środa, 10 czerwca 2015

"Naturalna Pani Domu" - wydawnictwo Vital

Zaprezentuję dziś książkę, która może zaciekawić niejedną Panią Domu i nie tylko.



Książka dla zwolenników ekologii, naturalnych metod sprzątania jakie dawno temu stosowały nasze babcie. Książka o tanich, łatwych i ekologicznych sposobach na zachowanie czystości w naszym domu.
"Naturalna Pani Domu", której autorką jest Karyn Siegel-Maier, książka wydawnictwa Vital .










Opis książki:
Autor - Karyn Siegiel-Maier
Wydawnictwo - Vital
Tytuł oryginału - The Naturally Clean Home: 150 Super Easy Herbal Formulas for
Numer wydania - 1
Rok wydania - 2014 
Format - 14,5 cm x 20,5 cm
Ilość stron - 180
Oprawa - miękka

Sprzątanie to czynność, którą niewiele osób lubi. Autorka przekonuje jednak, że nie musi tak być. Możesz wykorzystać właściwości popularnych produktów, takich jak soda oczyszczona, sól czy ocet, do usuwania plam i czyszczenia. Łącząc je z ziołami, a także olejkami eterycznymi, wzmocnisz ich właściwości i dodatkowo uzyskasz przyjemny, naturalny zapach. Niektóre zioła mają także działanie antybakteryjne i przeciwgrzybicze. Autorka podaje 150 sposobów na łatwe sprzątanie. Dzięki jej radom wyczyścisz lampy, odświeżysz dywany, a Twoje meble nabiorą blasku. Poznasz naturalne sposoby na usuwanie plam i pranie ubrań z różnego rodzaju tkanin. Samodzielnie wykonasz ekologiczne środki czystości dzięki czemu zaoszczędzisz czas i pieniądze. Czysty dom w zgodzie z naturą.



Cena: 29,20 zł, można ją kupić w sklepie Vitalini24.pl TUTAJ



Kilka słów ode mnie: Książka składa się z 11 działów, w każdym znajdziemy rożnego rodzaju receptury na czyszczenie poszczególnych pomieszczeń i przedmiotów. Opisy są krótkie, proste, przejrzyste i przyjemne dla oka, całość napisana jest bardzo estetycznie. Znajdziemy tam obrazki, szlaczki, wzorki, które ułatwiają wyszukanie odpowiedniego przepisu. Większość składników znajdziemy w kuchennej szafce, niektóre zakupimy w aptece lub sklepie zielarskim. Nieraz czytałam o zastosowaniu sody czy octu do sprzątania, ale takich receptur jeszcze nie widziałam. Zdecydowanym plusem jest tu zastosowanie naturalnych olejków zapachowych, które sprawiają, że sprzątanie jest przyjemne i pachnące, a nawet może nas zrelaksować :). Autorka dokładnie opisuje jaki olejek i w jakiej ilości należy zastosować, co też jest bardzo istotne. Jeśli chodzi o proporcje, są one fajnie podane w szklankach, łyżkach i kropelkach, a nie w gramach, dzięki czemu nie musimy wszystkiego ważyć i jakoś szczegółowo odmierzać. Bardzo nie lubię gdy w przepisach kulinarnych podawane są proporcje w gramach. 
Podsumowując, książka idealna dla osób, które chcą żyć w zgodzie z naturą, preferują ekologiczne produkty. Dziś można zaobserwować taki powrót do natury, zwracamy uwagę na składy kosmetyków, na żywność, a rzadziej zastanawiamy się nad składem środków czystości, nad chemią jaka jest w nich zawarta. Książka ta wychodzi naprzeciw ludziom, którzy i w tej dziedzinie chcą być eko, chcą mieć "czysty dom w zgodzie z naturą". Polecam :)




13 komentarzy:

  1. Bardzo fajna książka, chętnie zapoznałabym się z nią bliżej :) Ostatnio myłam okna octem, bo płynu mi nie starczyło ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. O widać, że to jest coś dla nas :D Małymi kroczkami można zmieniać swoje przyzwyczajenia do chemicznych środków :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdecydowanie przydałaby mi się taka lektura, bo do perfekcyjnej pani domu to mi chyba daleko. :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Tą książkę chętnie bym przygarnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapowiada się ciekawa ,ja osobiście jestem bardzo dokładna i wszystko staram się robić perfekcyjnie;))

    OdpowiedzUsuń
  6. Chętnie byśmy sobie poczytali:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajna, ostatnio miałam w rękach książkę o podobnej tematyce :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ooo i ja chętnie bym ją przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  9. To może być ciekawe. Chętnie zastąpiłabym stertę detergentów naturą :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo przydatna taka książka :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Chętnie ją kupię i przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. naturalna pani domu? hah czego nie wymyślą, moi dziadkowie wcale nie starali się być jacyś ekologiczni, ale widzę teraz że im to nie wychodziło, bo jak najbardziej byli :D

    OdpowiedzUsuń