Pesto zrobiłam podobnie, jak to które już opisywałam na blogu >>KLIK<<, tym razem użyłam samej bazylii z dodatkiem ziół, które rosną mi w doniczce i na grządce, znalazł się tam tymianek i majeranek. Oprócz słonecznika do sosu dodałam orzechy włoskie, reszta bez zmian.
Tak przygotowane pesto wymieszałam z ugotowanym ryżem i posypałam serem żółtym.
Placuszki z tuńczyka robiłam według przepisu z diety Dukana
Składniki:
- puszka tuńczyka
- 2 jajka
- 2 łyżki zmielonych otrąb - ten składnik zastąpiłam mąką z płatków owsianych, którą robię w domu, do tego dodałam ok. pół łyżki błonnika owsianego
- łyżka jogurtu naturalnego
- pokrojona w kostkę, podsmażona cebulka
- pokrojony szczypiorek
- sól, pieprz, przyprawy według uznania
Jajka zmiksowałam, następnie dodałam mąkę nadal miksując, do tak przygotowanej masy dodałam rozdrobnionego tuńczyka i pozostałe składniki, całość delikatnie wymieszałam łyżką.
Na patelni rozgrzałam smalec, mimo że nie jem mięsa to smażę nadal na smalcu, gdyż uważam że poza olejem kokosowym, który dla mnie póki co jest za drogi do codziennego stosowania, smalec jest najlepszą opcją do smażenia produktów ponieważ ma wysoką temperaturę spalania.
Na rozgrzany smalec nakładałam chochelką ciasto i smażyłam z obu stron widoczne na zdjęciu placuszki.
Smacznego!
Uwielbiam tuńczyka, ale w takim wydaniu jeszcze nigdy nie jadłam muszę koniecznie wypróbować twojego przepisu :)
OdpowiedzUsuńwyglądają ciekawie:)
OdpowiedzUsuńTakie placuszki muszę zrobić :)
OdpowiedzUsuńA tuńczyka mam w domu :D. Ciekawa jestem, czy mojemu by smakowały :P
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie wyglądają .
OdpowiedzUsuńTuńczyk i cebulka to świetna opcja, lubię :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny przepis, wykorzystam :)
OdpowiedzUsuń