sobota, 20 stycznia 2018

"Kindness Boomerang" Orly Wahba

Pewnie nieraz słyszeliście takie określenie zaczerpnięte z religii Wschodu, że "karma wraca", chodzi o to, że nasze uczynki zostaną nagrodzone lub ukarane w zależności czy są one dobre czy złe, dlatego powinniśmy pracować nad sobą i rozsiewać wokół dobro. W takiej zmianie na lepsze, pomaga nam autorka publikacji "Kindness Boomerang".

książka, recenzja, kindness boomerang, orly wahba, pani domu blog, rozwój osobisty, zmiana na lesze, dobre uczynki








Opis szczegółowy:

Tytuł: "Kindness Boomerang"
Autor: Orly Wahba 
Wydawnictwo: Buchmann 
Oprawa: miękka 
Liczba stron: 384 
Format: 135 x 205 mm
Rok wydania: 2018 r.
Cena: 34.99 zł



Książka nie jest standardowym poradnikiem psychologicznym, w którym znajdziemy złote rady jak stawać się lepszym, ale zawiera zbiór zadań na każdy dzień w roku, które nauczą nas życzliwości i dzięki ich realizacji dołożymy swoją cegiełkę w zmienianiu świata na lepszy, a okazane innym dobro powróci do nas jak bumerang. Każdej stronie publikacji przypisany jest jeden dzień roku, znajdziemy tam zadanie, motywujący cytat oraz refleksje autorki. Ma to na celu zmienianie siebie i świata na lepszy, ale małymi kroczkami, poprzez drobne gesty życzliwości.
Orly Wahba to była nauczycielka, która dzieli się mądrością i życzliwością jaką sama otrzymała od dziadka, będącego dla niej inspiracją. Widząc, że jej działania zmieniają ludzi i wpływają pozytywnie na ich życie, założyła organizację non-profit Life Vest Inside, której celem jest globalna popularyzacja życzliwości. Jej idee dobrze przekazuje filmik, który wyszedł spod skrzydeł jej fundacji - "Kindness Boomerang - One Day"- ukazujący w jaki sposób dobroć, którą okazujemy innym zatacza koło i do nas wraca. 

Publikacja "Kindness Boomerang" to taka codzienna inspiracja zachęcająca do pozytywnego nastawienia do ludzi, których napotykamy codziennie na swojej drodze. Autorka uczy jak czynić drobne gesty życzliwości w pracy, w szkole, w drodze, wobec nieznajomych, rodziny, a także nas samych. Zdecydowanie przyda się osobom, które lubią rozmyślać nad życiem, pragną się zmieniać na lepsze, są wrażliwi na drugiego człowieka i po prostu chcą rozsiewać wokół dobro. Powinna również przypaść do gustu tym, którzy mają pesymistyczne nastawienie do świata i nie bardzo wiedzą jak to zmienić, realizowanie małych zadań każdego dnia, pozwoli im wyrobić w sobie nawyk pozytywnego podejścia do świata i życzliwości dla innych. Polecam :)



wtorek, 16 stycznia 2018

Sensilis - Rozświetlający i rewitalizujący przeciwzmarszczkowy krem Skin Delight

Jestem już w takim wieku, że stosowanie kremów przeciwzmarszczkowych powinno stać się stałym elementem mojej pielęgnacji, skóra po 30-stce zaczyna już mieć widoczne pierwsze zmarszczki mimiczne, a z czasem z pewnością te niedoskonałości będą się nasilać, dlatego istotne jest również, by w miarę możliwości opóźnić ten proces.
Niedawno opisywałam świetny kosmetyk na noc marki Sensilis, a dziś na blogu kolejny produkt tej marki, czyli wspomniany krem przeciwzmarszczkowy na dzień Skin Delight.

sensilis, recenzja kosmetyczna, blog, pani domu, krem, przeciwzmarszczkowy, na zmarszczki, rozświetlający, rewitalizujący, kosmetyki, skin delight






Opis produktu:
Przeciwzmarszczkowa kuracja na dzień, która rozświetla i rewitalizuje skórę usuwając oznaki zmęczenia. Wypracowana specjalnie dla zmęczonej, matowej cery. Redukuje oznaki zmęczenia, zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry, działa przeciwzmarszczkowo i nawilżająco. Połączenie silnych składników aktywnych z wyciągów roślinnych ze stabilizowaną witaminą C widocznie rozjaśnia skórę w szybki i długotrwały sposób. Ekstrakty z Rabdosia Rubescens i Siegiesbeckia Orientalis, wraz z wyciągiem jagód goji oddziałują na podstawowe pigmenty skóry  (melaninę i hemoglobinę) redukując ich intensywność. Skóra ulega rozjaśnieniu, jej koloryt się ujednolica i staje się widocznie rozświetlona. Zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry dzięki zawartości filtrów SPF 15
SPEKTAKULARNE EFEKTY PO 4 TYGODNIACH STOSOWANIA (1):

+25% widoczne rozświetlenie skóry
+27% nawilżenie skóry
-26% redukcja zmarszczek
(1) Średnie rezultaty uzyskane podczas obserwacji medycznej po 28 dniach użycia przez 20 ochotniczek. Rozjaśnienie mierzone reflektometrycznie, właściwości skóry poprzez porównanie zdjęć, nawilżenie – pomiar nawilżenia warstwy rogowej naskórka.

Stosować codziennie rano i/lub wieczorem po uprzednim oczyszczeniu skóry, delikatnie wmasowując w skórę twarzy, szyi i dekoltu. Dla uzyskania najlepszych efektów, stosować razem z kuracją Skin Delight na noc oraz raz w tygodniu z Czarnym Peelingiem Skin Delight.

Dla każdego rodzaju cery, zwłaszcza tej z wyraźnymi oznakami zmęczenia


Skład:





Cena: 159 zł/50 ml >>KLIK<<



Kilka słów ode mnie: Krem umieszczony jest w efektownym plastikowym pojemniczku przypominającym szkło, dodatkowo zapakowany jest w pudełeczko, na którym znajduje się bogaty opis produktu.
Konsystencja kremu jest dość treściwa, kremowa, jednakże krem szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustego, lepkiego filmu, a jedynie delikatną powłokę ochronną.
Zapach kosmetyku jest przyjemny, kwiatowy, subtelny. 
Krem świetnie nawilża skórę, sprawia, że wygląda ona świeżo i promieniście, po dłuższym czasie stosowania widać poprawę, jeśli chodzi o drobne zmarszczki mimiczne, a także stosując krem, zapobiegamy pojawianiu się następnych. Produkt ma również działanie rozświetlające i znacznie poprawia wygląd cery zmęczonej, matowej i pozbawionej blasku, sprawiając, że wygląda na bardziej wypoczętą.
Nie zauważyłam skutków ubocznych w postaci alergii, obciążenia cery, czy innych problemów skórnych.
Podsumowując, jestem jak najbardziej zadowolona z tego produktu, jeśli szukacie kremu do cery dojrzałej, zmęczonej, poszarzałej, matowej, to ten kosmetyk powinien spełnić Wasze oczekiwania. Polecam. 








Facebook


czwartek, 11 stycznia 2018

Sensilis - Supreme Renewal Detox kuracja na noc

Jakiś czas temu udało mi się załapać do kampanii prowadzonej przez BLOGmedia związanej z testowaniem kosmetyków ekskluzywnej marki Sensilis. Bardzo ucieszyła mnie ta wiadomość, gdyż markę tą znałam jedynie z Waszych blogów, a nie miałam okazji testować żadnego ich kosmetyku i zaraz po otrzymaniu przesyłki szybko zabrałam się za testy :).
Jednym z produktów, który znalazł się w mojej paczuszce jest żel-krem Supreme Renewal Detox kuracja na noc i dziś na blogu kilka słów o tym produkcie.

sensilis, krem, kuracja na noc, supreme renewal detox, recenzja kosmetyczna, kosmetyki, pani domu blog, uroda






Opis produktu:

Regenerujący i  detoksykujący zabieg na noc skomponowany ze starannie dobranych składników aktywnych. Chroni komórki macierzyste skóry, ma właściwości naprawcze, nawilżające i kojące. Działa intensywnie w kierunku zwalczania oznak starzenia się skóry oraz przywraca jej młodzieńczy i zdrowy wygląd. Formuła  lekkiego żelu-kremu działa odświeżająco i uspokajająco.

Stosuj codziennie wieczorem na twarz, okolice oczu, szyję i dekolt jako pierwszy krok pielęgnacji nocnej.
Dla intensywnej kuracji używa się także na dzień przed zastosowaniem codziennego kremu.

Dla wszystkich rodzajów skóry, nawet wrażliwej. Kuracja szokowa dla zmęczonej, matowej skóry. Testowany dermatologicznie. Bez parabenów.




Skład:





Cena: 179 zł / 30 ml  >>KLIK<<




Kilka słów ode mnie: Kosmetyk umieszczony jest w prostej i estetycznej buteleczce z plastiku, zamykanej srebrną zakrętką. Całość zapakowana jest dodatkowo w pięknie połyskujący i mieniący się kartonik, na którym znajduje się bogaty opis produktu (w środku jest także ulotka z opisem w różnych językach).
Krem aplikuje się za pomocą specjalnej pompki, która działa bez zarzutu, wydobywając jego odpowiednią ilość.
Sam kosmetyk ma delikatnie różowy odcień i lekką, kremowo-żelową konsystencję, przypominającą bardziej serum niż krem. Produkt dobrze się rozprowadza i błyskawicznie się wchłania, nie pozostawiając tłustej i lepkiej powłoki. Jestem mile zaskoczona takim wchłanianiem produktu, gdyż z reguły kosmetyki przeznaczone do stosowania na noc są bardziej treściwe i zdarza się, że pozostawiają tłusty film oraz obciążają cerę, a w przypadku tego produktu nie ma takiego problemu, może on być stosowany do każdego rodzaju cery. 
Zapach kremu jest bardzo przyjemny, kwiatowy, nie duszący.
Jeśli chodzi o działanie, jestem bardzo zadowolona z tego produktu, jego niewątpliwą zaletą jest świetne nawilżanie skóry, które jest odczuwalne zaraz po zastosowaniu kremu. Oprócz tego kosmetyk działa kojąco i regenerująco, a także odżywia skórę, sprawia, że wygląda ona pięknie i świeżo. Głównym zadaniem produktu jest detoksykacja i zaleca się go przede wszystkim, gdy nasza cera jest narażona na działanie szkodliwych czynników środowiskowych jak słońce, zimno, tytoń, a także gdy jest szara, matowa i zmęczona. 
Ogólnie kosmetyk fajnie się u mnie sprawdza, cena co prawda może trochę zniechęcać, no ale tutaj mamy do czynienia z kosmetykiem z wyższej półki i po prostu musi on być dobry :), także jeśli macie możliwość zakupić sobie taką kurację, to jak najbardziej polecam, z pewnością się nie zawiedziecie :).









Facebook



środa, 10 stycznia 2018

Mill Clean - Mini balsamy do mycia i pielęgnacji domu w ampułkach

Przed Świętami opisywałam bardzo fajny uniwersalny balsam do mycia podłóg i innych powierzchni marki Mill Clean. Na stronie marki można znaleźć te balsamy w czterech pięknych zapachach i co ciekawe, dostępne są one także w małych ampułkach do jednorazowego użycia.

Mill Clean, płyny do mycia, sprzątanie, porządki, balsamy, w ampułkach, pani domu, blog, recenzja, środki czystości, piękny zapach, kosmetyki do domu





Display sprzedażowy zawiera 42 ampułki  po 40 ml balsamu w jednej wersji zapachowej. Taka ampułka wystarcza na 5 l wody, więc jeśli ktoś używa mniej, może oczywiście podzielić ją na dwa razy. 
To co wyróżnia płyny marki Mill Clean to wspaniałe, intensywne kompozycje zapachowe specjalnie opracowane przez europejskich perfumiarzy. Podłogi i inne powierzchnie pachną nie tylko podczas mycia, ale jeszcze długo po wykonaniu tej czynności, a woń unosi się w całym domu, wprowadzając przyjemny nastrój. 

Dostępne wersje zapachowe:

Świąteczny nastrój
Balsam o delikatnym zapachu świątecznych pomarańczy, cynamonu, pieczonych jabłek, który nie tylko doskonale myje duże powierzchnie (podłogi, blaty, meble…), ale również pomoże utrzymać niezwykły nastrój zimowych świąt.
Skarby Lasu
Jeżyny, jagody, maliny to zestaw obowiązkowy pachnącego lata. Owocowy koktajl zapachowy wprowadzi do każdego domu nie tylko wspomnienie leśnych spacerów, ale także czystość i świeżość każdego dnia, i o każdej porze roku.
Majowy Poranek
Bez, zapach lewkonii, kwiaty konwalii… wiosenny balsam, który nie tylko pomoże utrzymać w czystości domowe wnętrze, ale również wypełni je wonnym wspomnieniem wiosny, zatrzymując ulubiony zapach na bardzo długo
Marsylskie płatki mydlane
Formuła skoncentrowanego balsamu płatki mydła marsylskiego, dzięki specjalnie zaprojektowanej kompozycji zapachowej, zapewni długotrwałe poczucie luksusowej świeżości.


OPIS PRODUKTU:
Skoncentrowany środek myjąco-pielęgnujący do mycia podłóg i innych powierzchni takich jak: panele, pcv, parkiet, gres, glazura, mdf oraz drewno lakierowane. Idealne rozwiązanie do pielęgnacji wnętrza domu, długotrwały zapach i formuła myjąca zawierająca ekstrakty roślinne sprawią, że dbanie o dom będzie przyjemnością.
Cena całego opakowania: ok. 80 zł



Każdy z dostępnych balsamów doskonale spełnia swoją rolę, dobrze oczyszcza i pielęgnuje powierzchnię, skutecznie usuwa wszelkiego rodzaju zabrudzenia, tłuste plamy, nie pozostawiając przy tym smug, zacieków i resztek piany. Po zastosowaniu balsamu powierzchnia wygląda czysto i świeżo, a przy tym jest odpowiednio wypielęgnowana i nabiera połysku. Oczywiście największą zaletą stosowania płynów marki Mill Clean są piękne zapachy, które znacznie wyróżniają się na tle zapachów zwykłych środków czystości. Dzięki nim dom pachnie tak pięknie, jak po zastosowaniu specjalnych odświeżaczy powietrza.
Jeśli nie mieliście jeszcze okazji poznać produktów tej marki, to polecam wypróbować :).









Facebook



niedziela, 7 stycznia 2018

Manufaktura Dobrych Kosmetyków - Krem "Owocowa Rozkosz"

Do pielęgnacji twarzy staram się stosować kosmetyki delikatne dla skóry i chętnie sięgam po te przeznaczone do cery wrażliwej i naczynkowej, gdyż mam problem z pojawiającymi się czerwonymi pajączkami. Zdecydowanie nie chciałabym tego problemu pogłębiać, stosując nieodpowiednie kosmetyki, a najlepiej żeby one pomagały jeszcze zwalczać te niedoskonałości, albo chociaż im zapobiegać. Niedawno trafiłam na fajny kremik o ciekawej nazwie "Owocowa Rozkosz", który przeznaczony jest właśnie do cery naczynkowej, a także suchej, wrażliwej i delikatnej. Krem jest produktem całkowicie naturalnym i można go dostać w Manufakturze Dobrych Kosmetyków.

manufaktura dobrych kosmetyków, krem, owocowa rozkosz, do twarzy, rokitnik, pielęgnacja, cera naczynkowa, kosmetyki naturalne, recenzja, blog, pani domu



Opis produktu:

Krem Owocowa Rozkosz 

do cery naczynkowej i suchejwrażliwej i delikatnej 
wykonany na bazie oliwy z oliwek oraz oleju rokitnikowego

i  ekstraktów z owoców kasztanowca. 
Odżywia i wzmacnia naczynka  krwionośne,

wygładza i nawilża 
Polecamy do w celu głębokiego odżywienia i nawilżenia  cery naczykowej i suchej. 

Do stosowania na noc.
bez olejków eterycznych
bez konserwantów
pachnie woskiem pszczelim i rokitnikiem 

  • Oliwa z oliwek extra virgin (tłoczona na zimno) charakteryzuje się doskonałymi walorami zdrowotnymi i regenerującymi. Dzięki dużej zawartości nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNKT) oraz witaminie E, odżywia skórę, zwiększa jej ukrwienie i elastyczność, działa wygładzająco i nawilżająco, regeneruje skórę, chroni przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych i zapobiega starzeniu się skóry
  •  Olej z rokitnika zalicza się do najbardziej odżywczych i bogatych w witaminy (C, E, A, B, D, K), makro- i mikroelementy, antocyjany, polifenole, kwasy organiczne oraz kwasy NNKTZawarta w rokitniku naturalna witamina C działa uszczelniająco i przeciwzapalnie na naczynia krwionośne. Jest silnym antyoksydantem, stymuluje syntezę kolagenu, poprawia koloryt poszarzałej skóry. Karotenoidy odpowiadają za własności regeneracyjne, przeciwzmarszczkowe, antyoksydacyjne, chronią przed promieniowaniem słonecznym. Wysoka zawartość witaminy E, minerałów i flawonoidów wpływa korzystnie na drobne naczynka krwionośne, uelastycznia skórę. Kwas omega-7 (palmitynooleinowy, naturalny składnik lipidów skóry), wpływa na proces ziarninowania i regenerację naskórka, odpowiadając za gojące właściwości rokitnika.
  • Owoce kasztanowca zawierają saponiny (escynę), flawonoidy, kumaryny, fenolokwasy, garbniki, olejki eteryczne, skrobię.Przywracają elastyczność naczyniom krwionośnym, chronią kwas hialuronowy przed degeneracją (wzmacniają i opóźniają procesy starzenia), chronią przed szkodliwym działaniem promieni UV.
  • Olej migdałowy zawiera proteiny, sole mineralne, witaminy (A, E, D, B), kwasy NNKT (linolowy i oleinowy). Zapobiega odwadnianiu się komórek, wzmacnia lipidową barierę ochronną skóry, nawilża i ujędrnia skórę, łagodzi podrażnienia, opóźnia procesy starzenia.
  • Wosk pszczeli zawiera skwalen, flawonoidy, karotenoidy, alkohole tłuszczowe, kwasy organiczne, proteiny, witaminy, sole mineralne. Wykazuje właściwości przeciwzapalne, przeciwutleniające, antybiotyczne, przyspiesza gojenie się ran, ziarninowanie naskórka, owrzodzeń, oparzeń. Jest pomocny przy leczeniu atopowego zapalenia skóry i łuszczycy.

Krem pachnie naturalnym woskiem. Nie zawiera olejków zapachowych.


Skład:





Cena: 43 zł / 60 ml >>KLIK<<



Kilka słów ode mnie: Krem umieszczony jest w solidnym słoiczku z brązowego szkła, zakręcanym plastikową zakrętką. Wizualnie kosmetyk świetnie się prezentuje, kojarzy się trochę z ziołowymi miksturami zielarek, które również przetrzymywały swoje specyfiki w podobnych słoiczkach, a do tego mamy jeszcze fajną szatę graficzną na etykiecie.
Sam kosmetyk jest w kolorze pomarańczowym, pewnie dlatego, że zawiera w swoim składzie olej z rokitnika, który ma taką barwę, jednak nie musimy się obawiać, że skóra będzie zabarwiona po zastosowaniu tego produktu, nic takiego się nie dzieje :).
Konsystencja kremu jest dość gęsta i treściwa, pozostawia lekko tłustawą powłokę ochronną, dlatego krem będzie idealnym wyborem do cery suchej, ale także dobrze sprawdzi się przy mrozach i innych czynnikach atmosferycznych, które nie są przyjazne naszej skórze i mogą ją przesuszać. 
Zapach kosmetyku jest naturalny, pachnie rokitnikiem i woskiem pszczelim, nie jest to zapach intensywny, dla mnie neutralny.
Zadaniem kremu jest wzmocnienie naczynek krwionośnych, głębokie odżywienie i nawilżenie skóry, tutaj produkt dobrze się sprawdza, dodatkowo wygładza i uelastycznia skórę, działa łagodząco i kojąco na wszelkiego rodzaju podrażnienia, odpowiednio nawilża i natłuszcza przesuszone miejsca, myślę, że dobrze sprawdzi się także u osób z problemami skórnymi np. przy leczeniu atopowego zapalenia skóry. 
Ogólnie całkiem fajny kremik o ciekawym składzie, powiedziałabym, że jest to bardziej produkt leczniczy niż kosmetyk, zdecydowanie przyda się w sytuacjach, gdy nasza skóra jest narażona na działanie mrozu, słońca czy wiatru, a w przypadku osób o suchej i wrażliwej skórze, z pewnością sprawdzi się na co dzień. 
Zachęcam do przejrzenia oferty Manufaktury Dobrych Kosmetyków, gdyż można tam znaleźć więcej takich naturalnych perełek :).









Facebook



piątek, 5 stycznia 2018

Solvea - Silnie nawilżający balsam do ciała Hydro Hyaluron

Niedawno opisywałam na blogu świetnie nawilżający krem do twarzy nowej marki Solvea, a dziś przyszła kolej na następny fajny kosmetyk tej firmy, czyli Silnie nawilżający balsam do ciała Hydro Hyaluron.

Solvea, Hydro Hyaluron, balsam, nawilżanie, skóra, pielęgnacja, recenzja kosmetyczna, blog, pani domu, opinia, kosmetyki, uroda








Opis produktu:
Suchość skóry to jeden z najbardziej powszechnych i jednocześnie najbardziej widocznych problemów skórnych. Jeśli twoja cera jest sucha, zmarszczki są bardziej widoczne i występują skłonności do podrażnień. Ponadto jest szorstka w dotyku i nieprzyjemnie naciągnięta. Powodów może być wiele: uwarunkowania genetyczne, przemiany hormonalne, suche powietrze czy niewłaściwa pielęgnacja. W skład linii kosmetyków Hydro Hyaluron wchodzi wielomolekułowy kompleks hialuronowy z cząsteczkami o różnych formach i 4 rozmiarach. Pozwala to na natychmiastowe wchłanianie i działanie długofalowe. Mniejsze cząsteczki Hyaluronu przenikają w głąb skóry, gdzie wiążą i akumulują wodę, natomiast większe pozostają na powierzchni, tworząc wodny ochronny film, który skuteczne magazynuje wodę. Dzięki temu skóra pozostaje intensywnie i dogłębnie nawilżona, dzięki czemu odzyskuje elastyczność i młody wygląd. Zmarszczki ulegają wypełnieniu, a skóra staje się wyraźnie bardziej jędrna i elastyczna.


Wskazania: skóra sucha, odwodniona, pozbawiona elastyczności.


Sposób użycia: aplikuj codziennie, po prysznicu lub kąpieli, na skórę całego ciała. Przygotuj skórę przed nałożeniem balsamu, aby zwiększyć wchłanialność składników aktywnych. Wykonaj energiczny masaż, aby usunąć martwy naskórek i pobudzić krążenie.


Główne składniki: TRI – molecule hyaluronic acid, PrincipHyal SIGNAL10, Hydromanil, olej z awokado, Omega plus, mocznik, d-panthenol, niacynamid.



Skład:




Cena: ok. 30 zł/250 ml 



Kilka słów ode mnie: Balsam umieszczony jest w lekko spłaszczonej, poręcznej butelce na pompkę. Pompka działa bez zarzutu, aplikując odpowiednią ilość produktu, posiada ona specjalne zabezpieczenie chroniące przed przypadkowym naciśnięciem, a także w razie potrzeby można ją odkręcić. Produkt dodatkowo zapakowany jest w pudełeczko, na którym znajduje się bogaty opis. 
Konsystencja balsamu jest kremowa, ale dość gęsta i treściwa, kosmetyk dobrze się rozprowadza na skórze i szybko wchłania, pozostawiając powłokę ochronną, jednak nie jest to tłusty, lepki film. 
Balsam posiada bardzo przyjemny zapach, słodki, kwiatowo-orzechowy, dość intensywny, ale nie duszący.
Jeśli chodzi o działanie, jestem bardzo zadowolona z tego balsamu, dobrze spełnia swoją rolę, nawilża, odżywia i uelastycznia skórę, sprawia, że staje się ona gładka i miła w dotyku. Kosmetyk dobrze radzi sobie z wszelkimi przesuszonymi miejscami na ciele, działa kojąco i poprawia ogólny wygląd skóry.
Nie zauważyłam skutków ubocznych w postaci uczulenia czy innych problemów skórnych.
Jeśli szukacie dobrego nawilżacza do ciała, to myślę, że ten balsam jest jak najbardziej wart polecenia, dobrze spełnia swoją rolę i obietnice producenta. Po przetestowaniu kremu i balsamu muszę stwierdzić, że marka miło mnie zaskoczyła i chętnie sięgnę również po inne produkty z tej serii. Polecam :).









środa, 3 stycznia 2018

Miód Malina Witamina - Beton, czyli maść woskowa na AZS/Pomadka

Czas zimowy zawsze jest problematyczny dla moich ust, gdyż robią się one spierzchnięte i koniecznością jest odpowiednia pielęgnacja, nawilżanie i natłuszczanie, szczególnie, gdy wychodzę na zewnątrz. Bardzo fajnym i pomocnym produktem, który doskonale radzi sobie z pielęgnacją suchej i spierzchniętej skóry, okazała się być twarda i gęsta maść o ciekawej nazwie Beton, jest to maść na bazie wosku pszczelego i leczniczych olejów, a można ją dostać na stronie Miód Malina Witamina.

maść woskowa, pomadka, balsam do ust, beton, azs, spierzchnięta skóra, pielęgnacja, uroda, miód malina witamina, kosmetyki, recenzja, blog, pani domu, naturalne



N początku warto zaznaczyć, że jest to maść domowej roboty, całkowicie naturalna i tworzona z najlepszej jakości składników - wosku pszczelego, oliwy z oliwek, olejów z konopii, wiesiołka, pestek moreli, masła kakaowego i masła z mango. Maść umieszczona jest w efektownym, przezroczystym słoiczku o pojemności 30 ml, taka ilość powinna spokojnie wystarczyć na cały sezon zimowy, gdyż maść jest niezwykle wydajna.
Konsystencja produktu jest twarda, gęsta i zbita, dlatego też maść ma nazwę Beton, gdyż swoim poziomem utwardzenia może przypominać zaprawę murarską :). W związku z tym najlepszym sposobem na użycie maści jest wydrapanie jej za pomocą paznokcia kierując się do zewnątrz słoiczka, lub użycie jakiegoś patyczka w tym celu. Następie uzyskana w ten sposób cienka warstwa, zaczyna delikatnie rozmiękać pod wpływem ciepła skóry i bez problemu możemy ją rozsmarować. Dzięki takiej konsystencji, maść nie jest lepka i nie pozostawia tłustej powłoki, co fajnie sprawdza się na przykład na ustach, gdy nie przepadamy za klejącymi błyszczykami i szminkami. Osobiście bardzo nie lubię, gdy mam rozpuszczone włosy i przyklejają mi się do ust podczas wiatru, dlatego takie "nie klejące" kosmetyki są u mnie jak najbardziej pożądane. To samo dotyczy skóry dłoni, gdyż z nimi również mam problem w czasie zimowym i wymagają odpowiedniego nawilżenia, jednak nie przepadam za kremami, które długo się wchłaniają i pozostawiają tłusty film. Maść Beton pozostawia delikatną powłokę ochronną, jednak nie jest to powłoka tłusta i lepka, co jest dużą zaletą tego produktu, tym bardziej, że zawiera on olejki naturalne.
Jeśli chodzi o działanie, produkt doskonale nawilża i chroni suchą oraz spierzchniętą skórę, działa leczniczo i odżywczo, przyspiesza regenerację. Wosk pszczeli od dawna jest stosowany w dermatologii jako środek o działaniu przeciwdrobnoustrojowym, przeciwzapalnym i odnawiającym, wykorzystuje się go do leczenia ran, oparzeń, owrzodzeń, czyraków i wielu innych problemów skórnych. Dlatego też maść zalecana jest np. przy AZS, czyli atopowym zapaleniu skóry, choroby o podłożu alergicznym, która jest problematyczna dla skóry, powoduje obrzęk, zaczerwienie, suchość i łuszczenie. 
Jeśli macie problem ze spierzchniętymi ustami, lub inne problemy skórne, to jak najbardziej warto sięgnąć po ten leczniczy, naturalny produkt dostępny na stronie Miód Malina Witamina, gdzie znajdziecie również inne lecznicze cuda np. domowy syrop malinowy z witaminą C, oraz wiele innych mikstur z ekologicznych owoców i ziół polnych. Jak najbardziej polecam :).









wtorek, 2 stycznia 2018

Posylwestrowe porządki z uniwersalnym balsamem czyszczącym Mill Clean

Święta, Święta i po Świętach, po Sylwestrze też, a przed nami cały Nowy Rok :D. Dopiero co przygotowywałam dom do świątecznego czasu, a teraz wypadałoby dokładnie posprzątać i przywrócić go do normalności, po sylwestrowej imprezie. Tym razem moim pomocnikiem do zadań specjalnych będzie Uniwersalny balsam czyszczący marki Mill Clean, oferującej świetne kosmetyki do mycia i pielęgnacji domu :).

Mill Clean, uniwersalny balsam czyszczący, kosmetyki dla domu, porządki, sprzątanie, mycie, porady, recenzja, pani domu blog






Opis produktu:


BALSAM CZYSZCZĄCY

Balsam do mycia i pielęgnacji MILL clean UNIWERSALNY to preparat do czyszczenia i pielęgnacji gładkich powierzchni zmywalnych w domu i biurze (meble, blaty, parapety, ramy okienne i drzwiowe). Dzięki zawartości aktywnych składników skutecznie i szybko usuwa bieżące zabrudzenia, wynikające z osadzania się kurzu i tłustych oparów. Balsam nie tylko usuwa zabrudzenia, nie pozostawiając smug i zacieków nawet na lakierowanych na wysoki połysk powierzchniach, ale również je pielęgnuje, pozostawiając przyjemny i świeży zapach.

Sposób użycia: 
Spryskać zabrudzoną powierzchnię balsamem, myć za pomocą wilgotnej szmatki, wytrzeć do sucha.


Cena: ok 10 zł / 555 ml 



Kilka słów ode mnie: Jak widać na zdjęciach, balsam umieszczony jest w plastikowej buteleczce z pompką, podobnej do płynu do mycia szyb. Pompka działa bez zarzutu, ma specjalne zabezpieczenie chroniące przed przypadkowym naciśnięciem i wydobyciem się produktu z opakowania, w razie potrzeby można ją odkręcić. 
Sam balsam ma wodnistą konsystencję i przyjemny zapach, po spryskaniu powierzchni tworzy się się biała, płynna piana. Jedno/dwa psiknięcia pompką wystarczą, by rozprowadzić ściereczką płyn na całym dużym stole, w związku z tym myślę, że produkt jest wydajny.
Balsam uniwersalny nadaje się do wszelkiego rodzaju gładkich powierzchni zmywalnych w domu i w biurze, można nim myć meble, blaty, parapety, ramy okienne i drzwiowe. Płyn świetnie radzi sobie z wszelkimi zabrudzeniami, usuwa kurz i tłuste plamy, nadając powierzchni świeży, czysty i błyszczący wygląd i nie pozostawiając przy tym smug oraz zacieków. Dodatkowo płyn chroni powierzchnię przed szybkim powrotem kurzu i tłustych oparów, a także pielęgnuje ją. 
Taki uniwersalny balsam jest bardzo przydatnym produktem w każdym domu, nadaje się zarówno do generalnych porządków, jak i codziennego przecierania zabrudzonych powierzchni np. w kuchni, lub szybkiego pozbycia się kurzu ze stołów i szafek, gdy spodziewamy się wizyty gości. Myślę, że z takiego pomocnika każda Pani Domu będzie zadowolona. Polecam :).









Facebook