"Antybiotyki z apteki Pana Boga" Zbigniew T. Nowak

Czas jesienno-zimowy to okres, w którym pojawiają się różne infekcje znacznie utrudniające nam życie, a niejednokrotnie zmuszające do pozostania w domu. Z reguły sięgamy wówczas po ogromne ilości leków aptecznych, albo co gorsza antybiotyków, które wyniszczają organizm, a ich częste stosowanie powoduje, że bakterie się mutują i z czasem stają się lekooporne. Już teraz mamy do czynienia ze zmutowanymi odmianami grypy, a także z powrotem innych chorób, które nie były obecne od lat. Ludzie często traktują antybiotyki jak zwykłe witaminy, proszą o przepisywanie ich przy każdej niewielkiej dolegliwości, nie mając nawet świadomości, że antybiotyki nie działają na wiele infekcji wirusowych i powinny być przyjmowane jako ostateczność, gdy już nic innego nie działa.
Przy pospolitych dolegliwościach najlepiej sięgać po naturalne leki, które daje nam przyroda, takie leki są o wiele bezpieczniejsze w stosowaniu, a równie skuteczne. Tutaj z pomocą przychodzi nam znawca roślin leczniczych - Zbigniew T. Nowak, ze swoimi licznymi publikacjami związanymi z ziołolecznictwem, zdrową dietą i apiterapią, a dziś na blogu kilka słów na temat ciekawej książki pt. "Antybiotyki z apteki Pana Boga".

Opis szczegółowy:

Tytuł: "Antybiotyki z apteki Pana Boga"
Autor: Zbigniew T. Nowak
Wydawnictwo: Wydawnictwo AA
Oprawa: twarda
Format: 21 x 15 cm
Liczba stron: 256
Rok wydania: 2014 r.
Cena: 39.90 zł

Autor w publikacji porusza bardzo ważny temat jakim jest nadmierne stosowanie antybiotyków w dzisiejszych czasach, okazuje się, że antybiotyki przyjmujemy nie tylko jako formę leku przy różnych chorobach, ale także nieświadomie spożywamy je wraz z żywnością, a konkretnie z mięsem, które w obecnych czasach jest nimi nafaszerowane. We wstępie Zbigniew T. Nowak poświęca temu tematowi sporo uwagi i przedstawia zagrożenia jakie są związane z tym przykrym faktem oraz proponuje o wiele lepsze i zdrowsze rozwiązanie, czyli sięgnięcie do apteki natury. Okazuje się bowiem, że w przyrodzie występują naturalne antybiotyki, które są bardzo pomocne przy leczeniu wielu pospolitych dolegliwości, z jakimi często się borykamy, zwłaszcza teraz, w sezonie jesienno-zimowym. Książka zawiera zestaw takich roślin, ziół i innych naturalnych produktów o silnym działaniu antyseptycznym, które przez wieki były wykorzystywane w medycynie naturalnej i stanowiły nieocenioną pomoc w leczeniu wielu chorób.

Wizualnie publikacja bardzo ładnie się prezentuje, zresztą podobnie jak i pozostałe książki autorstwa Zbigniewa T. Nowaka. Oprawiona grubą i solidną okładką, na której znajduje się chyba najbardziej popularny naturalny antybiotyk, czyli czosnek. Książka napisana jest na miłym w dotyku papierze kredowym, wzbogacona licznymi, efektownym fotografiami roślin, które omawiane są w danym temacie, a także gdzieniegdzie remediów z podanych przepisów.
Autor omawia w publikacji 20 leczniczych roślin i innych produktów przeciwbakteryjnych, których antyseptyczne działanie jest potwierdzone badaniami naukowymi. Przy każdej roślinie znajduje się jej szczegółowy opis oraz przepisy na domowe leki i remedia z jej użyciem. Niektóre z proponowanych przepisów pochodzą z naszej polskiej medycyny naturalnej, a są i takie, które stosowane są w innych zakątkach świata np. jest mowa o olejku z drzewa herbacianego jako odwiecznym leku Aborygenów. Na samym końcu książki, oprócz spisu treści, znajdziemy szczegółowy indeks chorób, przy których można stosować proponowane rośliny i zrobione z nich naturalne środki.

W książce można znaleźć unikalne receptury na wiele powszechnych dolegliwości, m.in. takich jak przeziębienie, grypa, katar, kaszel, zapalenie gardła, angina, zapalenie zatok, opryszczka i wiele wiele innych, dlatego według mnie jest to bardzo przydatna lektura dla każdego, kto dba o zdrowie i nie chce się niepotrzebnie faszerować lekami aptecznymi. To bogate kompendium wiedzy na temat ziołolecznictwa i medycyny naturalnej, przekazane w sposób przystępny i zrozumiały dla każdego. Osobiście jestem zachwycona tą publikacją i z czystym sumieniem polecam każdemu :).