Po żelach przyszła kolej na szampony i dziś właśnie chciałabym zaprezentować jeden z nich, czyli szampon nawilżający do włosów suchych i zniszczonych o zapachu brzoskwini i kokosa.
Opis produktu: Nawilżający szampon zawierający ekstrakt z brzoskwini oraz orzecha kokosowego a także kompleks witamin B3 i B5 pomaga włosom suchym i zniszczonym odzyskać blask i zdrowy wygląd. Neutralne pH, produkt wegański przebadany dermatologicznie, bez silikonu. Pojemność opakowania 300 ml.
Skład:
Cena: Szampon kupiłam w cenie 5.50 zł / 300 ml w Drogerii niemieckiej
Kilka słów ode mnie: Szampon znajduje się w poręcznej butelce z miękkiego plastiku, zauważyłam że zaletą produktów Balea są dobrej jakości opakowania, które znacznie ułatwiają używanie/wyciskanie produktu.
Zakrętka na "klik" otwiera się bez problemu, butelka ma nieco spłaszczony, prostokątny kształt zwężany ku górze, co ułatwia jej trzymanie. Szata graficzna przyjemna dla oka, dominują w niej głównie białe i niebieskie barwy.
Sam szampon jest przezroczysty, o perłowym zabarwieniu, konsystencja odpowiednia, typowa dla szamponów. Kosmetyk dobrze się nabiera i rozprowadza na włosach, jego zaletą jest to, że doskonale się pieni i wystarczy niewielka ilość, przez co jest wydajny.
Zapach dość przyjemny, aczkolwiek nie powala mnie, wyczuwam w nim przede wszystkim brzoskwinię, a kokosa wcale. Szkoda, bo uwielbiam zapach kokosa w kosmetykach, ale ostatecznie brzoskwinia też może być :).
Co do działania, to nie mam szczególnych wymagań jeśli chodzi o szampony, zależy mi żeby dobrze mył i nie szkodził. Tutaj szampon sprawdza się dobrze, włosy są po nim dokładnie umyte, nie zauważyłam skutków ubocznych w postaci łupieżu, swędzenia, jakiegoś uczulenia. Jednak szampon ten, jak i inne tej marki, które również miałam okazję stosować, ma jedną istotną dla mnie wadę, otóż strasznie plącze włosy. Bez maski, odżywki czy jakiegoś serum z olejkiem, nie obejdzie się.
Wiadomo, że każdy szampon podczas mycia plącze włosy, jednak przetestowałam już takie, które robią to w mniejszym stopniu np. Fructis i takie, po których nie ma opcji żeby włosy rozczesać bez użycia jakiegoś dodatkowego kosmetyku i szampony Balea niestety należą do tej drugiej grupy.
Ciężko mi powiedzieć czy w jakikolwiek sposób wpływa na włosy suche i zniszczone, oraz nawilża je, bo ze względu na to rozczesywanie, nie mogłam go stosować samodzielnie.
Gdyby nie ten istotny dla mnie minus, to szampon byłby naprawdę ok, nie miałabym mu nic do zarzucenia, jednak biorąc pod uwagę tą jedną wadę, a także słabą dostępność, to zdecydowanie wolę inne szampony np. Fructis, które są w każdym sklepie i o wiele lepiej spisują się u mnie :).
Jednak jeśli Wy nie macie problemu z rozczesywaniem włosów, to jak najbardziej możecie wypróbować, tym bardziej że cena jest bardzo kusząca :).
Nie nsłyszałam o tym szamponie, ale wydaje się okej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, jeśli masz ochotę wpadnij do mnie!
http://ellane-emilivdk.blogspot.com/
Nie miałam nigdy tego szamponu. Także bardzo lubię zapach kokosa :)
OdpowiedzUsuńNie skuszę się na niego właśnie za kiepską dostępność :)
OdpowiedzUsuńJeśli możesz kliknij w linki TUTAJ, dzięki :*
Nie stosowałam kosmetyków marki balea, kusząca cena :) i świetna recenzja! Kiss!
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam nic z tej marki :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu przetestować produkty tej firmy :) szkoda trochę, że kokosa prawie nie czuć, ostatnio pokochałam jego zapach w kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam nic z tej firmy . Aktualnie używam szampon z Loreala.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że właśnie taka słaba dostępność tych produktów <3
OdpowiedzUsuńU mnie świetnie sprawdził się szampon i odżywka do włosów brąz z Balea :)
OdpowiedzUsuńDużo dobrego słyszałam o produktach Balea, ale jakoś nie miałam okazji korzystać, chyba czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńMiałam szampon Balea i bardzo się z nim bardzo polubiłam. Jednak gdy miałam jakąś rankę na głowie, strasznie mnie szczypało.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji użyć jeszcze tego szamponu.. :/ ale trzeba sprobowac ;) zapraszam na nowy post!
OdpowiedzUsuńhttp://start-afire.blogspot.com/2016/10/the-more-i-think-about-it-now-less-i.html
miałam z tej samej serii odżywkę i była do niczego :/
OdpowiedzUsuńNa razie jeszcze mam szampony. Jak zużyję to wtedy porwę się na zakup tego :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tej marce, chyba mam okazję do wypróbowania nowej marki :p
OdpowiedzUsuńpooositivee.blogspot.com
jeszcze nie widziałam produktów tej firmy...
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam jeszcze produktu Balea ale gdy spotkam jakiś produkt stacjonarnie to na pewno kupię ;)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam jeszcze ich szamponów :)
OdpowiedzUsuńJak dotąd miałam tylko jeden balsam Balea ;)
OdpowiedzUsuńAkurat mamy włosy bardzo szybko przetłuszczające się, więc ten szampon jest nie dla nas :)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o tej marce :) Pozdrawiam i zapraszam
OdpowiedzUsuńslavicpowerbeauty.blogspot.com