Robinia akacjowa to drzewo wywodzące się z terenów Ameryki Północnej, a do Europy zawitała na początku XVII wieku za sprawą Jeana Robina (od jego nazwiska pochodzi nazwa "robinia", a potoczna nazwa "akacja" jest niepoprawna). Ze względu na to, że drzewo pięknie kwitnie i pachnie, szybko zyskało popularność i stało się elementem dekoracyjnym miejskiego wystroju, parków i alejek. Surowcem zielarskim robinii akacjowej są jedynie kwiaty, natomiast, co ważne, cała reszta drzewa jest trująca, więc absolutnie nie można w celach leczniczych wykorzystywać liści. Za to kwiaty mają bardzo bogate właściwości lecznicze i posiadają szerokie spektrum zastosowania, między innymi wzmacniają organizm, działają przeciwzapalnie, uspokajająco, moczopędnie i rozkurczowo, łagodzą dysfunkcje przewodu pokarmowego, łagodzą objawy zapalenia dróg żółciowych i nerek, a także, co ciekawe, są pomocne przy wewnętrznych zatruciach lekami. Napary, wyciągi i przetwory z kwiatów robinii akacjowej poprawiają odporność organizmu, oczyszczają, wzmacniają układ nerwowy oraz, podobnie jak pokrzywa, leczą wiosenne zmęczenie.
Kwiaty zebrane w grona zbiera się w suche, pogodne poranki, zaraz po zejściu rosy, oczywiście ważne jest, aby zbierać je w miejscu czystym, z daleka od dróg i innych zanieczyszczeń.
Kwiaty robinii akacjowej w cieście naleśnikowym
Składniki:
- 20-25 gron kwiatów robinii akacjowej (akacji)
- 250 g mąki
- 2 jajka
- 200 ml mleka
- 150 ml piwa
- 50 g cukru
- 1 łyżeczka ekstraktu wanilii
- 1 łyżka rumu
- pół łyżeczki soli
- tłuszcz do smażenia (najlepiej olej kokosowy)
- cukier puder do posypania
Przed smażeniem kwiaty należy delikatnie opłukać pod bieżącą wodą lub zamoczyć je w misce z wodą i osuszyć na ręczniku papierowym. Następnie zmiksować wszystkie składniki na ciasto, tak by powstała gładka masa, bez grudek (jak na naleśniki). Na głębokiej patelni rozgrzać olej, moczyć kwiaty w cieście trzymając za ogonki, tak by ciasto pokrywało całe grono kwiatów. Kłaść na rozgrzany olej i smażyć na małym ogniu z obu stron, na złoty kolor. Usmażone kwiaty można jeszcze odsączyć od tłuszczu na ręczniku papierowym, a potem posypać cukrem pudrem i podawać na ciepło, zaraz po usmażeniu. Jeśli kwiaty mają być przeznaczone dla dzieci i osób niepijących, to oczywiście należy pominąć alkohol zawarty w przepisie i zrobić zwykłe ciasto naleśnikowe :).
Przeczytaj też:
Super przepis. Szkoda tylko że u mnie nie rosną kwiaty robinii akacjowej. :( Ale kiedyś kiedyś na pewno wypróbuję przepis. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem smaku :P
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie jadłyśmy takich placuszków :D
OdpowiedzUsuń