wtorek, 23 lutego 2016

Mariza - Brązujący balsam do ciała ze sklepu Zapach Natury

Kosmetyki marki Mariza były mi nieznane do tej pory, słyszałam o tej marce, ale nie miałam okazji stosować żadnego produktu. Firma ta jest polskim producentem kosmetyków i działa na zasadzie marketingu sieciowego MLM.

Kilka słów o firmie:
Wytwórnia Kosmetyków Mariza została założona w 1988 roku. Jest polskim producentem kosmetyków pielęgnacyjnych oraz do makijażu. Nasze produkty tworzymy w oparciu o wieloletnie doświadczenie oraz najnowsze trendy kosmetyczne we własnym laboratorium badawczo-rozwojowym. Są one wytwarzane z wysokiej klasy surowców kosmetycznych pochodzących z renomowanych firm, a szereg testów i badań oraz ścisła kontrola procesów produkcji zapewnia ich jakość i bezpieczeństwo. W staranny sposób wykorzystujemy to co daje nam natura i na co pozwala najnowsza wiedza kosmetologiczna, oddając w Państwa ręce wysokiej jakości produkty, przy zachowaniu ich przystępnych cen. Obecnie, w naszej ofercie posiadamy około 400 pozycji. Są to zarówno kosmetyki do pielęgnacji twarzy, ciała oraz włosów, jak i szeroka gama produktów do makijażu, a także linie wód toaletowych i perfumowanych.
Dystrybutorem Marki Mariza jest P.H. Mariza Dystrybucja, która od 2010 roku prowadzi działalność w sektorze sprzedaży bezpośredniej, a od 2011 r. w branży marketingu sieciowego MLM. Świadczymy również kompleksowe usługi w zakresie produkcji wyrobów kosmetycznych na zlecenie, pod marką własną Klienta.
Dzięki uprzejmości sklepu Zapach Natury mogłam się zapoznać bliżej z marką Mariza, otrzymałam do przetestowania balsam z linii SPA Cappuccino oraz katalog z ofertą produktów tej marki.
W sklepie Zapach Natury możecie kupić kosmetyki Mariza, jak również kosmetyki innych marek, możecie również zostać konsultantkami marki Mariza, więcej informacji znajdziecie TUTAJ.

A tak prezentuje się wspomniany powyżej balsam :)








Opis produktu: Brązujący balsam o aksamitnej konsystencji doskonale pielęgnuje Twoje ciało a przyjemny aromat cappuccino odpręża i relaksuje. Dzięki bogatej formule zawierającej ekstrakt z orzecha włoskiego, masło shea, olejek migdałowy i d-pantenol preparat intensywnie nawilża i odżywia skórę. Działa ujędrniająco i wygładzająco. Jednocześnie stopniowo brązuje skórę nadając jej odcień naturalnej, zdrowej opalenizny. Skóra staje się jedwabiście gładka o promiennym kolorycie i apetycznym, kuszącym zapachu.


Skład:




Cena: 14.50 zł / 250 ml w sklepie Zapach Natury >>KLIK<<


Kilka słów ode mnie: Balsam umieszczony jest w poręcznej, plastikowej buteleczce, która ma ciekawy kształt, jest lekko spłaszczona, zwężana ku górze, co sprawia że produkt doskonale leży w dłoni. Zakrętka typu "klik" z wgłębieniem ułatwiającym otwieranie, na środku znajduje się odpowiedniej wielkości dziurka, dzięki temu można nabrać pożądaną ilość produktu, nie wyciskając go za dużo.
Konsystencja balsamu jest lekka, kremowa ale treściwa, kosmetyk nie bieli skóry, dobrze się rozprowadza na skórze i szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustej powłoki, a jedynie delikatną warstwę ochronną.
Zapach produktu bardzo przypadł mi do gustu, przypomina wspomniany w opisie aromat cappuccino, kiedyś często piłam te kawy i właśnie z nimi kojarzy mi się ten balsam. Jest lekko słodkawy, kawowo-śmietankowy, subtelny, nie duszący, przez jakiś czas utrzymuje się na skórze pozostawiając ją przyjemnie i apetycznie pachnącą. 
Jeśli chodzi o działanie, kosmetyk dobrze nawilża, odżywia i wygładza skórę, po zastosowaniu balsamu jest ona jedwabista i przyjemna w dotyku. Co do właściwości brązujących, to efekt jest bardzo subtelny i naturalny, raczej zastosowałabym go w lecie jako produkt utrwalający efekt opalenizny. Takie kosmetyki zawierające ekstrakt z orzecha włoskiego są mi znane, mają one za zadanie lekko przyciemnić koloryt skóry, jednak nie są to samoopalacze i ich działanie jest bardzo delikatne. Podobnie w tym balsamie, skóra nabiera lekko złocistej barwy, ale nie obawiajmy się żółtych czy pomarańczowych plam jak to bywa przy samoopalaczach, tutaj nic takiego się nie dzieje, produkt można stosować jako zwykły balsam do ciała, a działanie brązujące jest jego dodatkową zaletą.
Kosmetyk przyjemnie się stosuje, nie zauważyłam żadnego podrażnienia, uczulenia czy innych skutków ubocznych po jego stosowaniu. Jest to fajny, wydajny balsamik o ciekawym zapachu, doskonale spisuje się jako produkt do codziennej pielęgnacji skóry, cena według mnie też jest całkiem niezła.
Jestem z niego zadowolona i myślę że jest to produkt wart polecenia, szczególnie dla zwolenników kawowych aromatów :).






Facebook


22 komentarze:

  1. Taki balsam jest idealny na lato :)

    OdpowiedzUsuń
  2. This looks lovely!

    http://www.aimeroseblog.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam tę markę, ale nie należy do moich ulubionych. Lubie jednak produkty brązujące skórę, używam ich głównie do nóg.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do nóg polecam też olejek przyśpieszający opalanie na lato z Marizy

      Usuń
  4. super, że jesteś zadowolona, kiedyś miałam fajny peeling z mariza

    OdpowiedzUsuń
  5. Z opisu wnioskuję, że zapach bardzo przypadł by mi do gustu, co do kosmetyków brązujących na zbliżające się ciepłe dni, to muszę się właśnie w taki produkt zaopatrzyć. Duży plus za ładne eleganckie opakowanie, ja nie lubię mieć kolorowych opakowań w łazience i to jest duża zaleta.

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie, że się sprawdził :)
    Kochana, poklikałabyś w linki w najnowszym poście? Będę bardzo wdzięczna :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Firmy nie znam ale produkt ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeszcze chwila i zaczniemy się za nim oglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mimo, że nie przepadamy za kawą i cappuccino to zapach w kremach i balsamach już bardzo lubimy :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Kupiłam sobie ostatnio balsam brązujący ale jakoś nie mogę przemóc się do zapachu :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Co prawda nigdy takich kosmetyków nie używałam, ale zapach w sam raz dla mnie:-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy nie umiem nałożyć tych brązujących kremów równomiernie :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo lubię kosmetyki marizy :)
    Pozdrawiam cieplutko i zapraszam - dopiero zaczynam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajny, a do tego przyjemna cena :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. oj nie dla mnie, nie lubię takich produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  16. miałam kiedyś z tej serii ale jakoś ta parafina... nie po drodze mi z nią, teraz sprawdzam składy...

    OdpowiedzUsuń
  17. Kawowych aromatów nie lubię ;) Ogólnie bardzo rzadko sięgam po takie brązujące balsamy.

    OdpowiedzUsuń
  18. nie miałam nigdy balsamu o tak intrygujących zapachach :D Ale kocham swoje ukochane kokosowe i kakaowe od ziaji i isany :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Barr lubię delikatny efekt, więc możne po niego sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ten balsam śmierdzi. :P W ogóle nie przypomina mi cappuccino.

    OdpowiedzUsuń