wtorek, 30 lipca 2019

Deser z kaszy jaglanej i jabłek


Ostatnio wspominałam na blogu o jednej z moich ulubionych kasz, czyli kaszy bulgur, a dziś pora na kolejnego ulubieńca, czyli kaszę jaglaną. W przeciwieństwie do kaszy bulgur, kasza jaglana nie zawiera glutenu, więc może być stosowana na dietach bezglutenowych. Kasza jaglana otrzymywana jest z prosa i jest jedną z najstarszych kasz, znana już była w czasach neolitu, a w Polsce była bardzo popularna w ostatnich wiekach. 
Kasza jaglana zawiera witaminę E, witaminy z grupy B, lecytynę, krzem i wiele innych składników odżywczych, jest lekkostrawna i dobrze przyswajalna. Osobiście bardzo lubię ją w wersji na słodko z dodatkiem owoców i bakalii, a poniżej przepis na deser połączony z drugim śniadaniem, który ostatnio zrobiłam na szybko. 


Składniki:

- 100 g (woreczek) kaszy jaglanej
- 1 jabłko 
- łyżeczka masła
- cukier lub zdrowszy zamiennik 
- opcjonalnie przyprawy korzenne np. cynamon i domowy dżem jabłkowy 


Kaszę ugotowałam i wymieszałam z masłem i słodzikiem, następnie dodałam 2 łyżki dżemu jabłkowego i kawałki pokrojonego jabłka z kompotu. Jeśli nie masz pod ręką owoców z kompotu, możesz zetrzeć jabłko na tarce lub pokroić w kostkę i podgotować, aż do miękkości. Do kaszy można dodać swoje ulubione przyprawy, jabłko dobrze współgra z przyprawami korzennymi, które mają liczne właściwości zdrowotne i rozgrzewają organizm.




Przeczytaj też:

poniedziałek, 29 lipca 2019

Ziołowy ocet z lawendy, szałwii muszkatołowej i liści krzewu ostrężyny


Tematyka związana z wytwarzaniem własnych, domowych octów interesuje mnie już od dłuższego czasu, początkowo robiłam tylko octy jabłkowe, ale ze względu na to, że mieszkam na wsi, pod lasem i wokół mam całe bogactwo cudownych roślin leczniczych, postanowiłam tworzyć różne kompozycje octów ziołowych. 
Ponieważ piję codziennie taki ocet na czczo, rozcieńczony w szklance wody, przede wszystkim lubię octy aromatyczne np. kwiatowe, dlatego już na wiosnę poluję na kwiaty mniszka lekarskiego czy bzu lilaka, a ostatnio wpadłam na pomysł, by zrobić mieszankę z lawendy, nowości w moim ogródku jaką jest szałwia muszkatołowa, liści czereśni i winogron oraz niesamowicie zdrowych liści ostrężyny (jeżyny). 
Liściom jeżyny/ostrężyny muszę poświęcić osobny temat, bo niedawno dowiedziałam się, że mają one bardzo dużo właściwości odżywczych i leczniczych, oraz że są zdrowsze nawet od samych owoców, dlatego jeśli macie dostęp do tej wspaniałej rośliny, pomyślcie w jaki sposób możecie wykorzystać liście, może do zaparzania jako herbatki?
Szałwia muszkatołowa to nowość, którą sprezentowała mi sąsiadka, wcześniej nie słyszałam o tej roślince i długo nie mogłam zapamiętać tej nazwy, cały czas myliło mi się z szałwią hiszpańską :). Jest to bardzo aromatyczne, pięknie pachnące zioło, które ze względu na intensywny zapach, wykorzystywane jest w przemyśle perfumeryjnym i kosmetycznym. Oczywiście jak każde wspaniałe zioło, ma ona także zastosowanie w medycynie naturalnej i liczne właściwości lecznicze, którym także należałoby poświęcić osobny temat, m.in. łagodzi stres, pomaga w utrzymaniu równowagi hormonalnej i poprawia krążenie.

Octy ziołowe można stosować na wiele różnych sposobów, posiadają one te same właściwości co popularny ocet jabłkowy, a dodatkowo zawierają w sobie wyciąg z ziół, z których są robione. Oprócz picia na czczo w celach zdrowotnych i zastosowania w kuchni, octy te można także wykorzystywać w porządkach domowych podobnie jak zwykły ocet, a także w kosmetyce. Szczególnie octy z ziół wymieszane z wodą (kilka łyżek octu na pół litra wody) dobrze sprawdzają się jako tonik do twarzy, gdyż mają właściwości bakteriobójcze, przeciwzapalne, przeciwgrzybicze i pielęgnacyjne, pomagają zlikwidować trądzik, zmniejszają wydzielanie sebum i przyspieszają gojenie się ran i niedoskonałości. Octy wpływają dobrze również na włosy i skórę głowy, działają kojąco, pomagają przy infekcjach skóry głowy oraz przy problemach z łupieżem, z kolei włosom nadają blasku i zapobiegają ich wypadaniu. Ocet można wmasować w skalp głowy, pozostawić na 10-15 minut i umyć delikatnym szamponem, lub można zrobić z niego płukankę i nałożyć na włosy po umyciu, pozostawić na 15-30 minut i spłukać. 

Zrobienie domowych octów jest bardzo proste, wystarczy napełnić 3/4 słoja wybranym surowcem i zalać mieszanką wody z cukrem (2-4 łyżki cukru na litr wody). Słój zakryć gazą lub ściereczką i pamiętać o codziennym mieszaniu zawartości słoja drewnianą łyżką. Ocet na drugi lub trzeci dzień zacznie się pienić i fermentować, ten proces może trwać kilka tygodni (3-6 tygodni w zależności od temperatury, pogody i innych czynników), a gdy przestanie się pienić można go przelać do buteleczek i wstawić do spiżarni. Taki ocet jest już gotowy do użycia.
Jeśli chcemy zrobić octy do celów kulinarnych, można wykorzystać mocne zioła i przyprawy np. czosnek, oregano czy bazylię.




Przeczytaj też:

niedziela, 28 lipca 2019

Kasza bulgur po meksykańsku


Wspominałam wczoraj na blogu o modyfikacji swojej diety i dodaniu do menu większej ilości kasz, o dziwo takie dania przypadły do gustu mojemu mężowi i nawet syn się momentami daje skusić, więc tym bardziej jestem zachęcona do przyrządzania posiłków na bazie kasz. 
Jedną z moich ulubionych kasz, poza jaglanką, jest kasza bulgur, która popularna jest przede wszystkim na Bliskim Wschodzie, ale od jakiegoś czasu bez problemu można ją dostać w polskich sklepach. 
Kasza bulgur otrzymywana jest z ziaren pszenicy durum, jest to jedna z najbardziej wartościowych odmian pszenicy i nawet gluten w niej zawarty nie zawsze szkodzi osobom z nietolerancją na gluten zawarty w zwykłej pszenicy i białej mące. Kasza bulgur wyróżnia się dużą zawartością błonnika, a także bogactwem składników odżywczych, takich jak kwas foliowy, potas, fosfor czy magnez. 
Kaszę bulgur można przyrządzać na różne sposoby, dobrze smakuje zarówno w wersji "na słodko" np. z mlekiem zamiast płatków, albo w wytrawnej, z dodatkiem warzyw, a ponieważ ostatnio zamarzyła mi się także fasola czerwona, to zrobiłam na szybko mix po meksykańsku.


Składniki:

- 300 g kaszy bulgur
- puszka fasoli czerwonej
- puszka kukurydzy 
- tuńczyk (ilość według uznania)
- słoik suszonych pomidorów 
- papryka czerwona 
- duża cebula 
- sól, pieprz
- czosnek mielony lub zwykły
- papryka mielona
- oliwa z oliwek 


Kaszę ugotować. Cebulkę pokroić w kostkę i podsmażyć. Pomidory i paprykę pokroić. Ugotowaną kaszę wymieszać z przyprawami, następnie dodać pozostałe składniki i danie gotowe. Można podawać na ciepło, jako dodatek do obiadu, lub na zimno jako sałatkę. 




Przeczytaj też: 

sobota, 13 lipca 2019

"Kalafior to król" Leanne Kitchen

Jednym z ulubionych warzyw mojego męża jest kalafior, dlatego szczególnie w czasie gdy trwa sezon na to warzywo, jemy go dość często na obiad. Kalafior również świetnie sprawdzał się gdy byłam na diecie ketogenicznej, ponieważ jest warzywem niskowęglowodanowym i można go stosować jako zamiennik niektórych potraw np. ryżu, wówczas poznałam więcej przepisów z dodatkiem tego warzywa, takich jak placuszki czy zapiekanka kalafiorowa. Jednak dopóki nie przejrzałam najnowszej publikacji wydawnictwa Buchmann
pt. "Kalafior to król", autorstwa Leanne Kitchen, nie miałam pojęcia, że to warzywo można wykorzystać na tak wiele sposobów, w przeróżnych przepisach, nawet w słodkich ciastach.
Jeśli również lubicie kalafiora i szukacie pomysłów na ciekawe potrawy z jego zastosowaniem, to ten poradnik jest zdecydowanie dla Was.











Opis szczegółowy:

Tytuł: "Kalafior to król"
Autor:  Leanne Kitchen 
Wydawnictwo: Buchmann
Oprawa: miękka 
Liczba stron: 144
Format: 19 x 23.5 cm
Rok wydania: 2019 r.
Cena: 39.99 zł 


Autorka poradnika od 14 lat zawodowo zajmuje się gotowaniem, oprócz szefowania w znanych restauracjach, pisze książki kulinarne oraz artykuły do magazynów kulinarnych. Bohaterem jej najnowszego poradnika stał się kalafior, ze względu na mnóstwo możliwości wykorzystania go w przepisach oraz dlatego, że jest to wartościowe warzywo, posiadające bogactwo składników odżywczych.
Publikacja wizualnie bardzo ładnie się prezentuje i przyjemnie się ją przegląda, większość przepisów opatrzona jest efektownymi zdjęciami, a same przepisy są napisane przejrzyście i czytelnie.
Książka podzielona jest na kilka głównych rozdziałów, takich jak przekąski, przystawki i zupy, sałatki, dania główne, wypieki, dodatki i marynaty, a z tyłu dodatkowo znajduje się szczegółowy indeks z wszystkimi potrawami, tak że bezproblemowo można znaleźć interesujący nas przepis.
W poradniku znajduje się aż 70 ciekawych przepisów z całego świata, np. na popcorn kalafiorowy, hummus z kalafiora, różne sałatki z dodatkiem kalafiora, tacos kalafiorowe, pizzę z kalafiora, a nawet brownie i sernik kalafiorowy. 
Przepisy są nietypowe, dlatego poradnik powinien zainteresować osoby lubiące eksperymentować w kuchni i poszukujące nowych smaków, poza tym liczne dania ze zdrowego i nietuczącego kalafiora z pewnością spodobają się zwolennikom zdrowego odżywiania. 
Myślę, że jak najbardziej warto wzbogacić swoją kulinarną biblioteczkę w tą nowość wydawnictwa Buchmann i poświęcić więcej uwagi temu cennemu warzywu, jakim jest kalafior.