sobota, 30 września 2017

Eveline Cosmetics - Bogate regeneracyjne serum-żel na noc New Aqua Hybrid

Na co dzień stosujemy różne kosmetyki przeznaczone do pielęgnacji cery, jednak najlepiej działa na nią sen, to przede wszystkim w nocy skóra się regeneruje i wypoczywa. Warto zatem sięgać również po produkty, które wspomagają ten proces i dodatkowo upiększają skórę, gdy sobie smacznie śpimy. Jednym z takich kosmetyków, który mam okazję stosować od jakiegoś czasu, jest regeneracyjne serum-żel marki Eveline Cosmetics przeznaczone do stosowania na noc, do każdego rodzaju skóry.






Opis produktu:

Nowatorska hydrożelowa formuła intensywnie nawilża i odnawia skórę podczas snu. Stymuluje procesy naprawcze komórek naskórka, wzmacnia je i odbudowuje.
Aquaxyl™ z Koenzymem Q10 przyspieszają odnowę biologiczna, wygładzają i skutecznie przeciwdziałają
przedwczesnemu starzeniu się skóry.
Tri-hyaluron 24 system™ – bogaty w trzy różne, bioaktywne formy 100% kwasu hialuronowego nowej generacji, długotrwale nawilża i wygładza.
Hydrofuzyjny kompleks otula twarz jak niewidzialna maseczka, chroniąc skórę przed utratą wody i intensyfikując działanie skoncentrowanych składników aktywnych. Dzięki temu już po pierwszej nocy cera wygląda na świeżą, wypoczęta i widocznie gładszą – jak po 8h głębokiego, relaksującego snu.




Skład:





Cena: 17 zł / 50 ml 



Kilka słów ode mnie: Serum znajduje się w szklanym pojemniczku zakręcanym w standardowy sposób jak krem do twarzy, dodatkowo zabezpieczone jest folią ochronną umieszczoną pod zakrętką. Całość zapakowana jest w efektowny kartonik, na którym znajduje się bogaty opis produktu.
Serum ma dość intensywny zapach, który trochę kojarzy mi się z aloesem i innymi kwiatami. Konsystencja produktu jest specyficzna, lekka, trochę żelowa, mimo że wizualnie kosmetyk wygląda jak zwykły krem. 
Serum dobrze się rozprowadza na twarzy i szybko się wchłania, pozostawiając na jakiś czas bardzo delikatną powłokę ochronną, jednak nie ma to nic wspólnego z ciężkim, tłustym i lepkim filmem.
Produkt dobrze się sprawdza, nie zapycha i nie przetłuszcza skóry, dobrze nawilża i odżywia, sprawia, że skóra jest gładka, miękka i miła w dotyku. Kosmetyk zawiera różne składniki aktywne, które mają na celu odbudować i zregenerować naskórek, wzmocnić i odnowić skórę podczas snu, a także zapobiegać przedwczesnemu starzeniu się. Oczywiście tego nie jestem w stanie stwierdzić na ile produkt jest skuteczny i pozostaje mi wierzyć, że serum rzeczywiście tak działa :).
Ogólnie jestem zadowolona z tego serum, fajny, uniwersalny produkt na noc, do każdego rodzaju cery, jeśli szukacie podobnego kosmetyku to warto zwrócić na niego uwagę. 




wtorek, 26 września 2017

Jak oczyścić organizm z toksyn?

Detoksykacja to inaczej proces usuwania toksycznych substancji z organizmu, w ostatnich dziesięcioleciach powstało mnóstwo diet i metod, które ponoć działają cuda w tym zakresie, a osoby je stosujące twierdzą, że zostały całkowicie oczyszczone. Temat detoksykacji organizmu, jest dość kontrowersyjny, ponieważ nie ma podstaw naukowych, które udowadniały by, że takie oczyszczanie faktycznie zachodzi podczas stosowania różnych metod. Są osoby, które twierdzą, że to kolejny wymysł dla naiwnych, zapatrzonych w medycynę naturalną i poszukujących alternatywnych, "nieskutecznych" metod na osiągnięcie dobrego zdrowia, a są i tacy, którzy twierdzą, że to działa i organizm jak najbardziej można oczyścić.
Osobiście należę do tej drugiej grupy, ponieważ w momencie, gdy postanowiłam zmienić styl życia, zupełnie nieświadomie zastosowałam metody detoksykacyjne, co wiązało się z powstaniem różnych objawów, świadczących o tym, że z organizmem coś się dzieje. Czytałam, że jeśli organizm jest mocno "zanieczyszczony", mogą pojawiać się różne, nieprzyjemne zjawiska na zewnątrz i wewnątrz ciała np. problemy skórne, których do tej pory nie było i może to trwać nawet pół roku, zanim toksyny zostaną całkowicie usunięte. U mnie takie skutki przejścia na zdrowy styl życia były odczuwalne od razu i trwało to ok. miesiąc, także uważam, że detoksykacja organizmu nie jest żadnym wymysłem, a poniżej znajdziecie kilka wskazówek jak można tego dokonać :).



Detoks krótkoterminowy - to metody, które mają na celu wprowadzić organizm w nowy styl życia i pomóc w pozbyciu się jak największej ilości toksyn zanieczyszczających organizm. Do takich metod niewątpliwe należy popularny w ostatnich czasach post dr. Dąbrowskiej, ale możesz również wypróbować podobne sposoby, które nie mają związku z żadną, specjalną dietą.


1. Detoksykacja za pomocą owoców - polega na spożywaniu samych owoców, soków i koktajli owocowych przez 7 dni. Owoce dostarczają odpowiedniej energii i są sycące, dzięki czemu nie odczuwamy głodu i detoks nie jest katorgą i głodową męczarnią :). Aby oczyszczanie było przyjemne, najlepiej zajadać się różnymi owocami, a szczególnie tymi, które lubimy najbardziej. 



2. Oczyszczanie za pomocą płynów - to detoksykacja za pomocą samych napojów (wody, herbat ziołowych, naturalnych soków, koktajli owocowo-warzywnych), stosujemy ją przez 2-3 dni i jest to dobre wprowadzenie do odchudzania poprzez znaczne ograniczenie kalorii. 



3. Detoks owocowo-warzywny - czyli oczyszczanie podobne jak w przypadku detoksu owocowego, tylko tutaj mniej restrykcyjne, bo wzbogacone dodatkowo warzywami i zdrowymi tłuszczami (kokos, awokado, oliwki). Detoks stosujemy również 7 dni, warto w tym czasie mieszać różne rodzaje warzyw i owoców, by dostarczyć organizmowi jak najwięcej substancji odżywczych.




Detoks długoterminowy - krótkotrwałe posty i diety oczyszczające są tylko wprowadzeniem do tego co ma nastąpić później, czyli całkowitej zmiany stylu życia i sposobu odżywiania. A jak chronić organizm przed pochłanianiem szkodliwych toksyn przez cały czas?



1. Staraj się jeść zdrowo i sięgać po organiczne produkty - oczywiście podstawą utrzymania dobrego zdrowia jest zdrowe odżywianie, dlatego należy jeść jak najwięcej produktów nieprzetworzonych i w miarę możliwości starać się wybierać te organiczne, pozbawione szkodliwych substancji, które pojawiają się w czasie nawożenia sztucznymi nawozami, czy karmienia zwierząt paszami zawierającymi antybiotyki, hormony i leki. Zdobycie takich produktów nie jest łatwe i najczęściej są one droższe, ale dla własnego zdrowia warto się postarać, może popytać gospodarzy, lub osoby posiadające sady i ogrody warzywne, zdarza się, że sprzedają zdrową, ekologiczną żywność po bardzo korzystnych cenach. 



2. Pij dużo wody - picie odpowiedniej ilości wody ma kluczowe znaczenie dla zachowania dobrego zdrowia. Woda przynosi wiele korzyści zdrowotnych, ale przede wszystkim pomaga utrzymać odpowiedni poziom płynów w organiźmie i wydalać toksyny, oczyszczając nerki i krew.
Pij wodę z cytryną, lub innymi owocami cytrusowymi. Te owoce posiadają kwas cytrynowy, który pomaga w pozbyciu się zbędnej tkanki tłuszczowej, a dodatkowo woda z cytryną smakuje o wiele lepiej.



3. Ogranicz picie alkoholu - badania sugerują, że picie alkoholu może mieć związek z pojawianiem się niektórych rodzajów raka, w tym raka piersi u kobiet. Jeśli nie jesteś w stanie całkowicie zrezygnować z picia alkoholu, to postaraj się ograniczyć jego spożywanie i nie upijaj się za bardzo na imprezach.



4. Unikaj cukru - cukier rafinowany to prawdziwa zmora dzisiejszych czasów, spożywanie go w dużych ilościach przyczynia się do powstawania chorób serca, cukrzycy i nowotworów w dłuższej perspektywie. Staraj się czytać etykiety, ponieważ wiele produktów, które nie wskazują na zawartość cukru w swoim składzie, jednak go posiadają.



5. Staraj się nie narażać na działanie szkodliwych toksyn w powietrzu - oczywiście jest to trudne do zrealizowania, ale w okresie grzewczym, gdy z kominów wydzielają się szkodliwe substancje jak np. tlenek węgla, ograniczaj spacery, postaraj się także, by Twój dom był dobrze wentylowany. Nie zapomnij również o rzuceniu palenia :).



6. Zachowaj umiar i żyj zdrowo - zachowanie umiaru to najlepszy sposób prowadzący do dobrego zdrowia, wprowadzaj powoli nowe, lepsze nawyki żywieniowe, staraj się być aktywnym fizycznie, ale nie popadaj w skrajności, żeby nie zaszkodzić sobie w drugą stronę. Ludzie mają skłonności do takiego działania, że wchodzą z jednej skrajności w drugą i chcą zmienić swój styl życia w sposób szybki, ekstremalny i niezrównoważony, katując się ćwiczeniami, zażywając tony suplementów i środków detoksykujących, albo stosując restrykcyjne diety i głodówki, a na koniec najczęściej kończy się to problemami zdrowotnymi, lub powrotem do dawnych nawyków, gdyż takie podejście jest zbyt dużym obciążeniem psychicznym. Zmiany najlepiej wprowadzać powoli i systematycznie, starając się po prostu żyć zdrowo i zachować umiar, dzięki temu organizm będzie się oczyszczał na bieżąco, albo przynajmniej nie będziemy go dodatkowo zatruwać.





poniedziałek, 25 września 2017

Dove - Szampon do włosów Regenerate Nourishment

Firma Dove jest znana przede wszystkim ze swoich mydełek pielęgnujących skórę i kosmetyków do kąpieli, niedawno opisywałam świetną piankę do mycia ciała, którą byłam zachwycona, jednak marka cały czas się rozwija i wprowadza nowe produkty do swojej oferty, znajdziemy tam produkty do pielęgnacji ciała, antyperspiranty i kosmetyki do włosów. Jedną z takich nowości, którą miałam okazję ostatnio przetestować, jest szampon w tubce Regenerate Nourishment, którego głównym zadaniem jest regeneracja zniszczonych włosów.






Opis produktu:





Skład:




Cena: 20 zł/ 250 ml



Kilka słów ode mnie: Szampon ma dość nietypowe opakowanie, bo jest nim tuba z miękkiego tworzywa zamykana na "klik", popularna raczej wśród balsamów do ciała, a nie szamponów. Trochę się obawiałam, że szampon będzie się zbyt mocno wylewał z tuby podczas nabierania, jednak jego konsystencja, mimo iż lejąca, to jest na tyle gęsta, że nie sprawia żadnych problemów, produkt dobrze się nabiera i rozprowadza na włosach.
Ze względu na to, że szampon jest gęsty, nie jest niestety wydajny i przy bardziej obfitej czuprynie, trzeba go nałożyć troszkę więcej, na szczęście kosmetyk dobrze się pieni i po zaaplikowaniu odpowiedniej ilości, doskonale oczyszcza włosy i skórę głowy, nie sprawia też problemów podczas spłukiwania.
Szampon ma intensywny zapach, typowy dla profesjonalnych kosmetyków do włosów, podobną woń można wyczuć w salonach fryzjerskich.
Jeśli chodzi o działanie, jestem bardzo zadowolona z efektów, przede wszystkim włosy dobrze się rozczesują po zastosowaniu tego szamponu, co jest dla mnie ogromnym plusem, bo nie zawsze mam chęć nakładać maski czy inne produkty ułatwiające rozczesywanie, dlatego uwielbiam szampony, po których nie trzeba targać i wyrywać włosów żeby je rozczesać. Oprócz tego szampon sprawia, że włosy są gładkie, błyszczące, miękkie i miłe w dotyku jak po zastosowaniu jakiejś odżywki.
Nie zauważyłam, aby włosy się szybciej przetłuszczały po zastosowaniu tego szamponu, nie spowodował on u mnie żadnych alergii, czy innych skutków ubocznych. 
Jak dla mnie, to kolejny fajny produkt tej marki, nie wiem czemu do tej pory tak rzadko sięgałam po kosmetyki Dove, koniecznie muszę to zmienić :). 





Znacie ten szampon?


sobota, 23 września 2017

Dlaczego warto jeść dynię?

Dynie kojarzą się przede wszystkim z jesiennymi ozdobami i lampionami, moda na takie dekoracje przyszła do nas ze Stanów i jest związana z popularnym świętem Halloween, jednak dynia ma również wiele właściwości zdrowotnych, dlatego warto na co dzień wykorzystywać jej miąższ oraz pestki w kuchni.



Dynia jest rodzajem rośliny jednorocznej z rodziny dyniowatych i obejmuje ok. 20 gatunków. Na dziko występuje w strefach klimatu gorącego i ciepłego Ameryki. Technicznie dynia jest owocem, gdyż zawiera nasiona i rozwija się z kwiatu.
Dynię można wykorzystać w kuchni na różne sposoby, nadaje się ona zarówno do słodkich, jak i pikantnych potraw, stanowiąc doskonały dodatek smakowy.


A jakie korzyści zdrowotne posiada dynia?


Niska zawartość cukru i węglowodanów - może być stosowana przez diabetyków, osoby na dietach niskowęglowodanowych i odchudzające się, nie powoduje skoków cukru i znacznego wzrostu insuliny, jest niskokaloryczna i dietetyczna. Niska zawartość cukru ma jeszcze jedną zaletę, otóż dzięki temu nie dokarmiamy szkodliwych mikroorganizmów jak drożdże i bakterie, które powodują przerost Candidy czy SIBO.
Jest jednym z niewielu owoców, który z umiarem może być stosowany u osób stosujących dietę ketogeniczną, dobrze łączy się z wysokotłuszczowym pokarmem jak krem, olej czy mleko kokosowe, orzechy, masło, śmietana itp.


Beta-karoten - Żywy, pomarańczowy kolor dyni wskazuje na to, że jest ona dobrym źródłem beta-karotenu, który jest silnym przeciwutleniaczem i chroni komórki przed szkodliwymi wolnymi rodnikami, może zapobiegać przedwczesnemu starzeniu się, a także powstawaniu nowotworów i chorób serca. Beta-karoten przekształca się również w witaminę A, która odgrywa kluczową rolę we wspomaganiu układu odpornościowego i wspieraniu prawidłowego wzrostu komórek.


Witamina C - Wspiera układ odpornościowy i posiada właściwości przeciwutleniające, które chronią komórki przed uszkodzeniami spowodowanymi przez wolne rodniki. Niezbędna jest również dla zdrowia nadnerczy i produkcji neuroprzekaźników.


Potas - Dynia zawiera więcej potasu niż banany. Potas jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania serca i nerek, pomaga utrzymać prawidłowe ciśnienie krwi i reguluje gospodarkę wodną w organiźmie.


Żelazo - ważny minerał, który pomaga transportować tlen z płuc do reszty ciała, działa korzystnie na skórę, włosy i paznokcie, odgrywa istotną rolę w dostarczaniu energii i produkcji niektórych kluczowych neuroprzekaźników.


Kwas foliowy (witamina B9) - należy do witamin z grupy B i jest potrzebny utrzymania dobrego zdrowia psychicznego, wpływa korzystnie na układ sercowo-naczyniowy, funkcje poznawcze, produkcję krwinek czerwonych, a także zapobiega powstawaniu wad układu nerwowego u noworodków.


Cholina (witamina B4) - również należy do grupy witamin B, uczestniczy w tworzeniu oraz utrzymywaniu prawidłowej struktury komórek, kontrolowaniu funkcji mięśni, układu oddechowego i czynności serca. Zmniejsza stany zapalne i produkcję homocysteiny, jest kluczowym składnikiem acetylocholiny, podstawowego neuroprzekaźnika związanego z regulowaniem funkcji poznawczych, nastroju i autonomicznego układu nerwowego.


Dynia zawiera również spore ilości wapnia, magnezu, fosforu, miedzi, cynku, witamin E i K, ryboflawiny, tiaminy, B6, manganu i kwasu pantotenowego 


Błonnik - znany ze względu na korzystny wpływ na funkcjonowanie układu trawiennego i flory bakteryjnej w jelitach. Błonnik wspomaga perystaltykę jelit, obniża poziom cholesterolu LDL, pomaga kontrolować poziom cukru we krwi. 


W dzisiejszych czasach spożywanie dyni nie jest żadnym problemem, ponieważ jest ona ogólnie dostępna w sklepach i nie należy do kosztownych owoców. Dynię można dodawać do zup, gulaszów, różnego rodzaju kremów, lodów i innych deserów.
Świetnie smakuje z wszystkimi rodzajami przypraw, w szczególności z tradycyjnymi, rozgrzewającymi przyprawami jak gałka muszkatołowa, imbir czy cynamon, ale także z cebulą, czosnkiem, szałwią, kolendrą i pietruszką. Stanowi doskonały dodatek do różnych potraw mięsnych i rybnych, a także do grzybów.


Nie zapominaj o pestkach!

Pestki dyni są również dobrym źródłem białka, błonnika i tryptofanu, a także witaminy E, żelaza, magnezu, potasu, miedzi, manganu i cynku. Oznacza to, że są dobre dla serca, wątroby, układu odpornościowego, mózgu i układu nerwowego, układu hormonalnego, zdrowia gruczołu krokowego i produkcji energii.
W przeciwieństwie do miąższu, pestki są również dobrym źródłem tłuszczu oraz są niskowęglowodanowe.
Jednak przy spożywaniu pestek dyni, należy pamiętać, że podobnie jak inne orzechy i pestki, zawierają one również składniki anty-odżywcze jak kwas fitynowy, który spożywany w nadmiarze może prowadzić do niedoborów żywieniowych i zapalenia. Tak więc, pestki powinno się spożywać z umiarem, a żeby zmniejszyć zawartość anty-odżywczych składników, warto je namaczać kilka godzin (np. na noc) przed zjedzeniem.



Wybierając dynię do dekorowania swoich domów i ogrodów, warto również pamiętać o dodawaniu jej do różnych potraw, by wzbogacić je w witaminy, minerały i błonnik, a także poprawić ich walory smakowe. Dynia świetnie sprawdza się jako posiłek dla maluchów np. w formie papki, zupki lub kisielu. 






Źródło: holistichelp.net

piątek, 22 września 2017

Prosty i skuteczny sposób na umycie płyty indukcyjnej

Tradycyjne kuchenki gazowe i elektryczne coraz częściej zastępowane są wygodnymi w użyciu i zajmującymi niewiele miejsca, płytami indukcyjnymi. Płyty indukcyjne prezentują się bardzo estetycznie i nowocześnie, jednak mają tą wadę, że jeśli coś niechcący wykipi z garnka, szybko zasycha tworząc twarde, ciężkie do usunięcia zabrudzenia. A jak sobie z tym poradzić? W dzisiejszym wpisie przedstawiam prostą metodę na dokładne usunięcie przypalonych resztek, dzięki której Twoja płyta indukcyjna będzie czysta i lśniąca jak w chwili gdy została zainstalowana w kuchni.



Co będzie potrzebne?

- ocet
- soda oczyszczona
- płyn do mycia naczyń
- butelka z atomizerem w sprayu
- ręcznik lub ścierka
- szczoteczka do szorowania 


Przelej ocet do butelki i spryskaj nim dokładnie całą płytę, następnie zasyp ją równomiernie sodą oczyszczoną. Soda reaguje z octem tworząc musujący środek czyszczący, który zmiękcza twarde zabrudzenia i resztki tłuszczu.

W wiaderku przygotuj mieszankę z płynu do mycia naczyń i gorącej wody, zamocz w niej ręcznik i delikatnie odciśnij, by woda nie kapała, ale tak żeby ręcznik nadal był mokry. 

Następnie rozłóż ręcznik na płycie, na wcześniej rozsypanej sodzie i pozostaw na 15 minut. Para z gorącego ręcznika pomoże dodatkowo zmiękczyć i oczyścić przypalone resztki, a płyn odtłuści powierzchnię.

Po 15 minutach zdejmij ręcznik i delikatnie szoruj szczoteczką i pozostałościami sody miejsca, w których były przypalone, trudne do usunięcia resztki. 

Gdy zabrudzenia zostaną usunięte, zetrzyj dokładnie sodę, a czystą powierzchnię spryskaj jeszcze raz octem i poleruj ściereczką z mikrofibry, by nadać jej blasku i świeżości. 







Jakie są Wasze sposoby na usunięcie przypalonych resztek z płyty indukcyjnej?


środa, 20 września 2017

Jak czyścić powierzchnię z korka?

Korek to świetny materiał wykorzystywany na różne sposoby np. jako zatyczka do wina, uchwyt do wędki, element obuwia, tablica organizacyjna, a także w wystroju wnętrz świetnie sprawdza się na podłodze i ścianie. Utrzymanie korkowej powierzchni może być łatwe, jeżeli brud i kurz usuwany jest regularnie.
Poniżej kilka porad jak dbać o taką powierzchnię.

powierzchnia z korka, czyszczenie, korkowa, korek, mycie, porady, praktyczny poradnik, pani domu blog, porządki, konserwacja



1. Mycie dużych powierzchni z korka

Korkowe powierzchnie nie sprawiają większych problemów jeśli chodzi o mycie i konserwację, można to robić w standardowy sposób, czyli najpierw pozbyć się kurzu i paprochów za pomocą odkurzacza, szczotki, bądź specjalnej miotełki do kurzu (jeśli powierzchnia jest pionowa np. duża tablica organizacyjna).
Do mycia można stosować środki dostępne w sklepach lub zrobić swój własny domowy płyn z mydłem, octem i wodą - litr ciepłej wody połączyć z 1/4 szklanki białego octu i odrobiną łagodnego mydła. 
Stosując różne środki chemiczne należy uważać, by do mycia korka nie używać płynów z wybielaczem, gdyż może on odbarwić korek.
Do przecierania powierzchni z korka najlepiej użyć miękkiego mopa lub szmatki, należy pamiętać o tym, by dobrze je wycisnąć przed użyciem, ponieważ nadmiar wody nie wpływa dobrze na korek i może go uszkodzić.




2. Czyszczenie małych przedmiotów z korka 

Drobne elementy z korka myjemy pod bieżącą wodą lub w przypadku takich produktów jak buty, najlepiej przetrzeć je wilgotną szmatką. 
Tutaj, podobnie jak przy dużych korkowych powierzchniach, możemy do mycia zastosować roztwór z wody, mydła i octu, lub przecierać samą wodą wymieszaną z mydłem. 
Po dokładnym wyczyszczeniu, elementy korkowe należy dokładnie osuszyć za pomocą suchej szmatki i pozostawić na noc do wyschnięcia, zanim będziemy ich używać.
Przy twardych i mocnych zabrudzeniach, które wymagają dokładniejszego szorowania, warto zrobić pastę z boraksu, należy go wymieszać z taką ilością wody, by uzyskać konsystencję pasty. Następnie za pomocą szczoteczki wcieramy pastę w powierzchnię z korka i szorujemy aż brud zejdzie, jeśli jest oporny można pozostawić pastę na noc, a następnie dokładnie spłukać i wysuszyć suchą szmatką. 




3. Dodatkowe wskazówki

Dezynfekcja korka - przy niektórych produktach z korka wymagana jest dodatkowa dezynfekcja, dotyczy to głównie elementów, z których korzystamy w kuchni np. maty pod talerze czy zatyczki do wina, na których mogą zbierać się różne bakterie. W takiej sytuacji dobrze jest zastosować nadtlenek wodoru, czyli wodę utlenioną, która dokładnie odkazi powierzchnię. Wody utlenionej nie trzeba rozcieńczać, ani spłukiwać po zastosowaniu, wystarczy nawilżyć nią szmatkę, przetrzeć korek i pozostawić do wyschnięcia.


Zdzieranie zabrudzonej powierzchni - gdy powierzchnia korkowa jest już stara, może posiadać zabrudzenia, których ciężko się pozbyć za pomocą zwykłego mycia lub szorowania, wówczas można przetrzeć powierzchnię papierem ściernym, posiadającym bardzo drobne ziarno (nie częściej jak 1-2 razy do roku). 
Podczas używania papieru ściernego, unikamy szlifowania w kręgach, najlepiej przecierać powierzchnię w jednym kierunku. Ta metoda pozwoli pozbyć się wszelkich warstw brudu, ale również zetrze górną warstwę korka, więc nie należy jej stosować często i najlepiej wówczas, gdy jest to naprawdę konieczne. 


Ochrona i uszczelnianie korka - w tym celu najlepiej użyć komercyjnych uszczelniaczy dostępnych w sklepach. W przypadku podłóg, warto skonsultować się z producentem lub sprzedawcą w celu ustalenia najlepszego środka do uszczelniania i ochrony podłóg korkowych. 
Jeśli chodzi o pozostałe produkty, można użyć tutaj środki przeznaczone do konserwacji i uszczelniania korkowych butów. Takie środki sprawią, że powierzchnia będzie dłużej utrzymywać się w czystości, a także przedłużą żywotność korkowych wyrobów.




wtorek, 19 września 2017

Dove Shower Foam - Pianka do mycia ciała

Czasy, kiedy to do mycia się używano zwykłe szare mydło lub ewentualnie mydełko Bambino, już dawno minęły, teraz producenci prześcigają się w wymyślaniu coraz to nowych i bardziej wymyślnych "myjadeł" oraz umilaczy kąpieli. Osobiście do tej pory najbardziej zadowolona byłam ze zwykłych, standardowych, ładnie pachnących żeli pod prysznic, jednak sytuacja zmieniła się, kiedy po raz pierwszy użyłam pianki do mycia ciała marki Dove, która przebiła wszystkie żele i chyba będzie u mnie stałym bywalcem :).







Opis: Odmień swój codzienny prysznic z lekką jak chmurka pianką do mycia ciała Dove.
Naciśnij pompkę by uwolnić lekką jak chmurka piankę, która nawilży Twoją skórę. Pianka łatwo się spłukuje, pozostawiając Twoją skórę czystą i gładką. Lekkość, której szukasz. Pielęgnacja, której potrzebujesz.
Dostępne wersje:
Pear&Aloe Vera
Pistachio&Magnolia
Deeply Nourishing



Skład:




Cena: 20 zł / 200 ml



Kilka słów ode mnie: Pianka umieszczona jest w efektownej buteleczce z grubego plastiku, której szata graficzna jest charakterystyczna dla produktów popularnej marki Dove, czyli prosta, minimalistyczna, biała z niewielką ilością napisów. Butelka zakręcona jest solidną pompką, która posiada specjalne zabezpieczenie chroniące przed przypadkowym naciśnięciem. Pompka nie zacina się, działa bez zarzutu, aplikując odpowiednią ilość lekkiej pianki.
W środku umieszczony jest przezroczysty, wodnisty płyn, więc pompka musi posiadać specjalny mechanizm, który z tego płynu potrafi zrobić pianę. Produkt ma bardzo przyjemny, intensywny zapach, typowo mydlany, kosmetyczny, trochę chemiczny, ale mi przypadł do gustu.
Muszę przyznać, że pianka jest niezwykle wydajna, bardzo dobrze się pieni i wystarczy niewielka ilość by umyć całe ciało. Kosmetyk doskonale się rozprowadza na skórze, nie spływa z dłoni, nie ma też problemów podczas spłukiwania.
Skóra po zastosowaniu pianki jest dobrze oczyszczona, a także nawilżona, gładka i miła w dotyku, zresztą produkty tej marki są znane z działania pielęgnacyjnego i nawilżającego, dlatego wcale mnie nie dziwi, że i tutaj mamy podobny efekt.
Ogólnie jestem bardzo zadowolona z tej pianki, taka forma świetnie się sprawdza, jest wygodna w użyciu, lekka, delikatna dla skóry, a do tego jeszcze pielęgnuje. Jak dla mnie produkt na 6! :)





Stosujecie pianki do mycia ciała?


niedziela, 17 września 2017

Choreoterapia - Odstresuj się za pomocą tańca

Czy wiesz, że taniec wykorzystywany jest jako element terapii? Nie musisz być profesjonalnym tancerzem lub uczęszczać na kursy taneczne, by móc tańczyć i doświadczać korzyści jakie wynikają z tej formy aktywności. Choreoterapia jest świetnym sposobem na odstresowanie się, poprawę jakości życia i pokonanie różnych trudności.


Choreoterapia stosowana jest w różnych celach, najczęściej w celu zmniejszenia stresu, dotlenienia organizmu i zwiększenia przepływu krwi. Powszechnie wykorzystywana jest w ośrodkach dla osób niepełnosprawnych, z autyzmem, upośledzeniem umysłowym, z chorobą Parkisona, z zaburzeniami odżywiania, ale także z takiej formy terapii korzystają kobiety w ciąży.
U osób np. z chorobą Parkinsona, taniec poprawia umiejętności motoryczne, równowagę i siłę w kończynach, w większości przypadków osoba biorąca udział w terapii tańcem doświadcza poprawy fizycznej oraz lepszego samopoczucia.
Taniec pomaga osobom z różnymi problemami fizycznymi i psychicznymi, ruch i rytm stają się drogą do uzyskania harmonii ciała i umysłu, ułatwiają poznawanie siebie i swoich emocji, a także porozumiewanie się z innymi ludźmi. Psychoterapeutyczne wykorzystywanie ekspresyjnego ruchu oraz tańca, sprawia, że człowiek angażuje się w proces prowadzący do osobistej integracji: fizycznej, emocjonalnej, poznawczej i społecznej.


Terapia tańcem rozwijała się poprzez rodzaj tańca współczesnego. Współczesne pionierki tańca jak Martha Graham, Doris Humphrey i Isadora Duncan oderwały się od tradycyjnego repertuaru baletowego i stworzyły ruch zachęcający do kreatywności, spontaniczności, indywidualności i osobistej ekspresji. Ruch filozofii psychoanalitycznej, opracowany przez myślicieli takich jak Sigmund Freud i Alfred Adler, zachęcał do rozpoczęcia korzystania z tańca w celach terapeutycznych. 
Taneczni terapeuci, uważają, że bardzo często emocjonalne i fizjologiczne dolegliwości występują w ciele jako napięcie mięśni, a taniec jest sposobem na rozluźnienie tego napięcia, a także pozwala wyrażać swoje uczucia poprzez ruch. W choreoterapii każdy może poruszać się na swój sposób, dotyczy to nawet profesjonalnych terapeutów, którzy poprzez indywidualny sposób poruszania się poszukują nowych elementów choreograficznych.
Ruch jest językiem ciała i formą sztuki, dlatego istotne jest odkrywanie własnego sposobu poruszania się, a celem terapeuty tańca jest stworzenie bezpiecznego środowiska, które pozwoli podopiecznemu odkryć swój własny sposób poruszania się. 

W tańcu ciało wykorzystywane jest jako instrument tworzący ruch, niezależnie od tego czy człowiek ma problemy natury emocjonalnej, duchowej, umysłowej czy anatomicznej, otoczony jest ciałem - instrumentem, którego należy używać, aby go zrozumieć. Dar posiadania doczesnego, wymiernego ciała czyni życie na ziemi fizycznym doświadczeniem, ale wiele osób skupia się na potrzebach emocjonalnych i intelektualnych, zapominając o potrzebach fizycznych. Terapia tańcem jest narzędziem do lepszego zrozumienia ciała jako całości bytu. 
Taniec jest także formą sztuki, do tworzenia której wykorzystuje się inteligencję, duchowość, doświadczenie i spontaniczność, dlatego uważany jest za najbardziej kompletny rodzaj sztuki. 
Spontaniczne ruchy pomagają ciału swobodnie mówić, odkrywać emocje i pozbywać się osobistych ograniczeń, rytm działa energetyzująco i zmniejsza niepokój, a kreatywność pozwala na wyrażenie tego co odkrywamy podczas nowych doświadczeń. Te taneczne narzędzia pozwalają uwolnić potrzeby ciała, a człowiek pozbywa się wewnętrznych blokad. 

Oczywiście taka forma terapii może przerażać osoby, które nigdy nie tańczyły i nie uczęszczają na żadne kursy taneczne, jednak choreoterapia to aktywność pozwalająca na doświadczanie swojego ciała niezależnie od jego możliwości i w przeciwieństwie do profesjonalnych praktyk tanecznych, nie ma presji i nacisku na zwiększanie elastyczności i poprawy swoich umiejętności w tej dziedzinie. Każdy tańczy jak potrafi, nie trzeba nawet uczęszczać na terapię do specjalnych ośrodków, które się tym zajmują, równie dobrze można tańczyć w domu czy na łonie natury, traktując taniec jako formę sportu i sposób na odstresowanie się. 






Wiedzieliście, że taniec może mieć działanie terapeutyczne? :)



sobota, 16 września 2017

"Bzdiety" Traci Mann - Czego nie powie ci dietetyk

Każdy kto kiedykolwiek miał problem z nadmiernymi kilogramami, z pewnością nieraz stosował jakąś wymyślną dietę proponowaną przez kolorowe czasopisma, lub przynajmniej się nad tym zastanawiał. Wszyscy chcielibyśmy ładnie wyglądać, mieć szczupłą, atrakcyjną sylwetkę, ale niestety najczęściej szukamy rozwiązań, które nie wymagają zbytniego poświęcenia, a efekt powinien być natychmiastowy. W rezultacie stosujemy rozmaite diety, lub suplementy odchudzające, które co prawda dają szybki efekt, ale najczęściej po krótkim czasie z powrotem wracamy do poprzedniej wagi i to jeszcze z nawiązką.
Dość ciekawą publikacją omawiającą szczegółowo ten problem, jest nowość Wydawnictwa Buchmann
 pt. "Bzdiety. Czego nie powie ci dietetyk" autorstwa Traci Mann.







Opis szczegółowy:

Tytuł: "Bzdiety. Czego nie powie ci dietetyk"
Autor: Traci Mann
Wydawnictwo: Buchmann
Oprawa: miękka
Ilość stron: 304
Format: 14 x 20 cm
Rok wydania: 2017 r.
Cena: 34.99 zł

Kiedy zobaczyłam tytuł i opis tej książki, poczułam się bardzo zaintrygowana i jak najszybciej chciałam ją przeczytać, byłam ciekawa co takiego autorka odkryła i jakie skuteczne porady ma do przekazania.
Traci Mann jest z wykształcenia profesorem psychologii i prowadzi badania nad zwyczajami żywieniowymi i wizerunkiem ciała oraz procesem samokontroli podczas zmian nawyków zdrowotnych. Jak nietrudno się domyślić, publikacja jej autorstwa dotyczy w szczególności kwestii psychologicznych związanych z tematem odchudzania, jednak mamy w niej również liczne nawiązania do biologii i genetyki, a także szczegółowo omówione procesy, które zachodzą w naszych organizmach pod wpływem różnych czynników, które mogą utrudniać odchudzanie.

Na okładce książki widzimy przepołowioną wagę, co nawiązuje do przekazu autorki, żeby przestać się skupiać na odchudzaniu, a pomyśleć raczej o normalnym zdrowym odżywianiu na co dzień, dzięki czemu waga sama zacznie spadać. Po otwarciu książki trochę się przeraziłam, bo jest gruba i nie zawiera obrazków :D, jednak okazała się być na tyle interesująca, że szybko ją przeczytałam i nie nudziłam się przy tym.
Publikacja podzielona jest na cztery części, a w każdej z nich znajdziemy kilka tematów, związanych z problemem poruszanym w danej części. Autorka, opierając się na różnych badaniach naukowych, opisuje m.in. dlaczego diety nie działają, jak istotny wpływ mają geny na naszą sylwetkę, a także jak zaakceptować swoje ciało i nie poddawać się presji ze strony otoczenia. Na koniec podaje kilka strategii, które mogą ułatwić wprowadzanie zdrowych nawyków żywieniowych i pomogą na stałe zmienić styl życia na zdrowszy.

Dla mnie ten przekaz zawarty w książce, nie jest prawdę mówiąc żadną nowością, ponieważ mam już za sobą etap wprowadzania nowych nawyków, po licznych próbach odchudzania za pomocą różnych diet, w końcu mnie olśniło i odkryłam, że najważniejsza w tym wszystkim jest zmiana stylu życia raz na zawsze.
Jednak publikacja powinna zainteresować w szczególności osoby, które dopiero stoją przed tym problemem, chciałyby schudnąć, zrobić coś ze sobą, ale nie wiedzą jak się za to zabrać. Liczne odniesienia do biologii i genetyki pozwolą na zrozumienie różnych mechanizmów działania naszego organizmu, co może znacznie wpłynąć na zmianę podejścia do tematu diet i odchudzania, na bardziej zdroworozsądkowe.
Myślę, że publikacja "Bzdiety. Czego nie powie ci dietetyk" jest warta uwagi, jeśli ktoś oczywiście interesuje się taką tematyką diet i odchudzania, lub przeszedł już przez różne diety "cud" i szuka sposobów na pozbycie się kilogramów raz na zawsze.




czwartek, 14 września 2017

"SuperFood, czyli jak leczyć jedzeniem" Sophie Manolas

Moi Drodzy, nie od dziś wiadomo, że jedzenie może szkodzić lub leczyć, to tylko od nas zależy czym będziemy karmić swój organizm i jakie będą tego późniejsze konsekwencje. Jak wiecie, osobiście mogłam doświadczyć wpływu złego odżywiania na zdrowie i samopoczucie, stoczyłam swoją walkę z otyłością, a teraz staram się jeść jak najlepiej i zachęcam do tego innych. Z tego powodu chętnie sięgam po różne nowości wydawnicze, związane ze zdrowym stylem życia i odżywczym jedzeniem, chętnie przeglądam nowe przepisy, żeby moje posiłki nie były nudne, ale także, by poprzez przygotowywanie pysznych i zdrowych dań, zachęcać do takiego odżywiania najbliższych, w szczególności syna :).
Ciekawą publikacją kulinarną z mnóstwem świetnych przepisów, jest nowość Wydawnictwa Buchmann pt. "Superfood, czyli jak leczyć się jedzeniem" autorstwa Sophie Manolas.










Opis szczegółowy:

Tytuł: "SuperFood, czyli jak leczyć jedzeniem"
Autor:  Sophie Manolas 
Wydawnictwo: Buchmann
Oprawa: miękka
Ilość stron: 202
Wymiary: 19 x 24 cm
Rok wydania: 2017 r. 



Autorka książki z wykształcenia jest dietetykiem klinicznym, jednak szczególne zainteresowanie tematem zdrowego odżywiania pojawiło się u niej, gdy zaczęła chorować i dzięki zdrowej diecie udało jej się tą chorobę pokonać. Od tej pory Sophie pomaga innym w kwestiach dietetycznych, skupiając się przede wszystkim na wykorzystywaniu jedzenia jako lekarstwa, a swoją wiedzę dotyczącą leczniczych, naturalnych produktów streściła właśnie w powyższej publikacji "SuperFood, czyli jak leczyć jedzeniem".
Książka przykuwa uwagę estetyczną okładką, napisana jest na połyskującym papierze kredowym i ogólnie jest pięknie wydana, osobiście uwielbiam takie publikacje i z przyjemnością przeglądam każdą stronę po kilka razy :D.

We wstępie poznamy trochę autorkę i dowiemy się czym jest "SuperFood", oraz jak korzystać z książki.
Następnie mamy podział na poszczególne grupy zdrowych produktów np. zielone warzywa liściaste, zioła i przyprawy itp. W każdym z tych działów, autorka wymienia najbardziej leczniczą żywność i opisuje ją szczegółowo, a także podaje przepis na danie z wykorzystaniem konkretnego produktu.
Zarówno opisy żywności jak i przepisy, opatrzone są efektownymi zdjęciami, ogólnie cała książka jest bogato ilustrowana. Przepisy są nowoczesne, proste i łatwe do wykonania, do tego są bardzo przejrzyste i czytelne, dlatego przyjemnie się z nich korzysta. 

Książka będzie dobrym wyborem dla każdego, kto stara się prowadzić zdrowy styl życia i chce poznać lecznicze właściwości jedzenia. Propozycje dietetyczne zawarte w publikacji, opierają się na świeżych produktach, zawierających mnóstwo witamin i mikroelementów, które wpływają korzystnie na nasze zdrowie i dodają energii. 
Kuchnia proponowana przez autorkę jest smaczna i kolorowa, dlatego może zainteresować także osoby lubiące gotować i poszukujące nowych inspiracji kulinarnych.
Jak dla mnie, tego typu nowości wydawnicze, propagujące zdrowy styl życia, są zawsze warte uwagi i polecenia, myślę, że w dzisiejszych czasach, gdy wokół mamy tyle chorób, takie książki są jak najbardziej potrzebne, warto je czytać, przeglądać i korzystać ze zdrowych przepisów. Polecam :). 




wtorek, 12 września 2017

Soraya - Balsam korygujący Ideal Beauty Body Make-up

Na ciele, tak jak i na twarzy, zdarza się mieć różne niedoskonałości, które chcielibyśmy w jakiś sposób zatuszować. W przypadku twarzy nie ma z tym problemu, ponieważ stosujemy w tym celu przeróżne korektory, podkłady i pudry, które skutecznie maskują wszelkie problemy skórne. A co z ciałem? Otóż okazuje się i tutaj firmy wychodzą naprzeciw oczekiwaniom klientek i wprowadzają na rynek produkty, takie jak bohater dzisiejszego wpisu, czyli balsam korygujący do ciała Ideal Beauty Body Make-up.





Opis: 

Soraya IDEAL BEAUTY BODY MAKE-UP doskonale łączy funkcję korygującego make-upu i pielęgnacyjnego, nawilżającego balsamu, dzięki czemu Twoja skóra od pierwszego użycia produktu wygląda atrakcyjniej.

Soraya IDEAL BEAUTY BODY MAKE-UP to produkt doskonale łączący funkcję korygującego make-upu, wyrównującego natychmiast koloryt skóry, oraz pielęgnacyjnego nawilżającego balsamu, dzięki czemu skóra od pierwszego użycia kosmetyku wygląda atrakcyjniej.

Rozświetlający pigment dodaje jej blasku, podkreślając efekt "delikatnego muśnięcia słońcem", a Hydrolipid Silk complex oraz kwas hialuronowy idealne wygładza, pozostawiając na skórze jedwabiste wykończenie i zapewniając jej długotrwałe nawilżenie. 
Dzięki lekkiej i nietłustej konsystencji produkt równomiernie się rozprowadza, szybko wchłania i nie pozostawia smug.
 
Już od pierwszego użycia:
  • poprawia wygląd skóry, wyrównuje jej koloryt i dodaje satynowego blasku
  • retuszuje niedoskonałości tj. pajączki, naczynka, podrażnienia, zaczerwienienia w okolicy przymieszkowej, przebarwienia, odbarwienia, drobne siniaki i blizny
  • intensywnie nawilża 
Wzrost nawilżenia potwierdzony w badaniach instrumentalnych: 
  • +68% po 1h od aplikacji
  • +40% po 24h od aplikacji.



Skład:





Cena: 25 zł / 150 ml 



Kilka słów ode mnie: Do tej pory nie miałam okazji stosować tego typu balsamów, więc nie mam porównania z odpowiednikami innych marek. Produkt umieszczony jest w standardowej tubie z miękkiego tworzywa, zamykanej na "klik". Szata graficzna prezentuje się estetycznie, na opakowaniu znajdziemy bogaty opis kosmetyku. 
Wizualnie balsam przypomina zwykły podkład, ma barwę w kolorze cielistym, dopasowanym do karnacji ( dostępne są 3 wersje tych balsamów) i dość intensywny, typowo kosmetyczny zapach.
Konsystencja całkiem przyjemna, lekka, nietłusta, nie za rzadka i nie za gęsta, taka balsamowo-podkładowa :). Produkt dobrze się nabiera i rozprowadza na skórze, szybko się wchłania nie pozostawiając tłustej powłoki. Jednak to czego się najbardziej obawiałam przy tego typu smarowidle, to nie tłusty film, a kolor, który może brudzić ubrania, na szczęście nic takiego nie miało miejsca, ubrania pozostały czyste :).
Kosmetyk rzeczywiście wyrównuje nieco koloryt skóry i tuszuje niedoskonałości, jednak jest to efekt bardzo subtelny, bardziej jak po zastosowaniu kremu BB, a nie podkładu czy pudru. Ciężko to nazwać "make-upem", ale trzeba przyznać, że skóra nieco lepiej się prezentuje, zwłaszcza w miejscach gdzie mamy jakieś niedoskonałości typu siniaki czy zaczerwienienia. Kosmetyk można także potraktować jako coś w rodzaju samoopalacza, czy balsamu brązującego i nieco przyciemnić sobie skórę, produkt nie pozostawia żadnych smug. 
Oprócz tego balsam dobrze spełnia swoją rolę balsamu, czyli nawilża i wygładza skórę, bez problemu może być stosowany przy codziennej pielęgnacji. 
Dla mnie to ciekawa nowość, uniwersalny produkt o wielu zastosowaniach, myślę, że jak najbardziej jest wart uwagi. 




niedziela, 10 września 2017

Domowy płyn do mycia granitowych blatów kuchennych DIY

Granit jest naturalnym materiałem wykorzystywanym od wieków w budownictwie, jego naturalna struktura przyciąga uwagę pod względem estetycznym, ale również jest to kamień bardzo twardy i wytrzymały, dlatego idealnie sprawdza m.in. jako materiał na blaty kuchenne.
Granitowe blaty są całkowicie odporne na niską i wysoką temperaturę, cechują się małą nasiąkliwością i wysoką wytrzymałością na łamanie, zginanie, ściskanie, obicia i uderzenia.


Aby granitowe blaty cały czas zachwycały swoją efektowną barwą i połyskiem, należy o nie odpowiednio dbać. Co prawda konserwacja i utrzymanie czystości takich blatów, nie są zbyt skomplikowane, ze względu na naturalną twardość i odporność tego materiału, jednak mimo wszystko warto zastosować się do kilku zasad dotyczących czyszczenia tego pięknego kamienia. 
Przede wszystkim powinniśmy unikać środków czystości zawierających kwasy, gdyż powierzchnia blatu może stracić połysk i zmatowieć, to samo dotyczy również stosowania naturalnych środków np. z cytryną czy octem jabłkowym
Oprócz środków z kawasami, warto unikać również płynów z wybielaczami (ze względu na możliwość odbarwienia), z olejami silikonowymi, jak np. niektóre płyny do mycia szyb czy mebli (mogą zostawiać smugi), a także środków z sodą oczyszczoną i łukiem potasowym, jak niektóre środki do czyszczenia pieców, czy domowe pasty (mogą one trwale uszkodzić i zarysować powierzchnię blatu). 
Do pielęgnacji i czyszczenia blatów należy stosować środki o pH 7, gdyż po zastosowaniu środków z pH 5,5, struktura kamienia może ulec uszkodzeniu. Najlepszym rozwiązaniem będzie używanie środków przeznaczonych specjalnie do pielęgnacji granitu, lub zrobienie domowego płynu z poniższego przepisu :).


Składniki:

- 1/2 szklanki wódki
- 1 i 1/2 szklanki wody
- 1/2 łyżeczki mydła kastylijskiego
- 7 kropli naturalnego olejku eterycznego bazyliowego
- 20 kropli naturalnego olejku eterycznego pomarańczowego
- 20-30 kropli innego olejku do mycia, może to być olejek lawendowy, cynamonowy czy cytrynowy. TUTAJ pisałam o olejkach, które świetnie sprawdzą się jako dodatek do środków czystości.


Wszystkie składniki należy połączyć w butelce z rozpylaczem i wstrząsnąć przed każdym użyciem. Płyn rozpylaj na blacie w razie potrzeby i od razu przecieraj szmatką, by nie powstały smugi. Można również spryskać płynem szmatkę z mikrofibry i polerować blat, aż będzie czysty i błyszczący. 



Sklepowe środki do czyszczenia granitów są znacznie droższe niż taki domowy, a zawierają podobny podstawowy skład, czyli wodę, alkohol, środek powierzchniowo-czynny, konserwanty oraz naturalne i sztuczne zapachy. 
Dzięki zawartości alkoholu płyn ma działanie dezynfekujące i szybciej paruje, przez co nie pozostawia nieestetycznych smug. Z kolei olejki eteryczne nadają mu ładny zapach, ale również działają antybakteryjnie i przeciwwirusowo. Wybadano, że olejek bazyliowy może z powodzeniem zahamować rozwój bakterii E.coli, a także innych szczepów bakterii i grzybów. Olejki cytrusowe, oprócz działania antybakteryjnego, sprawiają, że płyn ma świeży, soczysty zapach. Nie trzeba się obawiać, że płyn z ich dodatkiem będzie miał kwaśny odczyn, gdyż w przeciwieństwie do soków, nie mają one kwaśnego pH i są bezpieczne dla granitu.
Płyn można oczywiście stosować do innych granitowych powierzchni np. do mycia nagrobków, które bardzo często są wykonane z tego materiału, więc zdecydowanie przyda się przed Wszystkimi Świętymi.






Jak Wam się podobają granitowe blaty w kuchni? :)


piątek, 8 września 2017

10 praktycznych zastosowań kurkumy

Kurkuma jest mocną przyprawą o intensywnym zapachu, posiadającą imponującą listę korzyści i zastosowań. Znana jest z pozytywnego wpływu na zdrowie, gdyż działa przeciwzapalnie i posiada wysoką zawartość antyoksydantów. Jako przyprawa jest ceniona w wielu kuchniach na całym świecie.


Przyprawa znana jako kurkuma, naturalnie występuje jako suche kłącze i pochodzi z tej samej rodziny co imbir. W wielu tradycjach kulinarnych, jest często używana i doceniana za swój intensywny oraz mocny, ziemisty smak. Oprócz tego od wieków miała szerokie zastosowanie w medycynie naturalnej, a jej działanie zdrowotne jest uznawane przez medycynę współczesną.
Korzyści płynące ze stosowania tego żółtego proszku, są najczęściej wynikiem zawartych w niej kurkuminoidów, czyli naturalnych roślinnych zawiązków fenolowych, z których najbardziej popularna jest kurkumina, będąca popularnym dodatkiem w wielu środkach farmaceutycznych i suplementach.
Kurkuma posiada wiele właściwości zdrowotnych m.in. działa przeciwzapalnie, przeciwutleniająco, wspomaga mózg, chroni serce, może okazać się pomocna przy artretyźmie, a także przy zwalczaniu cukrzycy i raka.
Zaleca się, by kurkumę podawać razem z czarnym pieprzem, gdyż zawarta w nim piperyna wykazuje znaczne zwiększenie absorpcji i poprawę efektów działania tej przyprawy.


Praktyczne zastosowania kurkumy 


1. "Złote mleko"

To bardzo popularny napój w krajach orientalnych, chroniący przed infekcjami i wzmacniający organizm. Jest doskonałym środkiem w okresie jesienno-zimowym, o działaniu rozgrzewającym i poprawiającym samopoczucie.  Złote mleko to nic innego jak mieszanka jakiegokolwiek mleka (może być migdałowe lub kokosowe), przypraw i opcjonalnie słodzika, cukru lub miodu.

Opcja 1

Składniki:

- 2 szklanki mleka
- łyżeczka kurkumy
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- szczypta czarnego pieprzu
- odrobina świeżego, startego imbiru (1/4 łyżeczki) lub szczypta imbiru mielonego
- szczypta pieprzu cayenne (opcjonalnie)
- łyżeczka miodu lub innego słodzika 

Składniki dokładnie wymieszać i podgrzać ok. 3-5 min. na średnim ogniu, aż napój będzie gorący, ale nie wrzący. Mleko należy wypić od razu.


Opcja 2 - "Złota pasta"

Składniki:

- 1/2 filiżanki mielonej kurkumy
- 1/2 filiżanki wody
- 1 i 1/2 łyżeczki czarnego pieprzu
- 5 łyżek oleju kokosowego 

W naczyniu ze stali nierdzewnej wymieszaj kurkumę, wodę i pieprz, a następnie podgrzewaj i mieszaj ok. 7-10 min. Gdy pasta będzie gorąca, zdejmij z ognia i dodaj olej kokosowy i dokładnie wymieszaj. Powstałą pastę umieść w szklanym słoiczku i przechowuj w lodówce.
Do zrobienia "Złotego mleka" użyj 1 łyżeczkę pasty i wymieszaj z 2 szklankami gorącego mleka. Opcjonalnie możesz dodać melasę lub inny słodzik oraz wanilię i cynamon.



2. Rosół z kurkumą

Jeśli nie smakuje Ci mleko z kurkumą, lub wolisz bardziej pikantny i orzeźwiający napój, to rosół z tą przyprawą będzie o wiele lepszą alternatywą. Podstawą tego napoju jest bulion.

Składniki:

- 4 szklanki bulionu
- łyżeczka mielonej kurkumy, lub startej, świeżej kurkumy
- 3 ząbki przeciśniętego czosnku
- łyżeczka startego imbiru 
- łyżka octu jabłkowego
-  po 1/2 łyżeczki kminu rzymskiego, czarnego pieprzu i soli 

Wszystkie składniki wymieszaj w garnku i podgrzewaj ok 5 min, aż rosół będzie gorący. Jest to także doskonała baza do innych zup i do gulaszu. 
Aby zwiększyć właściwości zdrowotne bulionu, można dodać do niego surowe żółtka. Najlepiej zrobić to gdy zupa jest już gotowa do spożycia i starać się wymieszać żółtka z zupą ciepłą, ale nie wrzącą, by nie stracić wartości odżywczych żółtka.



3. Kojąca maseczka

Kurkuma może być również zastosowana na skórę, najlepiej w formie maseczki. Można dodać ok. 1/2 łyżeczki do dowolnej receptury lub gotowej maseczki zakupionej w sklepie.

Poniżej prosty przepis na maseczkę z dodatkiem kurkumy:

Składniki:

- 2 łyżki jogurtu naturalnego
- 1/2 łyżeczki kurkumy
- 1 łyżeczka miodu

Składniki dokładnie wymieszać i gotową maseczkę nałożyć na twarz na ok. 10-15 minut, po czym dokładnie zmyć.



4. Mieszanka Curry

Kurkuma jest głównym składnikiem popularnej przyprawy curry, która od dawna cieszy się renomą w wielu kuchniach świata. Przyprawa ta ma żywy, nieco ziemisty smak i jest połączeniem wielu przypraw o intensywnym aromacie.
Mieszankę curry można bez problemu dostać w większości sklepów, lub zrobić ją samemu np. według tego przepisu:

Składniki:

- 1/2 szklanki mielonej papryki
- 1/4 szklanki kminu rzymskiego
- 1 łyżka mielonego kopru włoskiego
- 2 łyżki mielonej kozieradki
- 2 łyżki mielonej gorczycy
- 1 łyżka czerwonego pieprzu w płatkach
- 3 łyżki mielonej kolendry
- 1/4 szklanki mielonej kurkumy
- 1 łyżka mielonego kardamonu
- 1 łyżeczka mielonego cynamonu
- 1/2 łyżeczki mielonych goździków

Składniki dokładnie wymieszaj i gotową przyprawę przechowuj w szczelnym pojemniku. Możesz ją stosować do mięs, warzyw oraz zup. Najlepiej smakuje dodana do kurczaka, krewetek oraz ryżu z warzywami na sposób indyjski.



5. Dodatek do koktajlu

Kurkuma może być także dodawana do koktajli, w końcu nie wszystkie muszą smakować jak pina colada. Koktajle z dodatkiem takich ziemistych przypraw mają również ciekawe nuty smakowe, a jednym z nich jest koktajl "Wschodzącego Słońca":

Składniki:

- 1 szklanka mleka (może być kokosowe lub migdałowe)
- pół szklanki mrożonego ananasa
- pół szklanki soku z cytryny i  pomarańczy
- 1/2 łyżeczki mielonej kurkumy
- mała szczypta czarnego pieprzu
- łyżeczka tartego, świeżego korzenia imbiru
- zdrowy słodzik np. erytrol

Wszystkie składniki dokładnie zblendować jak na koktajl



6. Leczniczy okład na skórę 

Kurkuma działa kojąco na skórę i łagodzi stany zapalne, dlatego jest często dodatkiem w różnych płynach i preparatach aptecznych, przeznaczonych do skóry z wypryskami lub łuszczycą.
W przypadku jakichkolwiek dolegliwości skórnych, może z powodzeniem być stosowana w postaci okładów, można ją dodać do maści lub kremów, a także sporządzić domową pastę z oleju rycynowego, kurkumy i odrobiny czarnego pieprzu. Powstałą pastę należy wetrzeć w miejsce gdzie pojawił się stan zapalny i owinąć bandażem.



7. Żel przeciwtrądzikowy

Przeciwzapalne właściwości kurkumy sprawiają, że stanowi ona świetny dodatek do kosmetyków przeciwtrądzikowych. Można dodawać ją do gotowych masek lub wymieszać z miodem (1 część kurkumy na 2 części miodu) i trzymać na skórze ok. 10-15 minut. Taka maseczka może okazać się bardzo pomocna w walce z trądzikiem.



8. Wybielająca pasta do zębów

Kurkuma pomimo swojej intensywnej żółtej barwy, rozjaśnia zęby. To trochę tak jak z węglem aktywnym, mimo że jest czarny, to jednak wybiela.
Aby rozjaśnić ząbki należy mokrą szczoteczkę zanurzyć w kurkumie i szorować w tradycyjny sposób, następnie pozostawić przyprawę w ustach na 3-5 minut i dokładnie spłukać. Potem umyć zęby pastą, by pozbyć się pozostałości tej żółtej przyprawy. Oprócz wybielania, kurkuma ma także działanie przeciwzapalne, co korzystnie wpłynie na dziąsła.
Innym sposobem na mycie zębów kurkumą, jest zrobienie pasty z kurkumy i oleju kokosowego.



9. Sposób na poparzenia i swędzenie

Kurkuma pomaga załagodzić pieczenie i swędzenie powstałe na skutek ukąszeń czy poparzeń. W tym celu należy wymieszać kurkumę z żelem aloesowym i posmarować skórę.



10. Dodatek do mydła

Kurkuma może stanowić świetny dodatek do domowego mydła, ze względu na swoje właściwości, działa łagodząco na skórę podrażnioną, a dodatkowo sprawia, że mydełko ma ładny kolor.
Jeśli nie potrafisz robić domowego mydła od podstaw, możesz użyć do tego gotowej bazy mydlanej lub szarego mydła, które należy rozpuścić w kąpieli wodnej, a następnie wymieszać z różnymi naturalnymi składnikami m.in. kurkumą, olejkami i innymi dodatkami według uznania.






Stosujecie tą przyprawę? 


czwartek, 7 września 2017

Zarabianie na blogu - Kiedy i jak założyć działalność gospodarczą?

Większość osób rozpoczynających swoją przygodę z blogowaniem, pragnie, by ich blogi rozwijały się i zyskały jak największą popularność, co najczęściej wiąże się również z uzyskaniem dodatkowych przychodów, a z czasem nawet z możliwością utrzymywania się z tej pasji. Chyba nie ma nic wspanialszego, jak łączenie przyjemnego z pożytecznym i zarabianie na swoim hobby. Aby jednak to było możliwe i przede wszystkim zgodne z prawem, warto już wcześniej zapoznać się z przepisami dotyczącymi możliwości zarabiania na swoich stronach oraz związanymi z założeniem i prowadzeniem działalności gospodarczej.


Jak wiadomo, każdy dodatkowy przychów powinien być rozliczony i należy z niego odprowadzić podatek dochodowy, chyba że mieści się on w kwocie wolnej od podatku. Jeśli mamy niewielkie przychody z blogowania, najczęściej mieszczą się one właśnie w tej kwocie i wówczas należy je tylko uwzględnić w rocznym zeznaniu podatkowym. 
Jeżeli natomiast nasze zarobki są nieco wyższe i wykraczają poza kwotę wolną od podatku, to również nie powinno stanowić żadnego problemu dla początkującego blogera, ponieważ może odprowadzać podatki sam lub najczęściej robi to zleceniodawca, z którym podpisuje się odpowiednią umowę np. umowę o dzieło.
Sytuacja zmienia się, gdy blog staje się coraz bardziej popularny i zaczynamy uzyskiwać z niego stałe dochody. Wówczas konieczne jest założenie działalności gospodarczej, w przeciwnym razie możemy mieć problemy prawne.



Kiedy należy założyć działalność gospodarczą?

Według ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, działalnością gospodarczą jest zarobkowa działalność (wytwórcza, budowlana, handlowa, usługowa, zawodowa) wykonywana we własnym imieniu w sposób ciągły i zorganizowany.
Niestety w takiej sytuacji bloger musi sam zidentyfikować moment, w którym zarabianie na blogu staje się działalnością gospodarczą. Jeżeli jednak ma z tym problem, wtedy może skorzystać z pomocy profesjonalisty, czyli radcy prawnego, który udzieli fachowej porady i pomoże ustalić chwilę, kiedy założenie działalności będzie absolutnie konieczne. Takimi sprawami zajmuje się np. radca prawny Pan Rafał Ptak.
Z tego typu pomocy warto skorzystać również przy innych wątpliwościach np. dotyczących rozliczania się z firmami i odprowadzania podatków, gdy tej działalności nie prowadzimy, a także przy załatwianiu wszelkich formalności związanych z zakładaniem i prowadzeniem własnej firmy. Dzięki poradom uzyskanym od profesjonalisty, mamy pewność, że nasze zarobkowanie jest zgodne z prawem i nie przyjdzie nam w przyszłości płacić kolosalnych kar za niedopełnienie obowiązków.



Jak założyć działalność gospodarczą?

Samo rejestrowanie działalności nie jest procesem skomplikowanym, jednak już prowadzenie własnej firmy wiąże się z wydatkami, o czym musimy pamiętać decydując się na ten krok.
Aby dokonać rejestracji własnej działalności, należy wypełnić formularz CEIDG-1 i złożyć wniosek w urzędzie miasta lub gminy. Można to zrobić osobiście, albo wysłać listem poleconym lub drogą elektroniczną. Zgłoszenie wniosku CEIDG-1 jest także zgłoszeniem identyfikacyjnym do urzędu skarbowego, zgłoszeniem płatnika składek w ZUS i wpisem o nadanie numeru REGON. Do wniosku można także dołączyć zgłoszenie do podatku VAT.
Kiedy działalność jest już zalegalizowana, należy udać się do ZUS-u i zgłosić do ubezpieczenia, za które jako firma będziesz odprowadzać składki.
Jeśli decydujesz się zostać płatnikiem VAT, konieczna będzie także wizyta w urzędzie skarbowym, gdzie należy złożyć deklarację VAT-R.
Po załatwieniu tych formalności jesteś przedsiębiorcą i powinieneś posiadać następujące dokumenty:
- potwierdzenie wpisu do CEDIG
- potwierdzenie nadania numeru NIP
- potwierdzenie nadania numeru REGON
- zgłoszenie do ubezpieczenia w ZUS
- (opcjonalnie) zgłoszenie jako płatnik VAT



Prowadzenie własnej działalności gospodarczej ma swoje plusy i minusy, z jednej strony wiąże się to z dodatkowymi obowiązkami i wydatkami. Trzeba obliczać i odprowadzać podatki, opłacać składki ZUS i sporządzać niezbędną dokumentację.
Z drugiej strony daje to możliwość rozliczania kosztów firmowych, co pozwala obniżać podatek dochodowy. Dlatego warto to przekalkulować, gdyż czasami oszczędności z tytułu rozliczeń firmowych, mogą przewyższać koszty związane z prowadzeniem firmy.