóż błoto na skórę i poczekaj od kilku do kilkunastu minut, zmyj ciepłą wodą jeszcze przed jego wyschnięciem. W przypadku cery tłustej, błoto można pozostawić aż do całkowitego wyschnięcia.  



Cena: ok. 20 zł / 500 g




Kilka słów ode mnie: Suszone bezzapachowe błoto znajduje się w plastikowym dużym pojemniku, z odkręcaną zakrętką. Nie ma żadnego problemu z wydobyciem produktu, ma on konsystencję lekko zbitego proszku, przypomina mi z wyglądu zmielone przyprawy np. cynamon :). Błoto jest bardzo dobrze zmielone, nie ma tam żadnych grudek czy innych paprochów mogących podrażnić skórę, jest bezpieczne w użyciu zarówno na ciało jak i na twarz. Przygotowanie maski jest banalnie proste, wystarczy wymieszać błoto z wodą, a przy nakładaniu go na ciało/twarz również nie sprawia żadnych problemów. Po zastosowaniu produktu skóra przede wszystkim jest dobrze oczyszczona, takie błotne zabawy bardzo spodobały się mojemu mężowi :), ma on tłustą cerę, a błoto bardzo dobrze ją oczyszcza, odżywia i wygładza. U mnie poza pozytywnym działaniem na twarz, produkt dobrze spisał się na udach i brzuchu ponieważ mam problemy z cellulitem i rozstępami, chętnie nakładałam maski błotne na te miejsca. Oczywiście rozstępy i cellulit nie znikły od tak, ale zauważyłam znaczne wygładzenie skóry i poprawę krążenia i myślę, że przy ciągłym stosowaniu produktu moje problemy skórne by się zmniejszyły. Produkt nie podrażnia i nie wysusza skóry, dodatkowo jest bardzo wydajny i ma niewielką cenę. Jestem z niego zadowolona i na pewno będzie u mnie stałym bywalcem, polecam :).




Dziękuję firmie White Flower's Experience za możliwość przetestowania produktu 




Facebook


12 komentarzy:

  1. Fajne błoko. Nigdy nie używałam takiego specyfiku. Super, że jesteś zadowolona :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajna sprawa, z chęcią bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. zawsze uzywalam bloto z tubki ,takiego sproszkowanego niegdy nie mialam musze sobie kiedys kupic

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja uwielbiam produkty z morza martwego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ciekawe to błotko i myślę, że z pewnością bym się z nim polubiła :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie stosowałam, ale chętnie bym przetestiowała;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pierwszy raz widzę maskę, którą trzeba samemu zmieszać z wodą. Bardzo fajnie, lubię maseczki i chętnie bym przetestowała. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie używałam takiego typu produktów. Pozdrawiam :* http://jusinx.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. niestety nie moge go znalezc w hiszpanii :(

    www.thegrisgirl.blogspot.com.es

    OdpowiedzUsuń
  10. Zaprzaszam wszystkich na nasz funpage na Fb
    https://www.facebook.com/whiteflowerscosmetics

    OdpowiedzUsuń