A jak sprawdza się u mnie wspomniana maska Fructis? Zapraszam na dalszą część wpisu :).
Opis produktu:
Suche włosy wspaniale reagują na nawilżanie i odżywianie formuły Macadamia Hair Food, wzmocnionej przez olej z orzechów makadamia z Gwatemali*. Wygładzone, odżywione i nawodnione włosy są jedwabiste i lśniące, a w dotyku wyczuwalnie bardziej miękkie i gładsze.
Rezultaty:
3x gładsze w formie spłukiwanej maski**
4x gładsze w formie produktu bez spłukiwania**
W aksamitnej konsystencji można wyczuć zwalczające przesuszenie składniki odżywcze, a zapach to prawdziwa uczta dla miłośników słodkich zapachów. Nuta owoców i kwiatów miesza się z odrobiną mleka kokosowego, by stworzyć kwiatowo-kremowy, przepyszny zapach, który uspokaja i poprawia nastrój.
*Pochodzenie może się zmienić.
**Badanie instrumentalne.
Rezultaty:
3x gładsze w formie spłukiwanej maski**
4x gładsze w formie produktu bez spłukiwania**
W aksamitnej konsystencji można wyczuć zwalczające przesuszenie składniki odżywcze, a zapach to prawdziwa uczta dla miłośników słodkich zapachów. Nuta owoców i kwiatów miesza się z odrobiną mleka kokosowego, by stworzyć kwiatowo-kremowy, przepyszny zapach, który uspokaja i poprawia nastrój.
*Pochodzenie może się zmienić.
**Badanie instrumentalne.
Skład:
Cena: 25 zł / 390 ml
Kilka słów ode mnie: Bardzo lubię produkty marki Garnier, a z serii Fructis na co dzień stosuję szampony, które są moimi ulubieńcami, dlatego chętnie testuję nowości tej marki i gdy tylko dowiedziałam się o możliwości wypróbowania masek z serii Hair Food, od razu zgłosiłam się do testów. W ofercie firmy są cztery rodzaje tych masek, a ja wybrałam sobie produkt przeznaczony do włosów suchych i niesfornych. Maska umieszczona jest w ogromnym, plastikowym kubełku o pojemności 390 ml, a biorąc pod uwagę, że jest wydajna i nie trzeba jej dużo nakładać, chyba będę ją stosować przez najbliższe pół roku :). Kosmetyk ma lekką, kremowo-budyniową konsystencję, dobrze rozprowadza się na włosach, nie przelewa się przez palce, nie posiada żadnych grudek i nie sprawia problemów podczas nakładania. Stosowanie produktu dodatkowo umila przyjemny zapach, słodki, orzechowy, chyba jest to zapach orzechów macadamia, trochę kojarzy mi się z lodami orzechowymi wzbogaconymi kwiatowymi nutami zapachowymi.
Jak informuje producent, maska jest w 98% pochodzenia naturalnego, nie zawiera silikonów, parabenów, sztucznych barwników i posiada wegańską formułę. Co ciekawe, maskę można stosować na trzy sposoby, przyznam, że po raz pierwszy spotykam się z takim produktem, można ją traktować jako maskę i spłukać po kilku minutach, a także jako odżywkę ze spłukiwaniem lub bez spłukiwania. Niestety u mnie ten ostatni sposób się nie sprawdza, gdyż maska za bardzo obciążyła mi włosy, w rezultacie wyglądały one jak niedomyte strąki, ale może się sprawdzić przy włosach bardzo niesfornych, kręconych, nadmiernie napuszonych, potrzebujących mocnego wygładzenia. Natomiast maska stosowana ze spłukiwaniem sprawdza się u mnie bardzo dobrze, ułatwia rozczesywanie, nawilża i odżywia włosy, nadaje im połysk, wzmacnia, sprawia, że stają się miękkie i miłe w dotyku. Kosmetyk poprawia ogólny wygląd włosów i stosowany jako maska do spłukiwania, nie obciąża włosów i nie powoduje szybszego przetłuszczania się. Ogólnie zadowolona jestem z tej maski i myślę, że chętnie wypróbuję również inne wersje z serii Hair Food.
Przeczytaj też:
Chyba jeszcze nie spotkalam sie z ta maska.
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo lubiłam produkty z tej serii, ale coś się stało, że moje włosy przestały ją tolerować. Jednak te nowości są tak kuszące, że chyba je kiedyś przetestuję :)
OdpowiedzUsuńgreat post dear ...
OdpowiedzUsuńJa mam wersję papaja i też ją lubię :)
OdpowiedzUsuńTeż chętnie byśmy ją wypróbowały :)
OdpowiedzUsuń